Iwon(k)a napisał/a w news:dd8rcb$56j$1@news.onet.pl:

> wprowadzono Ci w blad.

Nie wprowadzono.

> Nie trzeba teraz brac dodatkowych
> "przypominaczy". 3 dawki szczepionki wystarcza.

Iwon(k)o, nie wiem jak jest Stanach, ale w PL służba zdrowia kuleje i
oszczędza na czym się da. Szczepienia od wzwb nie są refundowane,
więc ludzie muszą za nie płacić. Z przyczyn ekonomicznych łatwiej
jest namówić na trzy serie niż na cztery czy pięć, bo każdy zastrzyk
to wydatek. Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi :)

To nie jest tak, że odporność ma się na całe życie. Znam osoby, które
zachorowały pomimo szczepienia. To tak jak ze szczepieniami przeciwko
gruźlicy. Znów jest fala zachorowań, mimo że niedawno jeszcze
sądzono, iż tę chorobę całkowicie wyeliminowano właśnie dzięki
szczepieniom. Jednak szczepi się wyłącznie małe dzieci, w okresie
szkolnym są robione jeszcze próby tuberkulinowe, ale dorosłych nikt
nie sprawdza. Nie ma też obowiązkowych prześwietleń, dlatego wiele
osób choruje nic o tym nie wiedząc. Szczepienia nie dają przecież
100% odporności na choroby, a z czasem ta odporność w ogóle zanika,
dlatego lepiej się doszczepić niż umrzeć na marskość wątroby, bo na
przeszczep też nie ma co w PL liczyć.

--
ZR