« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2006-03-28 03:59:18
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:44285961$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "LeoTar" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:e06rpm$r9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> "wada
>> wrodzona (zespół Downa) jest SKUTKIEM zaburzeń
>> emocjonalnych u kobiety."
>> "Uważam, ze bliskie pokrewieństwo zwiększa jeszcze bardziej
>> negatywne emocje u kobiety, te dewastujące jej fizjologie. Uważam,
>> że wszelkie wady zwane wrodzonymi biora sie z ujawniania emocji
>> w okresie tuz po poczęciu dziecka."
> Nie będę cytować wszystkiego, bo nie ma sensu. Człowieku miałeś kiedyś w
> ręku podręcznik do genetyki? Słyszałeś o wadach wrodzonych spowodowanych
> nieprawidłowym rozdzieleniem chromosomów w mejozie? Chyba nie.
Przecież chromosom to nic innego jak materialny nośnik /przenośnik
informacji.
To on decyduje o tym co powstanie. Jeżeli umieścisz go w zaburzonym
otoczeniu
a takim jest kobieta niestabilna emocjonalnie (z zaburzonymi emocjami)
wówczas
w pierwszym okresie Zycia płodou mogą pojawiać się mutacje, czyli
odkształcenia
tejże informacji zawartej w chromosomie. A to jak to wszystko będziesz
nazywać
nie ma najmniejszego znaczenia. Stosując wyszukany język chcesz się
wywyższyć
nad tych, którzy go nie używają (nowotwory słowne np: mejoza, itp.) i nie
uczestniczą w czymś co uważasz za swoją domenę. W ten sposób chcesz poprawic
własne kiepskie cie wynikające z braku poczucia własnej wartości. Nowomowa
nauki w każdej dziedzinie to właśnie - poprawe własnego samopoczucia -
gwarantuje.
> Króliki albinosy (wada wrodzona spowodowana krzyżowaniem blisko
> spokrewnionych zwierząt) to też wynik niestabilności emocjonalnej matki??
Tak.
> Na Twoim miejscu przed pisaniem takich głupot wybrałabym się do szkoły. W
> pierwszym lepszym gimnazjum Ci to wytłumaczą.
Bardzo dziękuję za dobrą radę, ale wydaje mi sie, że próbujesz mnie poniżyć
żeby
poprawić swoje samopoczucie. Zastanów się ;)
> Pozdrawiam
> c...@p...pl
>
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
-------------------------
http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2006-03-28 04:14:02
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:44288b84$1@news.home.net.pl...
>>> Nie pisz: "wady wrodzone". Bo mi się przypomina, że murzyni mają,
>> dłuższego.
>> Napisz tak: bo chromosom, a w związku z tym... , czego wynikiem... etc.
> Bardzo dużo. Stosunki kazirodzcze zwiększają prwdopodobieństwo wystapienia
> aberracji chromasomalnych, czyli nieprawidłowego rozdzielenia chromosomów
> w anafazie I lub II mejozy, zmiany struktury chromosomu. Zespół Downa jest
> wynikiem występowania dodatkowego 21 chromosomu.
Ale sprobuj chociaż wyjaśnić DLACZEGO to następuje. Stosujesz nowomowę aby
nie poruszyć istoty sprawy czyli tego jak dochodzi do zaburzenia, co jest
PRZYCZYNA
tego nieprawidłowego rozdzielenia sie chromosomów. Dla mnie PRZYCZYNA jest
zaburzone środowisko, otaczające dzieląca się komórke. A to środowisko
tworzy
kobieta. Zastanawiałem się więc co jest przyczyną zaburzeń emocjonalnych u
kobiety
tak sillnych, że aż zdolnych spowodować wystąpienie błędu w sztuce
odtwarzania
potomka.
Nie obawiaj się, nie chcę odrzucać dokonań nauki zwanej genetyką. Chce Ci
tylko
uzmysłowić, że należy poszukiwać PRZYCZYNY a nie opowiadać wyłącznie o
skutkach.
To droga donikąd, a już napewno nie przybliża do rozwiązania zagadki.
> Dodatkowo jest mniejsza szansa samoistnego poronienia ciąży. (Zapewne
> wiesz, że samoistne poronienia często następują przy nagromadzeniu
> uszkodzeń/zmian w materiale genetycznym płodu).
Ależ to oczywiste, że w zaburzonym środowisku płód ma mniejsze szanse na
przetrwanie.
Przecież jest zasilany przez to właśnie środowisko,m z niego czerpie
pożywienie a razem
z pożywieniem trucizny, które wytwarza organizm kobiety o zaburzonych
emocjach.
I nie denerwuj się, ze ja chcę o to oskarżyć kobietę. Ja poszukiwałem
PRZYCZYNY,
która powoduje aż tak daleko idące następstwa w rozwoju płodu. Celem moim
jest
wyeliminowanie tych zaburzeń a nie poniżanie kobiety. Nieświadoma kobieta
walczy jednak
niczym lew bo boi się posądzenia o to, że jest winną degeneracji gatunku.
> Jeśli bardzo chcesz mogę to opisać jeszcze dokładniej. Starałam się, żeby
> było prosto i zrozumiale dla wszystkich.
Ja też tak robię. Więc proszę zrezygnuj z naukowej nowomowy a skoncentruj
się na
istocie sprawy, czyli na tym co powoduje zaburzenia w podziale komórki.
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
-------------------------
http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/
> --
> c...@p...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2006-03-28 05:29:43
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "vonBraun" <interfere@o~wywal~2.pl> napisał w wiadomości
news:e099oo$spq$1@news2.ipartners.pl...
> Żałuję, że po prostu nie wyrabiam się czasowo aby nawiązać
> do wszystkich możliwych wątków, które wydają mi się
> niezakończone w tej krótkiej wymianie postów /wady wrodzone
> i rola stanu emocjonalnego kobiety, możliwości i
> ograniczenia w pomocy dzieciom z zespołem Downa, poczucie
> niższości i kompleksy jako najważniejszy motywator ludzkiego
> działania/ - ale pewnie będzie jeszcze okazja. Jedno nie
> daje mi spokoju:
Możemy pogadać prywatnie jeżeli masz jakieś opory przed publiką ;)
> Otóż to właśnie wydaje mi się niemal niemożliwe!
> Chodzi mi tu o zrozumienie Twoich racji u byłej żony of korz.
> Wydaje mi się, że to co piszesz
> powinno ją odrzucać na dzień dobry.
A co mianowicie?
> Przecież i dzisiaj trochę osób reaguje "autoimmunologicznie"
> na to co piszesz (choć IMHO zadziwiająco
> mało - czyżby coś się zmieniło?).
Tak, czyżbyś nie zauważył.
> Jeśli piszesz to zdanie serio mimo ";)" w tym miejscu to zareklamuję:
> Buss David M. "Psychologia ewolucyjna" wydało GWP - bardzo
> byłbym ciekaw Twoich komantarzy do tej lektury, gdybyś
> kiedyś znalazł na to czas.
Masz może tę książkę gdzieś w Sieci ?
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
-------------------------
http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/
> pozdrawiam
> vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2006-03-28 14:09:34
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "LeoTar" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e090tt$e3k$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:4427949c$0$1443$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> Przedewszystkim nie twierdzę, że w tym co przeczytałem, a Ty napisałes -
>> nie widzę sensu. Chodzi mi o coś innego.
>> To co poznałeś, poznałeś tylko dla poznania, czy może jednak chciałbyś
>> zmieniać to poznane ?
>
> To do czego dotarłem wykorzystuję teraz do przekształcenia swojej rodziny
> w
> komórkę wolną od zakłamania i fałszu. Będzie gotowa do życia w wolnosci,
> której
> nikt nie będzie naduzywał, w prawdzie i wzajemnym poszanowaniu wszystkich
> członków rodziny. To są ogromne zmiany wynikajace przede wszystkim ze
> zmiany
> świadomości.
Jestes pewien, że konsekwencje Twoich działań ograniczą się do tego co
opisujesz ? Bo opisujesz same "zyski". Nie ma w przyrodzie nic za darmo -
psychiki ludzkiej również to dotyczy. Dlatego też mam podejrzenia, iż Twój
opis czegoś istotnego nie uwzględina, a moje podejrzenia są tendencyjnie
ukierunkowane :)
Podatność na manipulację występuje wtedy, gdy istnieje dowiązanie emocji do
rzeczy konkretnych. Skutkiem uświadomienia sobie, iż jest to tylko
złudzenie - jest stopniowe "zapominanie" o emocjach. Piszesz o szantażu przy
pomocy tyłka. Można szantażowi nie ulec, niemniej jednak tyłka pożądać - ale
w takim wypadku nie ma mowy o jakiejkolwiek wolności. Ot poprostu człek jest
w stanie się powstrzymać. Jako wolność rozumiem w tym wypadku brak
konieczności powstrzymywania się. Wchodzi tu nowe pojęcie - obojętność.
Będzie to będzie, nie będzie to też dobrze
Co powiesz na taki bilansik zysków i strat ?
> Zapanowałaby Miłość. Czy to takie złe ?
Przedewszystkim zanikłby potencjał twórczy. Silnikiem potencjału twóreczego
jest rozchwianie emocjonalne - inaczej - wojna jest matką. Gdyby LeoTara los
potraktował łagodnie - nie dając mu najmniejszych powodów do narzekań na
towarzyszkę życia, to czy LeoTar wogóle zastanoawiałby się nad kwestią
małżeńskiej prostytucji ?
> Czy Ty lubisz przemoc?
Ani lubię ani nie lubię :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2006-03-28 14:27:21
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "LeoTar" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e0b6q1$d33$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:44288b84$1@news.home.net.pl...
>
>>>> Nie pisz: "wady wrodzone". Bo mi się przypomina, że murzyni mają,
>>> dłuższego.
>>> Napisz tak: bo chromosom, a w związku z tym... , czego wynikiem... etc.
>
>> Bardzo dużo. Stosunki kazirodzcze zwiększają prwdopodobieństwo
>> wystapienia aberracji chromasomalnych, czyli nieprawidłowego rozdzielenia
>> chromosomów w anafazie I lub II mejozy, zmiany struktury chromosomu.
>> Zespół Downa jest wynikiem występowania dodatkowego 21 chromosomu.
>
> Ale sprobuj chociaż wyjaśnić DLACZEGO to następuje. Stosujesz nowomowę aby
> nie poruszyć istoty sprawy czyli tego jak dochodzi do zaburzenia, co jest
> PRZYCZYNA
> tego nieprawidłowego rozdzielenia sie chromosomów. Dla mnie PRZYCZYNA jest
> zaburzone środowisko, otaczające dzieląca się komórke. A to środowisko
> tworzy
> kobieta. Zastanawiałem się więc co jest przyczyną zaburzeń emocjonalnych u
> kobiety
> tak sillnych, że aż zdolnych spowodować wystąpienie błędu w sztuce
> odtwarzania
> potomka.
> Nie obawiaj się, nie chcę odrzucać dokonań nauki zwanej genetyką. Chce Ci
> tylko
> uzmysłowić, że należy poszukiwać PRZYCZYNY a nie opowiadać wyłącznie o
> skutkach.
> To droga donikąd, a już napewno nie przybliża do rozwiązania zagadki.
>
Nie tylko kobiety. Niektóre wady genetyczne (wiem, że miałam tak nie pisać,
ale inaczej się nie da) są przenoszone przed chromosomy ojca, lub też
wynikają ze spotkania genów recesywnych (mukowiscydoza) to też uważasz za
wynik nieprawidłowości na tle emocjonalnym?
>> Dodatkowo jest mniejsza szansa samoistnego poronienia ciąży. (Zapewne
>> wiesz, że samoistne poronienia często następują przy nagromadzeniu
>> uszkodzeń/zmian w materiale genetycznym płodu).
>
> Ależ to oczywiste, że w zaburzonym środowisku płód ma mniejsze szanse na
> przetrwanie.
> Przecież jest zasilany przez to właśnie środowisko,m z niego czerpie
> pożywienie a razem
> z pożywieniem trucizny, które wytwarza organizm kobiety o zaburzonych
> emocjach.
>
Tylko niewielki odsetek poronień (niestety zwiększający się) ma podłoże
całkowicie emocjonalne (silny stres).
> I nie denerwuj się, ze ja chcę o to oskarżyć kobietę. Ja poszukiwałem
> PRZYCZYNY,
> która powoduje aż tak daleko idące następstwa w rozwoju płodu. Celem moim
> jest
> wyeliminowanie tych zaburzeń a nie poniżanie kobiety. Nieświadoma kobieta
> walczy jednak
> niczym lew bo boi się posądzenia o to, że jest winną degeneracji gatunku.
>
Nie bronię. Chodzi mi o to żebyś w ten sposób genetyki nie mieszał do
własnych rozważań albo na wstępie wyjaśnił pod jakim kątem jej używasz.
Za degenerację gatunku odpowiadamy wszyscy: zanieczyszczenie środowiska,
postęp medyczny zakłócający selekcje naturalną. Nie ma w tym jednoznacznej
winy ani mężczyzn, ani kobiet.
>> Jeśli bardzo chcesz mogę to opisać jeszcze dokładniej. Starałam się, żeby
>> było prosto i zrozumiale dla wszystkich.
>
> Ja też tak robię. Więc proszę zrezygnuj z naukowej nowomowy a skoncentruj
> się na
> istocie sprawy, czyli na tym co powoduje zaburzenia w podziale komórki.
>
Od braku pewnych witamin, przez zaburzenia układu hormonalnego po wady
wrodzone. Stan psychiczny nie ma wpływu na podziały komórkowe szczególnie na
poziomie gamet. (Przypominam, że kobieta rodzi się z określoną ilością
komórek jajowych)
Próbowałam na początku pisać bez terminów naukowych, ale mi e TaTa nie dał.
--
c...@p...pl
"Never look back cause is hurt- my heart
is so cold. I feel the frost-never look back.
I feel the darkness on my shoulder.
The frost is in my heart"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2006-03-28 14:38:50
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "LeoTar" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e0b6ps$d33$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:44285961$1@news.home.net.pl...
>>
>> Użytkownik "LeoTar" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:e06rpm$r9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>> "wada
>>> wrodzona (zespół Downa) jest SKUTKIEM zaburzeń
>>> emocjonalnych u kobiety."
>>> "Uważam, ze bliskie pokrewieństwo zwiększa jeszcze bardziej
>>> negatywne emocje u kobiety, te dewastujące jej fizjologie. Uważam,
>>> że wszelkie wady zwane wrodzonymi biora sie z ujawniania emocji
>>> w okresie tuz po poczęciu dziecka."
>
>> Nie będę cytować wszystkiego, bo nie ma sensu. Człowieku miałeś kiedyś w
>> ręku podręcznik do genetyki? Słyszałeś o wadach wrodzonych spowodowanych
>> nieprawidłowym rozdzieleniem chromosomów w mejozie? Chyba nie.
>
> Przecież chromosom to nic innego jak materialny nośnik /przenośnik
> informacji.
> To on decyduje o tym co powstanie. Jeżeli umieścisz go w zaburzonym
> otoczeniu
> a takim jest kobieta niestabilna emocjonalnie (z zaburzonymi emocjami)
> wówczas
> w pierwszym okresie Zycia płodou mogą pojawiać się mutacje, czyli
> odkształcenia
> tejże informacji zawartej w chromosomie. A to jak to wszystko będziesz
> nazywać
> nie ma najmniejszego znaczenia. Stosując wyszukany język chcesz się
> wywyższyć
> nad tych, którzy go nie używają (nowotwory słowne np: mejoza, itp.) i nie
> uczestniczą w czymś co uważasz za swoją domenę. W ten sposób chcesz
> poprawic
> własne kiepskie cie wynikające z braku poczucia własnej wartości. Nowomowa
> nauki w każdej dziedzinie to właśnie - poprawe własnego samopoczucia -
> gwarantuje.
>
Zmiana informacji gnetycznej może nastąpić przy podziale. Później mogą
nastąpić mutacje spowodowane czynnikami zewnętrznymi (m.in. wszelkie
substancje rakotwórcze).
Nie potrafię poprostu przejść obojętnie obok takich idiotyzmów jakie tu
serwujesz i nie ma to nic wspólnego z moim poczuciem własnej warości. Gdybym
chciała się wywyższać to bym walneła taki referat, że byś się zastanawiał
czy to aby napewno polski.
>> Króliki albinosy (wada wrodzona spowodowana krzyżowaniem blisko
>> spokrewnionych zwierząt) to też wynik niestabilności emocjonalnej matki??
>
> Tak.
>
Proponuję Ci eksperyment kup parkę królików. Zaczną się bardzo szybko
rozmnażać. Zapewnij im idealne warunki bytowe (ciepło, sucho, dobre
pożywienie-króliki nie są zbyt wymagające). Pozwól im się krzyżować nie
zmieniając puli genetycznej (nie dokupując nowych królików), a potem powiedz
mi w którym pokoleniu wystąpią pierwsze białe króliki. Jeżeli chcesz skrócić
eksperyment to możesz z każdego miotu zostawiać tylko parkę rodzeństwa.
>> Na Twoim miejscu przed pisaniem takich głupot wybrałabym się do szkoły. W
>> pierwszym lepszym gimnazjum Ci to wytłumaczą.
>
> Bardzo dziękuję za dobrą radę, ale wydaje mi sie, że próbujesz mnie
> poniżyć żeby
> poprawić swoje samopoczucie. Zastanów się ;)
>
Ja Ci tylko zwracam uwagę, że tworzysz niewiarygodne teorie, z którymi każdy
kto choć trochę miał do czynienia z biologią odrazu je obali.
--
c...@p...pl
"Never look back cause is hurt- my heart
is so cold. I feel the frost-never look back.
I feel the darkness on my shoulder.
The frost is in my heart"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2006-03-28 18:46:32
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
LeoTar wrote
news://news.tpi.pl:119/e0b6qk$d33$6@atlantis.news.tp
i.pl
> Użytkownik "vonBraun" <interfere@o~wywal~2.pl> napisał w
> wiadomości news:e099oo$spq$1@news2.ipartners.pl...
>> Żałuję, że po prostu nie wyrabiam się czasowo aby
>> nawiązać do wszystkich możliwych wątków, które wydają mi
>> się niezakończone w tej krótkiej wymianie postów /wady
>> wrodzone i rola stanu emocjonalnego kobiety, możliwości i
>> ograniczenia w pomocy dzieciom z zespołem Downa, poczucie
>> niższości i kompleksy jako najważniejszy motywator
>> ludzkiego działania/ - ale pewnie będzie jeszcze okazja.
>> Jedno nie daje mi spokoju:
> Możemy pogadać prywatnie jeżeli masz jakieś opory przed
> publiką ;)
Nie to - po prostu robię teraz dość zajmujące rzeczy i nie
mogę poświęcić dość czasu na wszystko co chciałbym robić
jednocześnie :-)
/jak będę miał opory to sam zaproponuję priv, hehe/
>>> A zgodziła się na to gdyż dostrzegła, że mam rację.
>>> I mój powrót na łono rodziny jest całkiem bliski ponieważ
>>> kobieta zrozumiała swój błąd. I to jest dla mnie najlepszy
>>> dowód na to, że mam rację. Ponieważ kobieta musi wyzwolić
>>> wszystko od kłamstwa więc zajmie to chwilkę, ale ona już
>>> uznała że mam rację. Do niczego jej nie zmuszałem poza
>>> jednym: do samodzielnego myślenia a nie do odwoływania się
>>> do praw ustanowionych przez nieświadomych ludzi.
>> Otóż to właśnie wydaje mi się niemal niemożliwe! Chodzi
>> mi tu o zrozumienie Twoich racji u byłej żony of korz.
>> Wydaje mi się, że to co piszesz powinno ją odrzucać na
>> dzień dobry.
>
>
> A co mianowicie?
Całokształt. Generalnie wydaje mi się, że agresja z jaką
spotkać się mogą twoje poglądy może być wprost proporcjonalna
do stopnia w jakim osoba agresywna spełnia zaproponowany
przez ciebie model /nawiasem IMHO nie jest on uniwersalny i
ma pewne wady typowe dla wszelkich "psychoanaliz", ale to
szczegół/. Zależność ta wynika z dość podstawowej wiedzy o
oporze, wyparciu i projekcji której nie chce mi się tu
przypominać bo to nudne. Jeśli Twoja żona jest "modelowym
przykładem" - jako w pewnym sensie wzorzec, który posłużył
do stworzenia teorii, to powinna odrzucać go najsilniej. Z
tego też powodu tak bardzo zainteresowałem się tym jak W
PRAKTYCE udało ci się przekonać ją do Twojej interpretacji
tego co się między wami działo.
[...]
>> Buss David M. "Psychologia ewolucyjna" [...]
> Masz może tę książkę gdzieś w Sieci ?
Z wstępnego przekopania sieci nic mi nie wyszło:-(((
Na razie nie mam. Może jeszcze w Osiolku znajdę to w wersji
oryginalnej - ale nie mam wielkiej nadziei.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2006-03-28 20:24:01
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "vonBraun" <interfere@o~wywal~2.pl> napisał w wiadomości
news:e0c0ab$2dp7$1@news2.ipartners.pl...
> Całokształt. Generalnie wydaje mi się, że agresja z jaką
> spotkać się mogą twoje poglądy może być wprost proporcjonalna
> do stopnia w jakim osoba agresywna spełnia zaproponowany
> przez ciebie model /nawiasem IMHO nie jest on uniwersalny i
> ma pewne wady typowe dla wszelkich "psychoanaliz", ale to
> szczegół/.
Z mojego doświadczenia wynika wprost coś przeciwnego, że ten
właśnie model mechanizmów "wędrowania" i przeobrażania się
przemocy jest bardzo uniwersalny i działa we wszystkich przypadkach.
Ty go odrzucasz bo odbiera Ci on poczucie pewności siebie, które
zapewne uzyskałeś dzięki "tradycyjnym" modelom.;)
Odrzucasz go ponieważ to jako poniżenie dla siebie.
> Zależność ta wynika z dość podstawowej wiedzy o
> oporze, wyparciu i projekcji której nie chce mi się tu
> przypominać bo to nudne.
Ja chętnie wysłucham, gdyż nie jestem wykwalifikowanym psychologiem
a chciałbym podyskutować o wadach dotychczasowych teorii.
> Jeśli Twoja żona jest "modelowym przykładem" - jako w pewnym sensie
> wzorzec, który posłużył do stworzenia teorii, to powinna odrzucać go
> najsilniej. Z tego też powodu tak bardzo zainteresowałem się tym jak
> W PRAKTYCE udało ci się przekonać ją do Twojej interpretacji tego co
> się między wami działo.
> [...]
W bardzo prosty sposób. Ponieważ samowolnie pozbawiła mnie praw
w stosunku do naszych dzieci więc ja zrzuciłem na Nią wszystkie obowiązki
wychowawcze. Przestałem również dawać pieniądze na utrzymanie dzieci.
Zmusiłem ją do przejęcia pełnej odpowiedzialności za przyszłość dzieci ale
równocześnie poinformowałem ją o tym do jakich wniosków doszedłem.
A równocześnie wyciągam do Niej pomocną dłoń, żeby nie myślała, ze
chcę ją poniżyć lub cokolwiek odebrać. Oferuję współudział w wychowaniu
dzieci w zamian za zastanowienie się nad tym do czego doprowadził Jej
upór i nieświaadomość. Metoda kija i marchewki bez jakichkolwiek złych
intencji> Pozostawiłem Jej całkowitą swobodę wyboru ale uświadomiłem Jej
jakie mogą byc konsekwencje jej dalszego uporu. A Ona widzi co się złego
dzieje z dziećmi i jak każda matka chce by jej dzieciom powiodło się w
życiu.
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
-------------------------
http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/
http://groups.gogle.pl/group/leotar
> pozdrawiam
> vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2006-03-28 21:06:13
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:44294a8c$1@news.home.net.pl...
>
> Nie tylko kobiety.
Ja prezentuję mechanizm powstawania, a Ty od razu unosisz się honorem i
wydaje
Ci się, że atakuję Kobietę. Pomyśl jednak o płodzie, który fizycznie jest
umiejscowiony
w kobiecie. Zatem jest zasilany przez kobietę i razem z odżywkami pobiera
również
z kobiety toksyny, którymi jest nafaszerowany organizm zaburzony
emocjonalnie.
> Niektóre wady genetyczne (wiem, że miałam tak nie pisać, ale inaczej się
> nie da) są przenoszone przed chromosomy ojca, lub też wynikają ze
> spotkania genów recesywnych (mukowiscydoza) to też uważasz za wynik
> nieprawidłowości na tle emocjonalnym?
Genetyka opowiada bzdury. Widziałaś kiedyś gen?
Tak jak każda dziedzina nauki przyczynia się ona do postępów wiedzy, ale
równocześnie służy tak jak każda inna do zaspokajania własnych potrzeb
emocjonalnych. Każdy naukowiec chce sie czymś wyróżnić w stosunku do
innego by się dowartościować. Braki w poczuciu własnej wartości wynikające
z kompleksu Edypa/Jokasty kompensują "dkrywając" to nowe i nowe rzeczy.
Moc sprawcza Bytu/Człowieka jest tak wielka, że te "odkrycia" materializują
się,
ludzkość posuwa się do przodu ale tylko w dziedzinie różnych technologii a
stoi
w miejscu w rozwoju duchowym. Genetyka jest właśnie jednym z takich obszarów
poprawiania własnego wizerunku, zadowolenia z wygranej rywalizacji o
odkrycie
lub dokonanie czegoś przed innym. I to wszystko schowane przed ciekawskimi,
gdyż taajemnica daje w kazdej sytuacji namiastke władzy. To zaspokaja
potrzebę
wywyższania się po to by dorównać wreszcie... rodzicowi.
> Tylko niewielki odsetek poronień (niestety zwiększający się) ma podłoże
> całkowicie emocjonalne (silny stres).
Wszystkie przeobrażenia Człowieka, w tym tzw. niepełnosprawność umysłowa
czy fizyczna to pokłosie zaburzeń emocjonalnych. Ja widziałem na własnym
synu
jak "wychodził" z zespołu Down'a w miarę jak niwelowane były emocje. Żona
jednak uniemożliwiła mu ostateczne uwolnienie się z tego od niej
uzależnienia i
ubezwłasnowolniła go, podczas gdy mógł już dawno temu być samodzielnym
osobnikiem.
Powtorzę Ci jeszcze raz: nie posądzam Jej o świadome działania
uzależniające.
Takie wychowanie wyniosła z domu rodzinnego a mogła mną manipulować
ponieważ ja byłem wychowany bardzo podobnie i nie mogłem więc dostrzec
tych błędów. Dostrzegłem je dopiero wowczas gdy wykrzyczała mi je córka.
Dlatego twierdzę, ze ludzie bezdzietni nie mają szansy na uwolnienie się z
bardzo głębokich uzależnień emocjonalnych gdyż nie mają wystarczającej
motywacji.
> Nie bronię. Chodzi mi o to żebyś w ten sposób genetyki nie mieszał do
> własnych rozważań albo na wstępie wyjaśnił pod jakim kątem jej używasz.
Dla mnie genetyka to nic innego jak pewna odmiana inżynierskiej teorii
informacji.
I dlatego zawsze traktuję łącznie informację z jej nośnikiem. Informacja nie
istnieje bez nośnika, a więc informacja o czlowieku jest zawarta w materii,
są
nierozłączne. Materia stanowi siedlisko dla informacji, która nastepnie te
materie
ksztaltuje. Są jednością dlatego uważam odwolywanie się wyłącznie do materii
jako informacji za błędne, a genetykę za jeszcze jeden obszar ludzkiej
nieświadomośici. Co wcale nie znaczy, ze genetycy nie zrobili wiele dobrego.
Wnieśli bardzo dużo dobrego, ale przede wszystkim poprawiają swoje JA.
> Za degenerację gatunku odpowiadamy wszyscy: zanieczyszczenie środowiska,
> postęp medyczny zakłócający selekcje naturalną.
> e ma w tym jednoznacznej winy ani mężczyzn, ani kobiet.
A cxzy ja komukolwiek przypisuję winę? Chyba niestarannie lub tendencyjnie
czytasz moje posty. Przyczynę widzę w nieświadomości tego kim/czym Człowiek
jest i że wreszcie nadszedł czas, w którym - dzięki nagromadzonej wiedzy -
Człowiek może pokusić się o odpowiedź na pytanie DLACZEGO ? Jeżeli
zrozumie mechanizm kreowania niszczycielskiej siły wówczas przestanie się
ścigać a zacznie korzystać w pełni z Nieograniczonych możliwości,
nieskończonej
potęgi własnego Umysłu. Bo Stworca i Człowiek to jednosc, a moc Stworcy/Bytu
jest nieskończona. Egipcjanie budowali piramidy właśnie używając potęgi
jeszcze mwło wówczas zaburzonego Umysłu. Nam jest już znacznie trudniej. A
własciwie to nie ma znacxzenia kiedy Umysł uświadomi sobie, że jest Bytem
nieskończonym, który nie miał poczatku i dlatego nie miał wiedzy o sobie
samym.
> Od braku pewnych witamin, przez zaburzenia układu hormonalnego po wady
> wrodzone. Stan psychiczny nie ma wpływu na podziały komórkowe szczególnie
> na poziomie gamet.
Odrzucasz moją tezę bo nie chcesz przyznać, ze kobieta moze byc
niewinną/współwinną
patologii. Kobieta wykreowała siebie samą na bóstwo/stworcę i teraz trudno
jest jej z
tej pozycji zrezygnować. Władza działa jak magnes a perspektywa nieznanej
przyszłości
przeraża tymbardziej, ze trzeba bedzie samodzielnie i na własną
odpowiedzialność
podejmować decyzje. Strach przelatuje po plecach, ale oferta jest kusząca.;)
> Próbowałam na początku pisać bez terminów naukowych, ale mi e TaTa nie
> dał.
Bardzo niedobrze, że nie umiesz pisać bez naukowych terminow. Naukowa
nowomowa
to wielkie oszustwo
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
-------------------------
http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/
http://groups.gogle.pl/group/leotar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2006-03-28 21:19:08
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:44294a8c$3@news.home.net.pl...
>>
> Zmiana informacji gnetycznej może nastąpić przy podziale. Później mogą
> nastąpić mutacje spowodowane czynnikami zewnętrznymi (m.in. wszelkie
> substancje rakotwórcze).
Zgadzam się z tym, że błędu pojawiają się właśnie przy pierwszych
podzialach.
Później intensywność zatruwania płodu jest coraz mniejssza bo płód jest
większy i "gęstość" toksyn musi być mniejsza. Ale co już się zaczęło to się
już
nie odstanie.
> Nie potrafię poprostu przejść obojętnie obok takich idiotyzmów jakie tu
> serwujesz i nie ma to nic wspólnego z moim poczuciem własnej warości.
> Gdybym chciała się wywyższać to bym walneła taki referat, że byś się
> zastanawiał czy to aby napewno polski.
Naukowa nowomowa. Jeżeli czegoś się nie da wyjaśnić to tworzysz nowe pojęcie
i pozornie sprawa jest załatwiona. Ale tylko pozornie, bo pojawiają się
nagle
nowe problemy i nierozwiązane zagadki i powstaje następne nowe pojęcie,
które
znowu do końca niczego nie objaśnia. I tak dalej, byle do przodu, byle być
przed
kimś. A o Prawdę niech się martwią ci, ktorzy nic nie rozumieja.
> Proponuję Ci eksperyment kup parkę królików. Zaczną się bardzo szybko
> rozmnażać. Zapewnij im idealne warunki bytowe (ciepło, sucho, dobre
> pożywienie-króliki nie są zbyt wymagające). Pozwól im się krzyżować nie
> zmieniając puli genetycznej (nie dokupując nowych królików), a potem
> powiedz mi w którym pokoleniu wystąpią pierwsze białe króliki. Jeżeli
> chcesz skrócić eksperyment to możesz z każdego miotu zostawiać tylko parkę
> rodzeństwa.
Tak jak my króliki są jedną z emanacji Bytu, i tak jak my są nieświadome
swego
początku. I tak samo istnieje wśród nich przemoc, która napędza zmiany. I
tak jak
wśrod ludzi zbyt bliskie pokrewieństwo wyciska z manipulacji wszystkie
negatywy.
Czy wiesz coś na temat seksualnych zwyczajów królików? Odwołujesz się
wyłacznie do króliczej materii pozbawiając królika duszy.
> Ja Ci tylko zwracam uwagę, że tworzysz niewiarygodne teorie, z którymi
> każdy kto choć trochę miał do czynienia z biologią odrazu je obali.
Bo każdy wykszatałcony to lepszy oszust. A moja teoria jest niewygodna dla
wszystkich tych, którzy zbudowali sobie ołtarzyki z... nowych pojęć, które
to
ołtarzyki służą im do poprawy własnegom wizerunku. Dowiedź mi, że nie mam
racji.
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
-------------------------
http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/
http://groups.gogle.pl/group/leotar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |