Strona główna Grupy pl.soc.rodzina w markecie :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

w markecie :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 180


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2002-01-02 08:03:51

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: Marynatka <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 1 Jan 2002 22:05:01 +0100, podpisując się jako "didziak"
<d...@g...pl>, napisałeś (aś) :

>Nie odpowiedzialas - nie masz na swoim komputerku ani jednej mp3? :-D Bo jakos mi
sie nie chce wierzyc nieco...
>A ja slucham mp3 :-)))))) Radia i plyt tez, a i owszem...

Panie Dzidziak ukochany - a czy pomyślał Pan, że większa część
uczestników list dyskusyjnych to lamerzy którzy ledwie potrafią sobie
opsluka skonfigurować żeby poprawnie kodował......lub zawijał wiersze?
(ups........Twój Outlook Express 5.00.2615.200 nadal nie ustawiony na
poprawne zawijanie wierszy...... ;))))) )
I taki jeden z drugim ma umieć pociągnąć mp3? nie mówiąc o znalezieniu
serwera z mp3 :)))))))

no ale do rzeczy - są ludzie co słuchają mp3, są ludzie (w
przeważającej mniejszości) co nie słuchają.
Jeśli Joanna chce mieć tylko li i wyłącznie legalne oprogramowanie -
wolno jej. Swoją drogą zastanawiam się czy windy które ma zainstalowne
są legalne.......bo jak kupowane razem z kompem to na 99% są
nielegalne ;))))))

Ja tam słucham mp3 - i na dokładkę mam jeszcze piosenki dla dziecka w
mp3, i właczam muzyczkę i śpiewamy rodzinnie (mó mąż kiepskawo trochę,
ja też nienajlepiej ale dziecku się podoba ;)))) )

Marzena Szalenie Wesoła Dziś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2002-01-02 08:15:51

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: Marynatka <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 02 Jan 2002 09:03:51 +0100, podpisując się jako Marynatka
<m...@f...net>, napisałeś (aś) :

>Dnia Tue, 1 Jan 2002 22:05:01 +0100, podpisując się jako "didziak"
><d...@g...pl>, napisałeś (aś) :
>
>>Nie odpowiedzialas - nie masz na swoim komputerku ani jednej mp3? :-D Bo jakos mi
sie nie chce wierzyc nieco...
>>A ja slucham mp3 :-)))))) Radia i plyt tez, a i owszem...
>
>Panie Dzidziak ukochany - a czy pomyślał Pan, że większa część
>uczestników list dyskusyjnych to lamerzy którzy ledwie potrafią sobie
>opsluka skonfigurować żeby poprawnie kodował......lub zawijał wiersze?
>(ups........Twój Outlook Express 5.00.2615.200 nadal nie ustawiony na
>poprawne zawijanie wierszy...... ;))))) )


Kajam sięuniżenie - już ustawiony.
Od razu przemiło czyta sięTwoje posty :))))))))))))))

MArzenka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2002-01-02 08:47:59

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:99f53u4i5hnilhp5k0uvghbtat3tqn8arj@4ax.com...
> no ale do rzeczy - są ludzie co słuchają mp3, są ludzie (w
> przeważającej mniejszości) co nie słuchają.

Są tacy, co uważają, że mp3 nie ma już wystarczającej jakości dźwięku... i
po prostu nie warto tego słuchać... Wolą np. rodzinnie iść do filharmonii i
posłuchać muzyki poważnej... Jeśli chcesz zobaczyć jakiej muzyki lubię
słuchać to wejdź na stronę http://anolis.republika.pl/ . Podkład muzyczny
jest nagrany przez moją córkę i wcale nie w formacie *.mp3

> Jeśli Joanna chce mieć tylko li i wyłącznie legalne oprogramowanie -
> wolno jej. Swoją drogą zastanawiam się czy windy które ma zainstalowne
> są legalne.......bo jak kupowane razem z kompem to na 99% są
> nielegalne ;))))))

Są legalne... Zapewniam Cię... :-)

> Marzena Szalenie Wesoła Dziś

Uff to się cieszę...
--
Joanna - jeszcze niema po badaniach ze znieczuleniem... (ale klepać w
klawiaturę ma siłki :-) )
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2002-01-02 09:06:38

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

W dniu Tue, 1 Jan 2002 22:05:01 +0100, osoba określana zwykle jako
didziak pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>: : Pewnie wszystkie mp3 tez kasujesz po 24 godzinach? :-DDDD
>: : ROTFL :-)

Przede wszystkim, to te 24 godziny to jakiś chory wymysł nie mający żadnych
podstaw w polskim prawie.

>Nie odpowiedzialas - nie masz na swoim komputerku ani jednej mp3? :-D
>Bo jakos mi sie nie chce wierzyc nieco...

A wiesz, że można mieć jak najbardziej legalne mp3?

>Zabawimy sie w dyskusje nt. sensu praw autorskich? Chyba nie, bowiem
>jest to OT - powiem jednak w skrocie, ze IMVHO rownie absurdalne byloby,
>gdyby lekarzowi placic za kazdy przezyty dzien zycia - z tytulu tego,
>ze nas wyleczyl... w koncu sprawil, ze zyjemy :-)

Przestałbyś się leczyć, gdybyś musiał tak płacić?

>O ile sie nie myle, programisci dawno dostali swoje honorarium za
>program, a artysci - za plyte. Teraz kokosy kreci firma software'owa
>/wytwornia fonograficzna.

Mylisz twórcę (muzyka (ale muzyka -- twórcę, a nie muzyka studyjnego, który
gra za bezpośrednie pienądze)) z wyrobnikiem (programistą).

>I zeby nie bylo zludzen - gdyby mnie bylo stac, kupilbym plyte CD z
>muzyka czy softem. Niestety, tak nie jest...

Śmiem napisać, że myślę, że wątpię.

>Wszyscy wiemy, ze koszt wyprodukowania CD waha sie w granicach 1 pln
>(zaokraglilem :->), nieprawdaz?

Wiesz ile jest wart dobry samochód jeżeli liczyć go jako złom?

>Chyba jestem zlodziejem okradajacym zlodzieja :-) Jesli rozdaje jeszcze
>dobra (np. na Otoczeniu sieciowym :->) to jestem taki maly Robin Hood,
>prawda? :-))

Nie.

Pozdrawiam i FUT stosowny ustawiam
--
Mariusz Kruk mailto:M...@e...eu.org http://epsilon.eu.org/
____________________________________________________
_________________________
You can't do that in horizontal mode. (TeX)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2002-01-02 09:56:50

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: Marynatka <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 2 Jan 2002 09:47:59 +0100, podpisując się jako "Joanna
Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :

>Są tacy, co uważają, że mp3 nie ma już wystarczającej jakości dźwięku... i
>po prostu nie warto tego słuchać...

fakt niezaprzeczalny.

>Wolą np. rodzinnie iść do filharmonii i
>posłuchać muzyki poważnej... Jeśli chcesz zobaczyć jakiej muzyki lubię
>słuchać to wejdź na stronę http://anolis.republika.pl/ . Podkład muzyczny
>jest nagrany przez moją córkę i wcale nie w formacie *.mp3

Wiesz...dzięki za chęci, ale jakoś nie mam ochoty......nie lubiętego
rodzaju twórczości i napawa mnie bólem głowy.
Mam jużsprecyzowane gusta i muzyka poważna do nich się nie zalicza
:))))


Marzenka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2002-01-02 10:12:38

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: "Asfodel" <a...@o...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Marynatka <m...@f...net


> Dnia Wed, 2 Jan 2002 09:47:59 +0100, podpisując się jako "Joanna
> Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :
>
> >Są tacy, co uważają, że mp3 nie ma już wystarczającej jakości dźwięku...
i
> >po prostu nie warto tego słuchać...
>
> fakt niezaprzeczalny.

Oj nie taki calkiem zaprzeczalny.
Czytalam ostatnio, nie pamietam czy w "Enterze" czy gdzies indziej
o takim smiesznym tescie. Wzieto kilkunastu specow od muzyki
zestawiono profesjonalne pomieszczenie do sluchania i puszczano tym
panom probki dzwieku zapisane w rozny sposob - glownie CD oraz
mp3. Okazalo sie ze mp3 zapisanych z najlepsza jakoscia nikt nie odroznil
od muzyki z CD.
Oczywiscie w typowych domowych warunkach jakosc odsłuchu jest zaklocona
dzwiekiem komputerowego wiatraczka, ale to juz insza inszosc.
Choc ja osobiscie slucham muzyki niemal wylacznie na kompie,
bo moj swietny radiomagnetofon okrutnie cosik rzęzi.


> >Wolą np. rodzinnie iść do filharmonii i
> >posłuchać muzyki poważnej... Jeśli chcesz zobaczyć jakiej muzyki lubię
> >słuchać to wejdź na stronę http://anolis.republika.pl/ . Podkład muzyczny
> >jest nagrany przez moją córkę i wcale nie w formacie *.mp3
>
> Wiesz...dzięki za chęci, ale jakoś nie mam ochoty......nie lubiętego
> rodzaju twórczości i napawa mnie bólem głowy.
> Mam jużsprecyzowane gusta i muzyka poważna do nich się nie zalicza
> :))))
>
>
> Marzenka

Oj tam zaraz nie lubie ;-)
Tyle ze format mp3 bylby tutaj lepszy. ;-)
A w kwestii biegania do filharmonii - oczywiscie mile zajecie
ale niektorzy maja potrzebe sluchania muzyki wciaz i wziaz,
przy kawie i w czasie pracy.

papa - Asfo
--
a...@o...net.pl
http://www.astercity.net/~asfodel



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2002-01-02 10:17:40

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: "Ewa" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:h8m53uo6hl3qil3h4qeivukts74etum7v2@4ax.com...
> Wiesz...dzięki za chęci, ale jakoś nie mam ochoty......nie lubiętego
> rodzaju twórczości i napawa mnie bólem głowy.
> Mam jużsprecyzowane gusta i muzyka poważna do nich się nie zalicza
> :))))
>

A może dasz sie przekonać? Czasem ludzie się tak zarzekają, a potem coś
fajnego usłyszą i zmienią zdanie....Teraz jest odpowiedni czas (okres Bożego
Narodzenia) na posłuchanie suity z baletu "Dziadek do orzechów" Piotra
Czajkowskiego. Założę się o pudełko ptasiego mleczka od Wedla, że jeśli nie
w całości, to we fragmentach zakochasz sie na pewno....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2002-01-02 13:06:48

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: Marynatka <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 2 Jan 2002 11:17:40 +0100, podpisując się jako "Ewa"
<e...@b...wroc.pl>, napisałeś (aś) :


>A może dasz sie przekonać? Czasem ludzie się tak zarzekają, a potem coś
>fajnego usłyszą i zmienią zdanie....Teraz jest odpowiedni czas (okres Bożego
>Narodzenia) na posłuchanie suity z baletu "Dziadek do orzechów" Piotra
>Czajkowskiego. Założę się o pudełko ptasiego mleczka od Wedla, że jeśli nie
>w całości, to we fragmentach zakochasz sie na pewno....

Dyskusja zaczyna się robić strasznie off topic i żeby uniknąć tych
przepychanek co polubię a co nie - powiem krótko:
nie polubię.
Lubię metal i parę innych a rzępolenie na skrzypeczkach czy
wiolonczelce tu się nie zalicza.
Nienawidzę również filcharomnii - taka sobie prostaczka jestem i
dobrze mi z tym.

Przecież niektórzy ludzie lubią żyć w prostocie i naprawdę nie trzeba
ich na siłę ukultoralniać.
Zamiast siedzieć w koszmarnej kiecy i słuchać muzyki w filharmonii
wole założyć dżinsy i iść na metalmanię na ten przykład.
Odmienność poglądów mamy i w sprawie muzyki się w zyciu nie dogadamy
niestety.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich melomanów któzy kochają rzępolenie na
skrzypeczkach :)))
Marzenka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2002-01-02 13:56:48

Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: "Ewa" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:d7163u47mthp0b4uuke9efuh2lvdbgjgqp@4ax.com...
>> Dyskusja zaczyna się robić strasznie off topic i żeby uniknąć tych
> przepychanek co polubię a co nie - powiem krótko:
> nie polubię.

Ok. Masz prawo. Tylko, aby być tego pewnym warto przynajmniej wiedzieć co to
w ogóle jest.....To tak jakby powiedzieć "nie znoszę czekolady" nigdy jej
nie przedtem spróbowawszy.....

> Lubię metal i parę innych a rzępolenie na skrzypeczkach czy
> wiolonczelce tu się nie zalicza.


Zawsze myślałam, że na instrumentach się gra.


> Nienawidzę również filcharomnii - taka sobie prostaczka jestem i
> dobrze mi z tym.

Mocne słowo "nienawidzę". A czymże to instytucja zwana filharmonią się tu
przysłużyła? Ja np. nie lubię disco polo, ale nie powiedziałabym, że tego
nienawidzę, bo to dość mocne określenie i zupełnie chyba w tym przypadku
nieprzydatne.

> Przecież niektórzy ludzie lubią żyć w prostocie i naprawdę nie trzeba
> ich na siłę ukultoralniać.

Zgoda, ale ja nie miałam zamiaru robić niczego na siłę i była to z mojej
strony wyłącznie propozycja, której oczywiście przyjąć nie musisz ;)


> Zamiast siedzieć w koszmarnej kiecy i słuchać muzyki w filharmonii
> wole założyć dżinsy i iść na metalmanię na ten przykład.

Koszmarna kieca.....hmmmm....mnie sie kojarzy z bezguściem, a przyznam, że w
filharmonii raczej trudno spotkać kogoś ubranego bez gustu.


> Odmienność poglądów mamy i w sprawie muzyki się w zyciu nie dogadamy
> niestety.

Ależ wcale nie musimy.


> Serdecznie pozdrawiam wszystkich melomanów któzy kochają rzępolenie na
> skrzypeczkach :)))


Zapewniam Cię, że żaden meloman nie kocha rzępolenia na skrzypeczkach ani
jakiegokolwiek innego.
Pozdrawiam miłośników każdej muzyki.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2002-01-02 15:31:30

Temat: Re: w markecie :-)
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:a0pjtt$gkl$...@n...onet.pl...

> Czy tu jest jakaś wojna?

To zależy, co dla kogo jest wojną. Jeśli zakłada się, że przy każdej
dyskusji należy rozmówcę obrzucić błotem i dalej jest to tylko dyskusja, to
rzeczywiście nie ma tu wojny. Jeśli jednak zakłada się, że dyskusja to
wymiana poglądów bez używania epitetów ogólnie uważanych za obraźliwe,
trudno to co się tu odbyło traktować jako zwykłą wymianę zdań czy próbę
"udoskonalania kogokolwiek".

> Tu nie o to chodzi, wygrać lub przegrać wojnę z ideałem, ale o to, by
siebie
> doskonalić, bo można... trzeba tylko chcieć... Żeby zechcieć to trzeba
> wiedzieć, że tak jak jest jest źle i że można inaczej... Nie chodzi
naprawdę
> o to by walczyć...

To skąd u Ciebie tyle emocji w tym co pisałaś? Te wykrzykniki?
Aby wpływać na kogoś, aby stawał się lepszym, trzeba umieć zachowywać na
wodzy swoje poglądy. Powiem wprost - nie traktuję poważnie osób, które
reagują emocjonalnie na cudze problemy. Myśle, że Ty też popatrzyłabyś
podejżliwie na osobę, która zaczęłaby wykrzykiwać "To kradzież!!!!", będąc
świadkiem takiej sceny w sklepie, jaka niechcący stała się udziałem
Sassenach.
Nie wiem czy zetknęłaś się kiedyś z róznymi teoriami na temat motywowania
innych do pozytywnego rozwoju... Nigdy chyba nie spotkałam się z tym, żeby
wyzywanie kogoś czy przejaskrawianie (moim zdaniem) odniosło pozytywny
skutek. Określanie takiego zdarzenia, w sytuacji kiedy dziewczyna miała
wątpliwości, zwykłą kradzieżą (a jak nazywamy osoby, które coś ukradły?)
albo samej Sassenach raczej nie da się sensownie wytłumaczyć próbą
doskonalenia siebie czy kogokolwiek. Bardziej mi to wygląda na uleganie
pokusom pokazania, jacy jesteśmy kryształowi.

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Chyba mi zaczyna odbijać:-)
Wychowanie
INFO: lista dyskusyjna pl-soc-rodzina
Oooooo, ile znajomych twarzy:)
Swieta, swieta i po...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »