Data: 2007-05-04 20:48:39
Temat: Re: Optymalni i ich dyrdymały-powinii tego zkazać
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hania" <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f1g4mb$l64$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
>> Napisałem chuda, bo chuda jest od dawna modna i zalecana.
>
> ja tam diety mam w nosie, jem, co lubie i co uwazam za zdrowe. P robowalam
> diety Atkinsa i czulam sie paskudnie. A to juz blisko do Kwasniewskiego.
>
Ogromna ilość osób bardzo mylnie porównuje dietę dra Atkinsa i dra
Kwaśniewskiego. Nic bardziej błędnego. Pewnym tylko wspólną cechą tych diet
jest wyłącznie ograniczona ilość węglowodanów. Natomiast w diecie dra
Atkinsa je się dużą ilość białka, czego nie wolno w diecie dra
Kwaśniewskiego. A sprawa zasadnicza to ta, że dieta dra Atkinsa nie ma
żadnych matematycznych proporcji.
>
> ?A sprawa monotonii
>> jedzenia to rzecz bardzo względna.
>
> Monotonia to monotonia, czyli niedostarczanie wszystkich skladnikow.
> Wsuwanie samych marchewek czy samego smalcu (miesa, tlustego nabialu)
>
Hola, hola, tu kontrola... Przyczepię się do tłustego nabiału (szczególnie
żółte sery), które to zawierają prawie wszystko, również witaminy (bez wit.
C). Mają często wyższą wartość od mięs.
>
>>Ja jem bardzo często te same produkty codziennie, ale każdy z tych
>>produktów zawiera niemal wszystko co potrzebuje organizm.
>
> niemal, czyli czegos brakuje?
>
Słowo niemal oznacza, że nie jem samych żółtek, ale również ser, smietanę,
mięso i warzywo. I teraz mogę napisać, że jem to wkoło Macieju...:)))
>
> zagryzajac smalczykiem to uleczy?
Pisanie przez przeciwników DO o stałym zagryzaniu smalcem jest po prostu
złośliwe....i aż nudne. Rozumiem złośliwości, sam czasem taki jestem....ale
wciąż tak samo...?...:)))
Pozdrawiam Jurek M.
|