« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2000-03-09 12:47:10
Temat: Re: Odp: szpadelUmyc,polakierowac i powiesic na scianie.
Obok obrazu dziadka
Pozdrawiam
Juras :-)))
>
>Użytkownik Rafal Wolski <r...@p...com> w wiadomości do grup
>dyskusyjnych napisał:ajKx4.4252$S...@n...tpnet.pl...
>> Myslisz, ze jesli obsadzisz szpadel na nowym trzonku, to dziadek
>przestanie
>> pomagac? Ja nie sadze. Sprobuj to zrobic i dalej cieszyc sie swym
>szpadlem.
>> :-)
>Niestety, to nie trzonek się złamał, a ta najważniejsza część :(
>
>Pozdrawiam, Basia.
>
>
>
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2000-03-09 20:11:48
Temat: Re: szpadel> Niestety, to nie trzonek się złamał, a ta najważniejsza część :(
Współczuję Ci Basiu z całego serca, mój też się złamał ale na szczęście
[nomen omen] tylko trzonek, od trzech lat szukam odpowiednio grubego i
wyprofilowanego styliska i bez rezultatu. A szkoda bo to najlepsze moje
poniemieckie narzędzie. Naprawdę.
Pozdrawiam, jerz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2000-03-09 20:32:52
Temat: Re: Osmocote
> ....................Panowie dajcie spokój,
>
> Sensem wizyt na tej grupie jest: nie dawanie sobie spokoju :-)
> W ogrodach jest miejsce: na modlitwę, na specjalny szpadel i na miłość.
> W związku z tym, że nie można w jednym liście zawrzeć wszystkiego, dobrze
> jest, raz pisać o szpadlach ,innym razem o kochaniu, a jeszcze innym o
> wpływie modlitwy i księżyca na przyjęcie się przesadzonej rośliny.
Święta prawda, cała prawda i tylko prawda ale to tylko pół prawdy.
List należało czytać w całości i ja tak go traktuję. Jeżeli był zbyt
mentorski to przepraszam, [Panowie do rzeczy proszę].
Pozdrawiam i chyba zrelaksuję się wirtualnie w twoim ogrodzie zanim znowu
coś napiszę. jerz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2000-03-09 20:46:22
Temat: Re: Odp: Odp: Osmocote>1. Wydawało mi się, że rozmawiamy o ogrodnikach pasjonatach a nie o
>właścicielach>sklepów ogrodniczych.
-dobrze Ci się wydaje, ale to było tylko o Miśku.
>2. Ogrodnik nie musi mieć ogrodu. Wystarczy, że pielęgnuje jakiś ogród.
>3. Szanuję tych którzy nie mają ogrodu ale o tym marzą. Oni też są
>miłośnikami ogrodów.
A jednak przyjąłeś "moją" definicję miłośnika ogrodów z ubiegłego roku?:-)
>"osoba która niema ogrodu ale ma ładne grabie, jest większym miłośnikiem
>ogrodów, niż ten kto ma ogród, ale nie chce mu się mieć grabi".
1.Ja nie dzielę miłośników na większych i mniejszych.
2.Po co komu grabie, jeśli nie ma ogrodu? Chyba, że jako narzędzie
grabieżcy, jak to w jakimśtam kabarecie było.
3.W twojej definicji nie ma nic o stopniowaniu "lepszości" grabi, więc nie
odpowiada ona temu o czym mówiłeś w poprzednich postach. (kto ma lepsze
grabie ten jest lepszy).
>Znacie starą, chińską mądrość: jeżeli masz ogród, musisz mieć i grabie :-)
?
Jeśli nawet taka mądrość istnieje, to jest z nią tak jak z powiedzeniem
"rzucać perły przed wieprze", która nie odnosi się bynajmniej ani do pereł,
ani do wieprzy.
Zresztą aby ta mądrość pasowała do kontekstu, w który usiłujesz ją wtłoczyć
powinna by brzmieć: "jeżeli masz ogród, musisz mieć i grabie, jeżeli grabie
są stare, to ogród jest do bani".
Pewnie, że dobre narzędzia, nowe środki są ważne, ale wg. mnie nie
determinują tworzenia _obiektywnie_ pięknego ogrodu.
Np. mam kilka domów dalej sąsiada, który przychodzi do mnie pyta o różne
nowinki, ma nową kosiarkę, lepszą od mojej, glebogryzarkę, której nie
posiadam, ze trzy różne sekatory, szklarnię (po rodzicach), używa nowego
POKONU (do którego go namówiłem), opryskiwacz plecakowy nowizna (mój np.
deko się leje) a jego ogród wygląda tak: szpaler z thuji (pod linijkę),
przed różne odmiany kosodrzewiny ("Select", "WinterGold", jakieśtam jeszcze,
do których też go namawiałem) oczywiście kosodrzewiny sadzone przed tujami
równolegle i pod linijkę, a przed nimi kilka rodzajów sosen (żółta, himalajk
a,Jeffrei, wejmutka itp.), oczywiście pod linijkę równolegle. Jedyną
krągłością jest pośrodku kamienny krąg z łupanych piaskowców postawionych
"na sztorc", przy każdym jest na przemian mały jałowiec i mały cis. Pojawia
się też "skalniak" z wrzosami, mini-rododendronami, szarotką itp. wśród
kamieni prosto z rzeki. Przed "skalniakiem" jest armata, a obok bryczka
(stale zmieniająca miejsce). Nie chce słyszeć o liściastych, "bo się sypią
jesienią".
Czy taki facet jest bardziej zaawansowany niż moja sąsiadka, pożyczająca ode
mnie wertykulatora (w zamian dostaję czereśnie i wiśnie), nawozi jakimiś
nawozami rolniczymi, które trudno mi rozpoznać (podbiera siostrze
rolniczce), której ogródek trawnikowo-owocowo-ozdobny jest przytulny,
urządzony ze smakiem, a owoce smakowite i zdrowe?
Powiedz sam.
Pozdrowienia
p...@r...pl
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2000-03-09 20:47:18
Temat: Re: Osmocote>Proponuje na razie zakopac topory i poczekac na wyniki opracowywanej
>przez Ciebie ankiety.
Przepraszam, ale topory jakiej firmy zakopujecie? bo nie wiem jak
zaawansowana jest ta dyskusja.
:-)Pozdrowienia
p...@r...pl
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2000-03-09 20:53:48
Temat: Re: Osmocotegdzieś go widziałem, ale nie pamiętam.
pozdrawiam, jerz
Użytkownik Piotr Siciarski <s...@f...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8a6s17$v1j$...@a...webcorp.com.pl...
> >Przeczytałem sobie waszą wymianę zdań i mam wrażenie, że brakuje wam
> >jakiegoś zwierzaczka, który tej zimy długo nie mógł zasnąć i wszystkim
> >dokuczał. Jak sobie poszedł (domyślam się nawet gdzie) to zrobiło się
> >normalniej, co skłoniło mnie do wyjścia z ukrycia.
>
> O, okazało się, że nawet Misiek do czegoś się przydał (wyciągnął jerza (i
to
> jakiego!:-))z ukrycia), czyli wszystko w przyrodzie jednak ma swój sens. A
> gdzie poszedł? masz jakiś namiar?
>
> >nie tylko narzędzia się liczą ale WIEDZA, PRACA i UMIEJĘTNOŚCI oraz
> trochę>SZCZĘŚCIA (tzw. dobra ręka / ew. modlitwa / podziękowanie /
> szamanizm?).>Poza tym trzeba chcieć i lubić to co się robi. Kochajmy
ogrody.
>
> O, Jerzzzu, święte słowa!!!
> Narzędzia wg. mnie to tylko kilka kroków z długiej wędrówki do Własnego
> Ogrodu, a statystyki nie uwzględnią na pewno sentymentu do np. starej
> łopaty.
>
> >dobranocccccc, jerz
>
> Co Wy tak, panowie, coraz później?
> Pozdrowienia
> p...@r...pl
>
>
>
>
>
>
>
>
> --
> Szukasz pracy ? Znasz rynek IT (Internet) ? - http://webcorp.pl/praca/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2000-03-10 07:18:38
Temat: Re: Odp: Odp: Osmocote>Np. mam kilka domów dalej sąsiada, ..... a jego ogród wygląda tak: szpaler
z thuji (pod linijkę),.....
Witaj.
Nie chcialem sie wlaczac w dyskusje ale...
Pisales o przyslowiach,mnie sie nasowa jedno: Nie to ladne co ladne ,tylko
to co sie komu podoba.
Mnie osobiscie "linijkowy" ogrod sie nie podoba ale to nic nie znaczy.
Ogrog w Wersalu pewnie jest piekny,ale ja bym takiego nie zalozyl bo dla
mnie jest zbyt uporzadkowany i "linijkowy".
Wazne jest ze facetowi sie podoba ,ze sie pyta (czyli jest swiadom brakow)i
juz.
Pozdrawiam
Juras
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2000-03-10 09:24:42
Temat: Sasiad v. sasiadka (Re: Osmocote)Piotr Siciarski wrote:
> Czy taki facet jest bardziej zaawansowany niż moja sąsiadka, pożyczająca ode
> mnie wertykulatora
A czy ten sasiad uzywa wertykulatora? ;-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysiek Koterba
--
Szukasz pracy ? Znasz rynek IT (Internet) ? - http://webcorp.pl/praca/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2000-03-10 17:34:09
Temat: Odp: Osmocote
Użytkownik Krzysztof Koterba <k...@r...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@r...pl...
............
> Proponuje na razie zakopac topory i poczekac na wyniki opracowywanej
> przez Ciebie ankiety.
Szkoda. Z Tobą lepiej mieć wykopany niż z innym, zakopany :-).
Poza tym: nie umawialiśmy się, że ten co przegra będzie musiał chwalić
swojego rozmówcę :-).
Ja wprawdzie wiem, że Azofoska zawiera chlorki, ale za to, dzięki Tobie,
znów, obecnie buduję budki lęgowe dla ptaków.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2000-03-11 00:43:32
Temat: Re: Sasiad v. sasiadka (Re: Osmocote)>A czy ten sasiad uzywa wertykulatora? ;-)
Na razie mojego, ale w tym roku ma sobie kupić.
(znowu dobry strzał:-))
Tylko nie myślcie, że jestem wiejskim wypożyczaczem wertykulatora!:-)
Pozdrowienia
p...@r...pl
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |