Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.PO
STED!not-for-mail
From: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Date: Thu, 17 Feb 2011 16:10:07 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 66
Message-ID: <ijjdoj$psb$1@news.onet.pl>
References: <ija6t6$cfc$1@news.mm.pl> <ijbjk7$c79$1@inews.gazeta.pl>
<ijblc7$ift$1@inews.gazeta.pl> <ijbng8$hb0$1@mx1.internetia.pl>
<ijbneb$oct$1@news.mm.pl>
<8...@q...googlegroups.com>
<ijdfp3$bc6$1@news.onet.pl> <ijdh5f$ih8$1@mx1.internetia.pl>
<ijdgtl$gt6$1@news.onet.pl> <ijdhbq$p6j$1@news.mm.pl>
<ijdhr2$lg4$1@news.onet.pl> <ijdikf$1en7$1@news.mm.pl>
<ijdj2f$reh$1@news.onet.pl> <ijdjln$23h6$1@news.mm.pl>
<ijdk4v$116$1@news.onet.pl> <ijdktd$2ong$1@news.mm.pl>
<ijdlek$76n$1@news.onet.pl> <ijdmmm$dnv$1@news.onet.pl>
<ijdn9c$11dq$1@news.mm.pl> <ijdntt$i1p$1@news.onet.pl>
<ijdocs$1nk9$1@news.mm.pl> <4d5a74e1$0$2493$65785112@news.neostrada.pl>
<ijdsh2$b1h$1@news.onet.pl> <ijdtre$1p5s$1@news.mm.pl>
<ijdu89$jrm$1@news.onet.pl> <ijduoc$2edg$1@news.mm.pl>
<4d5afc70$0$2507$65785112@news.neostrada.pl> <ijf2c8$1gu5$1@news.mm.pl>
<ijgb4k$5ph$1@news.onet.pl> <ijh8eq$1o3l$2@news.mm.pl>
<ijj1um$8mo$1@news.onet.pl> <ijj3vu$1m3a$1@news.mm.pl>
NNTP-Posting-Host: cht105.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1297955411 26507 83.31.17.105 (17 Feb 2011 15:10:11 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 17 Feb 2011 15:10:11 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5994
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:587373
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ijj3vu$1m3a$1@news.mm.pl...
> To nie jest chyba takie zwykłe uwarunkowanie.
> Nigdy przed nikim nie zgrywałem się na kogoś kim nie jestem.
>
> Wydaje mi się, że potrafię w większym stopniu ~rozumieć i akceptować
> pragnienia takich kobiet o związku funkcjonującym na innych zasadach
> niż związek ich rodziców.
> Czyli one z premedytacją wybierały kogoś "innego kalibru" niż ich tata,
> a ja ~rozumiejąc niejako to o co im chodzi byłem skłonny przyjmować
> to za dobrą monetę.
>
> Pomimo to zawsze [w mniejszym lub wiekszym stopniu] pojawiały się
> oczywiście pewne "niepokojące symptomy" powiedzmy mogące
> świadczyć o pewnym "odbieganiu od normy", ale ich waga w jakimś
> stopniu była przeze mnie w miarę możliwości "lekceważona".
>
> Czyli można też powiedzieć, że w moich relacjach z kobietami miałem
> skłonność do wkładania głowy w paszczę lwa z nadzieją, że mi jej
> nie zechce pogryźć. :)))
>
> Na tym polega ta moja fiksacja.
> Czyli na tej łatwości z jaką potrafię nawiązywać z takimi kobietami
> relacje interpersonalne... itd.
> Niemniej nigdy nie jest/nie było to z mojej strony działanie bezwarunkowe.
>
>
> BTW wiele lat temu wyznałem mojej mamie, że gdybym kiedyś związał
> się z kimś podobnym do niej, to bym się rozwiódł.
> Takie kobiety w całej swojej krasie że tak powiem są nieodpowiednie
> w roli mojej partnerki i ja o tym _wiem_ "od zawsze".
>
> No ale wiedza to jedno, a jakieś pewne "ciągoty" (pokusa?) i ~łatwość
> we wchodzeniu w tego typu [emocjonalne] relacje, to drugie.
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:ijj1um$8mo$1@news.onet.pl...
>
>> ... jeśli jesteś uwarunkowany na takie kobietki, czyli jeśli ćwiczysz je
>> od lat, to chyba nic nie powinno Cię już zaskakiwać, co? ;-)
>
I powiem Ci, że jestem w kropce.
Bo napisałeś tu o rozdźwięku pomiędzy "sercem" i "rozumem".
I tego nie rozbieriosz.
Chyba każdy zalicza to regularnie.
Mogłabym się mądrzyć, oczywiście. Ale byłoby to całkowicie pozbawione sensu.
Powiem tyle, że cieszę się, że masz świadomość tego rozdźwięku.
Że może trzeba go uszanować, bo stwarza napięcie, które może być motorem...
szukania, zmian, uczucia itd.
W ogóle im jestem starsza tym bardziej widzę swoją niejednoznaczność, wręcz
sprzeczność w wielu sytuacjach. A jednak gdzieś to wszystko się łączy i
stanowi całość.
Powiedz tylko, jesteś szczęśliwy CB?
MK
|