Data: 2009-10-03 11:00:09
Temat: Re: Oskar?am
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun wrote:
> de Renal wrote:
> > cbnet wrote:
> >
> >>Uwa�asz zatem, �e ludzie nienawidz� swoich masek pozostaj�c
> >>ich wi�niami?
> >>
> >>IMHO to bzdura.
> >>Maska jest rekwizytem, kt�ry skrywa - z pewnego punktu widzenia
> >>- pewne kalectwo psychomentalne.
> >>W tym sensie pozbawienie/ zdarcie maski jest r�wnoznaczne
> >>z upokorzeniem jej w�a�ciciela/-lki.
> >>
> >>Mieszasz r�ne rzeczy.
> >>Ludzie s� k�amcami.
> >>Problem jednak nie tkwi w masce, lecz w tym "syfilisie", kt�ry
> >>piel�gnuj� pod ni�, notabene tw�rczo i ochoczo.
> >>
> >>I w tej sytuacji [a nie w opisanej twoimi psycho-teoryjkami] chcia�by�
> >>im _na si��_ pom�c...
> >>A je�li np zgin� od tej twojej pomocy? ;)
> >>
> >>--
> >>CB
> >>
> >>
> >>U�ytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisa�
> >>w wiadomo�ci
> >>news:afd9dc23-589b-4419-9e4b-057323f99599@13g2000p
rl.googlegroups.com
> >>
> >>[...] przypomniaďż˝ mi siďż˝ film
> >>[...] rola �yciowa do tego zosta�a zepchni�ta
> >>[...] byďż˝ pokazany
> >>wierzowiec i nie by�o okien i na wysoko�ci si� zatrzymuje nasz wzrok i
> >>widzimy mur, z kt�rego wystawa�y ludzkie r�ce wzywaj�ce pomocy.
> >
> >
> > To pod wpływem maski uważamy że to co jest pod spodem jest obrzydliwe,
> > maska się broni.
> > e też są "chochołami abstrakcji"), lecz dlatego, że nas wszystkich
> > ilość przerasta.
> >
> > Swobodną ekspresję jednostki hamują spetryfikowane formy wytwarzane
> > przez zbiorowość, w której ta jednostka żyje, a w XX wieku hamuje ją
> > także ilość: społeczeństwo masowe, w którym hipostazy mnożą się
> > i rozrastają do niespotykanych wcześniej rozmiarów. W tej sytuacji
> > obrona "ja" i skupienie się na relacjach międzyosobowych wymaga
> > prawdziwego heroizmu. Daleko za nami pozostała poczciwa gęba, którą
> > przyprawiali nam rozmówcy, przyjaciele, nauczyciele i najbliższa
> > rodzina. Wyalienowane wytwory świadomości masowej osaczają nas ze
> > wszystkich stron i walą się na nas ciężarem stokroć dotkliwszym. Bo
> > choćbyśmy nawet nie brali ich serio - kto zresztą je tak traktuje? -
> > to przecież w rzeczywistości wypełnionej tym śmieciem przyjdzie nam
> > żyć już zawsze.
>
> Żródło:
> http://tinyurl.com/yb3yowo
> Dobrze jest je podać - chyba że zwalili od Ciebie.
>
> vB
Działa to tak, dopóki ludzie nie wiedzą kto to powiedział, sprzeczają
się ,nie zgadzają .Przez to że wysokiej atencji do rozmówcy nie mają ,
zastanawiają się ,myślą, nawet jak się nie zgadzają to zawsze coś w
nich wchodzi na zasadzie konfrontacji=często wychodzi że to oni mają
racje.
Jak na sale wchodzi autorytet, to ludzie z góry przyjmują, on napewno
ma rację, zaczynają szanawać, przestają myśleć, zabijają własne myśli.
Tak więc najlepszy nauczyciel to taki, który kłamie, i mówi że mogę
się po prostu nabijać z was. On zmusza do myślenia, słuchania,
sprawdzania informacji, uczy odwoływania się do własnych myśli.
|