« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-01 12:08:16
Temat: OptymizmJak byc optymizta, ale siebie nie oklamywac?
--
-----------------------------------
pozdrowienia
Piotr Tomczak
p...@o...pl
------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-01 14:26:41
Temat: Re: Optymizmsector wrote:
> Jak byc optymizta, ale siebie nie oklamywac?
A czy optymizm wiążę się z okłamywaniem samego siebie? bo tak odczytałem tę
Twoją (niezamierzoną z pewnością) autosugestię.
--
Łukasz Piec * http://piecyk.org
= jedno co człowiek musi, to umrzeć =
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 14:37:01
Temat: Re: Optymizm*sector* wrote in <news:d01luf$61s$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Jak byc optymizta, ale siebie nie oklamywac?
u wiekszości optymistów polega to na tym, że jeszcze ich "optymizm"
nie przeszedł próby ognia ;)
--
Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 14:55:27
Temat: Re: Optymizm
> > Jak byc optymizta, ale siebie nie oklamywac?
>
> A czy optymizm wiążę się z okłamywaniem samego siebie? bo tak odczytałem
tę
> Twoją (niezamierzoną z pewnością) autosugestię.
Zamierzona ;o)
Uwazam, ze optimizm sie z tym wiaze. Bycie optymista to zazwyczaj brak
wyobrazni. Zauwazylem tez ciekawe zjawisko,z e po ludziach bedacych
wrodzonymi optymistami "splywaja" wszelkie niepowodzenia. Ktos im powie, ze
sa niedouczonymi kretynami,a oni i tak dalej sa optymistami ;o)
Stad moje pytanie.
--
-----------------------------------
pozdrowienia
Piotr Tomczak
p...@o...pl
------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 14:55:49
Temat: Re: Optymizm
> > Jak byc optymizta, ale siebie nie oklamywac?
>
> u wiekszości optymistów polega to na tym, że jeszcze ich "optymizm"
> nie przeszedł próby ognia ;)
No ale jak dlugo tak mozna? ;o)
--
-----------------------------------
pozdrowienia
Piotr Tomczak
p...@o...pl
------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 14:59:51
Temat: Re: OptymizmW odpowiedzi na wiadomość <d01vv0$go5$1@nemesis.news.tpi.pl> z dnia Tue, 1
Mar 2005 15:55:27 +0100, napisaną przez sector:
[...]
> Uwazam, ze optimizm sie z tym wiaze. Bycie optymista to zazwyczaj brak
> wyobrazni. Zauwazylem tez ciekawe zjawisko,z e po ludziach bedacych
> wrodzonymi optymistami "splywaja" wszelkie niepowodzenia. Ktos im powie,
> ze
> sa niedouczonymi kretynami,a oni i tak dalej sa optymistami ;o)
I są szczęśliwi, żyją dłużej i lepiej. A ty się skręcasz z zwiści i
knujesz ;)
Nie wpadło Ci do głowy że to jak się czujemy nie zalezy od faktów, a od
ich oceny?
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 15:04:01
Temat: Re: Optymizm
> I są szczęśliwi, żyją dłużej i lepiej. A ty się skręcasz z zwiści i
> knujesz ;)
> Nie wpadło Ci do głowy że to jak się czujemy nie zalezy od faktów, a od
> ich oceny?
Tylko aby byc optymista trzeba byc chyba z kamienia. Wszelkei niepowodzenia
przy optymistycznym nastawieniu musza chyba strasznie bolec.
Podchodzac do tematu pesymistycznie mozemy sie co najwyzej milo zaskoczyc, a
nie srogo zawiesc.
No i pesymista jest bardziej rozwazny, mniej ryzykuje...
JA CHE BYC OPTYMISTA !!!!!! AAaAAaaaa ;o((((
--
-----------------------------------
pozdrowienia
Piotr Tomczak
p...@o...pl
------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 15:04:25
Temat: Re: Optymizm> Jak byc optymizta, ale siebie nie oklamywac?
Powiedziałabym, że trzeba cieszyć się słońcem i zapachem kwiatów, lecz
pewnie dostałabym za to ochrzan od niektórych osobników, którzy zarzuciliby
mi przesadny idealizm i zbytnie oderwanie od ziemskiej codzienności :)
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 15:09:56
Temat: Re: OptymizmW odpowiedzi na wiadomość <d020f7$j37$1@nemesis.news.tpi.pl> z dnia Tue, 1
Mar 2005 16:04:01 +0100, napisaną przez sector:
[...]
> Tylko aby byc optymista trzeba byc chyba z kamienia. Wszelkei
> niepowodzenia
> przy optymistycznym nastawieniu musza chyba strasznie bolec.
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem.
To są niepowodzenie w Twojej ocenie. Znam ludzi uważających swoją ciężką
chorobę za dar niebios.
Ludzi którzy kompletnie nie zwracją uwagi na wyniki. Robią to co lubią.
Cieszą się duperelami uczą się na błędach, a nie biadolą nad nimi.
To jest IMO optymizm.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 15:12:19
Temat: Re: Optymizm>> Jak byc optymizta, ale siebie nie oklamywac?
>
> A czy optymizm wiążę się z okłamywaniem samego siebie? bo tak odczytałem
> tę
> Twoją (niezamierzoną z pewnością) autosugestię.
Myslę, że koledze sectorowi chodziło o "optymizm na siłę", czyli zgrywanie
zadowolonego z życia, choć tak naprawdę wcale zadowolonym się nie jest.
Najpierw trzeba chyba uporządkowac swój wewnętrzny świat, aby móc później
okazywać uśmiech i radość światu zewnętrznemu :) Inaczej mówiąc : najpierw
umocnić fundamenty, później zadbać o "opakowanie" :)Wtedy nie będzie tu
miejsca na kłamstwo.
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |