Data: 2003-11-20 12:46:11
Temat: Re: Olej Lniany??
Od: "Adamo 2." <a...@c...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bpdi7t$s3r$1@news.onet.pl...
> Faktycznie mam problemy ze zrozumieniem Twojego stosunku do diety
> optymalnej.
> Nie wiem już co jest w tej diecie dla Ciebie "do przyjęcia", a co nie
jest.
> I rzeczywiście trudno mi z Tobą o tym dyskutować.
he? Toć wyjaśniałem go już o ile mnie pamięć osoby karmionej cudownymi
węglowodankami nie myli... Nie wiem jakie znaczenie ma wspomniana przez
Ciebie kwestia do samej rzeczowej dyskusji? Nie masz co próbować namawiać
mnie do "przyjęcia" DO;) Bo właśnie te sposoby są dla mnie nie do przyjęcia.
> Czyli - nie masz wątpliwości (na podstawie powyższych wniosków),
> że DO leczy cukrzycę??? No to się cieszę.
Mam absolutną PEWNOŚĆ, że DO nie leczy cukrzycy, ten temat był wystarczająco
wiele razy wałkowany, więc wierzę, że damy sobie spokój tutaj. Mam podstawy
aby sądzić, że ułatwia życie chorym, pozwala ograniczyć lub ostawić leki i
tyle i koniec i chyba się z tym zgodzisz?
> Mężczyzno, nie mów za wszystkich, że wierzą w to, że ktoś przestał brać
> insulinę.
no ok, nie mówię za wszystkich, aczkolwiek googlując nie spotkałem przypadku
aby ktoś napisał "odstawiłem po xxx mcach insulinę" na co otrzymał odpowiedź
"nie kłam" albo "tak Ci się tylko wydaję, a na serio to ją bierzesz, tylko
nie wiesz o tym";))))))) Sądzę że troszkę jednak zdarza Ci się
manipulować...
> Oczywiście źle zrozumiałam Twoje intencje. Już teraz będę pamiętała, że
nie
> masz wątpliwości, co do skuteczności leczenia cukrzycy za pomocą diety
> optymalnej.
Nie mam żadnych wątpliwości, akurat tego, że nie da się wyleczyć cukrzycy
jestem pewien i tu się z Tobą zgadzam.
I sądzę, że nie ma sensu kłócić się o termin "wyleczenie" bo chyba nie o
termin chodzi tylko o poprawę jakości życia, prawda? A jeśli ta się na DO
cukrzykom poprawia, to życzę im powodzenia i koniec.
> A na serio - to mnie kompletnie nie interesuje, czy ja w czyichkolwiek
> oczach jestem fanatyczką, czy nie jestem.
To fakt, widać;)
> Prawdopodobnie miałeś nadzieję, że nazywając CZĘŚĆ nas fanatykami - bardzo
> nas dotkniesz. A tu się okazało, że etykietkomania - w przypadku optymali
za
> bardzo już nie działa. Nie jesteśmy już na to uczuleni. Wyleczyliśmy się
No wiesz co, gdy będę miał ochotę użyć jakichś inwektyw;) to potrolluję i
użyję bardziej skutecznych, ale to nie jest inwektywa tylko stwierdzenie
faktów o ile za takie swoje subiektywne odczucia można uznać... Mi się
wydaje, że tak. A zdaje się, że alkoholicy czy nawet narkomani w większości
także twierdzą, że nie są alkoholikami czy narkomanami, prawda? A mi się
wydaje, że jeśli kilka osób z ich otoczenia twierdzi inaczej, to jednak tymi
alkoholikami są! Może zastanów się nad tym?
A gwoli ścisłości, jesteście przeczuleni i korzystacie z każdej możliwości
aby ośmieszyć kogoś wege (ja nigdy kimś takim nie byłem) a jeśli ktoś wyraża
wątpliwości lub nie zgadza się z czymś co jakiś DO napisze, to już JEST ATAK
NA DO;))))) Jak na razie, ja widzę, że to częściej optymalni atakują i
zdarza im się przedstawiaź niestety też fałszywe czy też "optymalne" fakty.
> także
> i z tej alergii (tzn. alergii, żeby czasem nie być skojarzonym brońboże z
> sekciarstwem).
> Jeśli widzisz we mnie wielbłąda - trudno, niech będzie że jestem
> wielbłądem... ;)
Wybacz, ale często takie dziwne skojarzenia przychodzą optymalnym do głowy,
ja je nie za bardzo pojmuję, jak np. wege można kojarzyć z krową;) ale jak
rozumiem optymalni kojarzą Ci się z wielbłądami ;)))))))))))
Wyobraźnie masz wspaniałą, to daje się zauważyć:)
Pozdrawiam,
Adam
|