Data: 2005-10-10 11:28:49
Temat: Re: Okulista: czekać na wizytę, czy lecieć wcześniej?
Od: "casus" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witam!
> Moja córeczka (3,5l.) do tej pory leczona był w poradni zeza, ale kolejną
> wizytę miała już zaleconą u "zwykłego" okulisty. Termin zalecono
> październik, ale udało mi się załapać dopiero na 6 grudnia.
> Nie martwiłabym się tym terminem, gdyby nie to, że córeczka ostatnio nie
> chce nosić okularów (+2,5), bo mówi, że są brudne (co oczywiście jest
> nieprawdą).
> W przedszkolu ich nie zdejmuje (pewnie zajęta zabawą), ale w domu co
> chwila
> je znajduję gdzieś na meblach :)
> Zauważyłam też, że coraz częściej, nawet jak ma je na nosku, patrzy "ponad
> nimi.
> Zastanawiam się czy może ma juz nieodpowiednie szkła i nie wiem czy w
> takiej sytuacji prawie dwa miesiące w takich szkłach to dla niej duża
> krzywda? Czy zdecydować się na wizyte gdzieś prywatnie wcześniej, czy mogę
> spokojnie czekać?
> Czy jeśli bym przymknęła oko na weekendowe nienoszenie okularów to mogłoby
> to mieć jakieś złe skutki dla jej oczu?
> wiem, że to troszkę jak wróżenie z fusów, ale prosze o sugestię.
> pozdrawiam i dziękuję
> Dorota
jezeli dziecko zaczyna unikac okularow, a przedtem nosilo bez problemow,
oraz zglasza, ze widzi brudno lub zamazanie to moze swiadczyc o tym, ze
okularki sa juz za silne i nalezy zmienic moc. Po porstu wyrasta z +2,5 sph
i zapewne +2,0 rozwiaze problem. W zwiazku z tym lepiej byloby zmienic
korekcje w miare szybciej niz w grudniu. Weekendowe noszenia nie przyniosa
efektow. Do momentu wizyty lepiej, aby dziecko chodzilo bez korekcji i
ewent. uzywalo jej tylko do blizy.
pozdr.
casus
|