« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2006-03-30 13:41:27
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>> Podpowiedz więc, może pomożesz mi jeszcze coś nowego odsłonić.:)
> Ależ proszę. Pamiętej tylko o tym, że nie neguję Twojej interpretacji -
> mówię o innych skutkach uświadomienia. A oto i one:
> ..... aaaa znam już to, to już przerabiałem, nie chce mi się w to
pakować ...
> nuuuudy. Czym by tu się zająć ? Hmmmm, może pieleniem grządek, ależ to
nudne
> i bez sensu - i w zasadzie po co to robić, skoro i tak chwasty odrosną.
> Bleeee. Może by pogadać z LeoTarem na usenecie ? Eeeeee, nic nowego, nie
> mówi czegoś o czym bym nie wiedział :)
Mnie też wydawało się kiedyś, że wyzwolenie się z uzależnień sprowadzi życie
do nudy i nicości. Zmieniło się gdy dostrzegłem różnicę między przymusem
wyboru a swobodą wyboru. Zamiast przymusu możesz czerpać z wyboru
przyjemność.
I to robiąc to samo co do tej pory, czyli to co potrafię robić najlepiej.
>>>> A skąd jestes taki pewien tego, że w stanie bez przemocy zanikłby ten
>>>> potencjał. Może stanie się wręcz odwrotnie i Człowiekj przekroczy
>>>> wszelkie bariery gdyż wolny Umysł jest w stanie góry przenosić.
>>>> Zniewolony to tak jak w przysłowiu: "Z niewolnika nie masz robotnika"
>>> Powiem przekornie. Z doświadczenia wiem - nie z gdybania :)
>> A jakie to doświadczenie umożliwiło Ci wyzwolenie się z uzaleznień.
Przyznaj
>> się publicznie. Zachwalany towar lubi światłość dnia a nie ciemność nocy.
> Ależ nigdzie nie twierdziłem, że jestem wolny od uzależnień :)
Stwierdziłem,
> że bez huśtawki emocjonalnej nie ma motywacji - i wiem to z doświadczenia.
Motywacji ku czemu? Czy nie chodzi o to by być motywowanym do walki o to, by
być od kogoś innego lepszym? Czy czlowiekowi rywalizacja jest potrzebna do
trwania? Według mnie nie.
> Powiem więcej. Nie będę stawał w obronie tez których nie wygłaszałem.
Próba
> sprowadzania rozmówcy (mnie) do takiej roli, to czystej wody sztuczka
> manipulatorska :)
Przepraszam jeżeli coś takiego odczułeś.:)
Pozdrawiam
LeoTar
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2006-03-30 13:41:58
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>> Podpowiedz więc, może pomożesz mi jeszcze coś nowego odsłonić.:)
> Ależ proszę. Pamiętej tylko o tym, że nie neguję Twojej interpretacji -
> mówię o innych skutkach uświadomienia. A oto i one:
> ..... aaaa znam już to, to już przerabiałem, nie chce mi się w to
pakować ...
> nuuuudy. Czym by tu się zająć ? Hmmmm, może pieleniem grządek, ależ to
nudne
> i bez sensu - i w zasadzie po co to robić, skoro i tak chwasty odrosną.
> Bleeee. Może by pogadać z LeoTarem na usenecie ? Eeeeee, nic nowego, nie
> mówi czegoś o czym bym nie wiedział :)
Mnie też wydawało się kiedyś, że wyzwolenie się z uzależnień sprowadzi życie
do nudy i nicości. Zmieniło się gdy dostrzegłem różnicę między przymusem
wyboru a swobodą wyboru. Zamiast przymusu możesz czerpać z wyboru
przyjemność.
I to robiąc to samo co do tej pory, czyli to co potrafię robić najlepiej.
>>>> A skąd jestes taki pewien tego, że w stanie bez przemocy zanikłby ten
>>>> potencjał. Może stanie się wręcz odwrotnie i Człowiekj przekroczy
>>>> wszelkie bariery gdyż wolny Umysł jest w stanie góry przenosić.
>>>> Zniewolony to tak jak w przysłowiu: "Z niewolnika nie masz robotnika"
>>> Powiem przekornie. Z doświadczenia wiem - nie z gdybania :)
>> A jakie to doświadczenie umożliwiło Ci wyzwolenie się z uzaleznień.
Przyznaj
>> się publicznie. Zachwalany towar lubi światłość dnia a nie ciemność nocy.
> Ależ nigdzie nie twierdziłem, że jestem wolny od uzależnień :)
Stwierdziłem,
> że bez huśtawki emocjonalnej nie ma motywacji - i wiem to z doświadczenia.
Motywacji ku czemu? Czy nie chodzi o to by być motywowanym do walki o to, by
być od kogoś innego lepszym? Czy czlowiekowi rywalizacja jest potrzebna do
trwania? Według mnie nie.
> Powiem więcej. Nie będę stawał w obronie tez których nie wygłaszałem.
Próba
> sprowadzania rozmówcy (mnie) do takiej roli, to czystej wody sztuczka
> manipulatorska :)
Przepraszam jeżeli coś takiego odczułeś.:)
Pozdrawiam
LeoTar
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2006-03-30 14:09:33
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>>> To co poznałeś, poznałeś tylko dla poznania, czy może jednak chciałbyś
>>> zmieniać to poznane ?
>> Nie rozumiesz jednak. To czego się dowiedziałem nie jest celem samym w
>> sobie.
>> Celem jest uwolnienie dzieci spod jarzma hymenu, a także wyzwolenie samej
>> Kobiety.
> Ja mogę nie rozumieć, ale wypadałoby byś Ty rozumiał to, przy czym chcesz
> "majsterkować".
Bardzo dobrze zdaję sobie z tego sprawę i mogę Ci powiedzieć, że nie taki
diabeł straszny jakby się na pierwszy rzut oka wydawało.
Pozdrawiam
LeoTar
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2006-03-30 15:06:37
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:442bbafe$0$1466$f69f905@mamut2.aster.pl...
>> Czyżbyś sugerował, że to moja przypadłość ? :)
> Nie. Poprostu odwracam kota ogonem :)
A ja jestem śmiertelnie poważny.:)
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
-------------------------
http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2006-03-30 16:42:49
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl> wrote in
news:e01onp$2v7i$1@news2.ipartners.pl:
> pozdrawiam
> vonBraun
A ciebie to nawet pamietam.
Ty nieglupi byles.
--
Kominek - uowca uosi
k...@z...pl
"okaz reszte inteligencji ktora Tobie pozostala w tej pustej mozgownicy"[exit]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2006-03-30 17:58:39
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Uzytkownik "Katja" <k...@g...com> napisal w wiadomosci
news:1143716984.006326.161970@t31g2000cwb.googlegrou
ps.com...
Wiesz co LeoTar, nie rozumiem dlaczego nie dasz se spokoju z zona i
dziecmi.
(ciach)
W koncu jakis glos rozsadku w tej dyskusji. Juz myslalam, ze tylko ja widze,
ze cos tu jest nie tak.
--
c...@p...pl
"Never look back cause is hurt- my heart
is so cold. I feel the frost-never look back.
I feel the darkness on my shoulder.
The frost is in my heart"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2006-03-30 20:08:26
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie-wersja alternatywnaJustyna N wroteJustyna N wrote
news://news.tpi.pl:119/442aded5$1@news.home.net.pl
> "Byli sobie Adam i Ewa.[...]
Thx.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2006-03-30 20:50:14
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie-wersja alternatywna
Uzytkownik "vonBraun" <interfere@o~wywal~2.pl> napisal w wiadomosci
news:e0hdrr$2cqt$1@news2.ipartners.pl...
> Justyna N wroteJustyna N wrote
> news://news.tpi.pl:119/442aded5$1@news.home.net.pl
>
>
> > "Byli sobie Adam i Ewa.[...]
> Thx.
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Podobalo sie? Wyprodukowanie tego zajelo mi niecale 15 min.Teoria z palca
wyssana "pod natchnieniem" rozwazan LeoTara.
Pozdrawiam
--
c...@p...pl
"Never look back cause is hurt- my heart
is so cold. I feel the frost-never look back.
I feel the darkness on my shoulder.
The frost is in my heart"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2006-03-30 20:56:33
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie-wersja alternatywna
"Justyna N" <c...@p...pl> wrote in message
news:442c4489$1@news.home.net.pl...
> Podobalo sie? Wyprodukowanie tego zajelo mi niecale 15 min.Teoria z palca
> wyssana "pod natchnieniem" rozwazan LeoTara.
Lepiej uzywaj Justynko palce do tego, do czego powinny sluzyc kobiecie.
To taka moja rada....
--
Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html oraz
http://www.zbluzgaj.nuke4u.com - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2006-03-31 08:06:28
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Uzytkownik "Katja" <k...@g...com> napisal w wiadomosci
news:1143716984.006326.161970@t31g2000cwb.googlegrou
ps.com...
>Wiesz co LeoTar, nie rozumiem dlaczego nie dasz se spokoju z zona i
>dziecmi.
Musze ja uswiadomic ile zlego narobila swoja barania upartoscia.:)
Ona jest spod znaku Barana.:)
> Zrezygnowales z nich juz dawno temu. Ta obecna szarpanina nic nie
> pomoze, i wyglada na to, ze zrobiliscie sobie z zona zawody kto
> kogo. Zona przysyla Jasia, a ty to kupujesz, twierdzisz ze zona
> manipuluje Jasiem, a ty sam tez to robisz.
Ona przyslala Jasia po to, zeby Jej pomóc. Ale nie chciala tego powiedziec
sama.
> I w tym momencie nieistotna jest twoja ideologia o kupczeniu dupa.
> Uwazasz ze winna rozpadowi rodziny jest zona, dlatego ja szmacisz.
> Uwazasz ze winna ograniczeniu kontaktów twoich z dziecmi jest zona,
> dlatego ja szmacisz. Wszystkiemu winna jest zona, dlatego ja szmacisz.
> Bo winna jest zona, Justyne szmacisz. Cos tu jest nie tak.
To przeczytaj jeszcze raz moje posty, a przekonasz sie, ze ani Jej nie
szmace, ani tez nie nie uwazam za wylacznie winna rozpadu malzenstwa. Wogóle
nie uwazam, ze byla swiadomie winna czegokolwiek. Ale tez siebie nie uwazam
za winnego. Bylismy po prostu nieswiadomi co sie dzieje.
A tak wogole to uwazam, ze malzenstwo gwarantowane przez panstwo nie ma
zadnej wartosci jezeli oparte jest ono na nieswiadomosci i falszu. Nasze
malzenstwo oparte bdzie na zaufaniu i wyeliminowaniu oszustw.
> Masz zal do zony Teresy, ok, masz prawo.
Znowu wykazujesz sie calkowita ignorancja jezeli chodzi o wiedze na temat
tego jaka jest moja postawa w stosunku do mojej bylej...:) Czytaj to co
pisze, przestan serwowac swoje w y o b r a z e n i a o mnie.
> Miedzy wami jest wiele niewyjasnionych spraw, ok.
To prawda.
> Ale w ten sposób, jak to robisz teraz, niczego nie polepszysz,
A w jakiz to naganny sposób ja teraz postepuje ?
> i ty idziesz w zaparte i ona sila rzeczy tez.
Na czym polega moja z a p a r t o s c ?
To ona nie chce ze mna rozmawiac lecz wysyla do mnie bogu ducha winnego
syna. Powinna ze mna dyskutowac bezposrednio.
> Chesz zebyscie sie zajebali w ten sposób na smierc? OK.
Dalej wykazujesz sie brakiem elementarnej wiedzy na mój temat. Polecam,
zapoznaj sie z tym co wczesniej napisalem a póniej stawiaj mi zarzuty.
> Malo ci jednej depresji? OK.
A skad wiesz ze mialem depresje? Czyzbys mnie sledzila? Ujawnij sie kim
jestes naprawde...
> W momencie kiedy wyjechales do Stanów zrezygnowales z c a l e j
> rodziny; tylko dlatego ze zona wyjebala cie z w a s z e g o domu,
> ok.
Nie ok. Wyjechalem do USA, zeby znalezc pomoc dla syna. I dopóki bylem jej w
tympotrzbny dopóty mnie akceptowala. Potem okazalem sie juz niepotrzebny
wiec mnie wy....... jezeli juz uzywac Twoich jezykowych ubarwien.
> Zlozyles pozew rozwodowy, ok.
A skad to wiesz?
> To do kogo teraz kurwa masz pretensje?
A czy ja gdziekolwiek napisalem , ze mam pretensje? Wychwalam ja pod
niebiosa, i jestem Jej wdzieczny za to, ze umozliwila mi, wrecz pomogla,
uwolnic sie z uzaleznienia od niej, z seksualnej zaleznosci od niej.
> Niecierpiales zony za kupczenie dupa, i trójki dzieci razem z nia tez?
Gdyby tak bylo jak mi tutaj wciskasz to nie pracowalbym dla rodziny tak
ciezko jak pracowalem. Powtarzam, nie zyj wyobrazeniami o mnie lecz sluchaj
i czytaj literalnie to co pisze. Badz "tu i teraz" przestan zyc
przeszloscia.
> W tamtym momencie zrobiles tak: pocalujcie mnie wszyscy w dupe!
Piszesz tak jakbys byla moja zona...:) A moze ja reprezentujesz, co?
> I najwyzsza cene zaplacily dzieci.
Dzieci we wszystkich rodszinach placa najwyzsza cene za nieswiadomosc
rodziców. I ja zdaje sobie z tego sprawe, ale moja polowica dalej tego nie
widzi. To juz niestety nie moja wina, ze idzie w zaparte byle tylko nie
zweryfikowac swojego dotychczasowego postepowania. Teraz to jest juz tyulko
i wylacznie Jej wina.
> Zachowales sie jak szczeniak, jak gówniarz.
Inwektywy zostaw na boku. Spróbuj dyskutowac o meritum sprawy.
> Ty nie rozumiesz co to jest odpowiedzialnosc za rodzine i dzieci.
> Ty nie rozumiesz ze byles za te dzieci wspólodpowiedzialny.
Ja bylem tym, który byl w y l a c z n i e odpowiedzialny za dzieci.
Dopóki nie przejrzalem na oczy wszystko lezalo na moich barkach. Az w koncu
przejrzalem i zrzucilem z siebie te w y l a c z n a odpowiedzialnosc.
> Odciales kase, ok.
Tak, tak zrobilem.
> Jak widac zona z 3 dzieci jakos sobie poradzila finansowo.
W matrairchalnym spoleczenstwie kobiety sie nawzajem wspieraja, wiec
wykorzystalem to bezwzglednie.:)
> Ale zrozum ze poradzic sobie finansowo to nie równa sie poradzic
> sobie emocjonalnie.
Zgadza sie. I Ona musiala to zrozumiec, ze urodzic to jeszcze nie wszystko.
Trzeba jeszcze wychowac. a tego nie da sie zrobic w pojedynke, tak jak to
uwaza wiekszosc kobiet. Gdyby to rozumialy to nigdy nie doprowadzalaby do
rozbicia rodzin.
> I teraz zbierasz zniwo.
Tak.:) Zgadza siue. Uswiadamiam kobiete.:)
> Bo nie bylo cie przy nich.
Bylem caly czas duchem. A fizycznie nie bylem obecny z woli kobiety. To ona,
oprzy pomocy nieswiadomych psychiatrów i policjantó, wyrzucila mnie z domu
oskarzajac o przemoc emocjonalna i fizyczna. Oskarzyla mnie o wszystko
najgorsze, a czego w zadnym razie nie dopusczilem sie. A w gruncie rzeczy to
ona dokonywala przemocy emocjonalnej manipulujac wszystkimi w rodzinie. Ale
jak zwykle zakonczxe: chwala Jej za to gdyz ja musialem sobie uswiadomic d
l a c z e g o tak sie dzieje.
> Bo nie wiesz jak by mogla wygladac ta rodzina gdyby jej problemy
> byly na biezaco rozwiazywane - a nie byly, bo ciebie nie bylo.
Bo zona nie chciala ze mna rozmawiac na zaden temat dotyczacy rodziny.
Uwazala, ze ona jako kobieta wie wszystko lepiej ode mnie i nie mnie
mezczyznie-psu wtracac sie do jej decyzji. Taka prawda, niestety.
> Bo wsadziles dupe w samolot i wyladowales tysiace kilometrów od
> Wroclawia.
Znalazlem sie w sytuacji bez wyjscia gdyz nie mialem wq Polsce ani pracy ani
tez nie mialem gdzie mieszkac. A w USA mialem wszystko co potrzebne do
zycia. Chociazby na przetrwanie.
> Taki byl twój wybór, to teraz nie miej pretensji do Teresy i polowy
> rodzaju ludzkiego, bo jak dupa dupa, tak rodzic bedzie.
Jeszcze raz Ci powtórze, ze nie mam za to do niej pretensji, ale tez nie
wyrazam zgody na to by dupoie wydawalo sie, ze na dupie swiat stoi. :)
> Jedyne co mozesz zrobic, to spotkac sie z Teresa gdzies na
> neutralnym gruncie (dobry obiad w restauracji) i wysluchac co ona ma
> do powiedzenia nie wdajac sie w awanture.
Najlepiej spotkac sie w szczerym polu, jak na pobojowisku po wielkiej
bitwie, która na szczescie nie pociagnela za soba ofiar smiertelnych.
> Spisac wszsytkie zale na kartce.
Stara metoda nieswiadomych psychiatrów i psychologów.:)
> Byc moze uda wam sie dojsc do ladu i wyjasnic wszystko,
> skoro zalezy ci na dzieciach. Porozumienie ponad podzialami.
Tego sobie i Jej zycze.
> Jedno ci napisze, nie próbuj w oczach dzieci strategicznie
> dyskredytowac ich matki, bo nic z tego nie bedzie.
Nie robie tego. I one doskonaleo tym wiedza. Ale i Ona musi sobnie zdac
sprawe z bledów, które popelnila nieswiadomie.
> Ona jest jaka jest, ale bez wzgledu na to co o niej myslisz, to
> ona byla z dziecmi przez caly ten czas, a tego nic nie zmieni.
Doceniam, to, ze dzieki Niej nic sie dzieciom nie stalo. Szanuje Ja za to
tak jak szanuje moja pierwsza zone za to, ze nigdy nie nastawiala Agaty
przeciwko mnie, dzieki czemu moge teraz rozmawiac z córka nie jak wrogowie
lecz jak przyjaciele.
> Emocjonalnie jestes na kiepskiej pozycji i przyjmij to do wiadomosci.
Mysle, ze sie bardzo mocno mylisz - moja pozycja emocjonalna jest potezna.
Ale w koncu nie o to chodzi bym czul swoja moc lecz o to by odbudowac
rodzine.
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
-------------------------
http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |