Data: 2016-03-30 20:00:49
Temat: Re: Osobne ubikacje dla panów i pań
Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 29.03.2016 o 07:26, Pszemol pisze:
> Tak sobie patrzę na kwestię dwu pomieszczeń w naszym
> biurze i zastanawiam się właśnie po co są osobne toalety?
> Nie wiem co się dzieje w damskiej :-) ale u nas w męskiej
> nikt na golasa nie biega... Nawet jak stoi dwu panów obok
> siebie przy pisuarach to przecież nikt nikomu nie zagląda.
> To samo gdzieś w urzędach/sklepach jeśli chodzi o toalety
> dla klientów czy też na dworcach toalety dla podróżnych...
> Albo na uczelniach, w szkole, w restauracji czy kościele...
> Więc o co właściwie chodzi? Czemu nie mogłoby być
> jedno pomieszczenie z podwójną ilością przegródek z WC?
> Czy to jakieś atawizmy z czasów gdy byliśmy mniej cywilizowani?
Kiedyś na Uniwersytecie Warszawskim (na Krakowskim) widziałem toaletę
koedukacyjną.
Taka tabliczka na drzwiach była.
Pracowałem też kiedyś w punkcie ZURT, tam był wspólny kibelek (1
kobieta) i kontrola sie czepiała, bo jakieś przepisy.
--
Cezary Grądys
c...@w...onet.pl
|