Data: 2002-04-20 20:29:18
Temat: Re: Ostatnie przemyslenia (dlugie i bez sensu)
Od: Saanale <S...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 17 Apr 2002 10:39:40 +0200, "EvaTM" <e...@i...pl>
wrote:
>Ale takich jak Dominika i innych, którym można pomóc zanim jest za późno,
>nie spotkasz w klasztorze..
Masz rację Evusiu, nie spotkam tam takich ludzi, ale i tutaj trudno
jest do nich dotrzeć. Nie jestem psychologiem, i choć bardzo się
staram dostrzec, co ludziom w duszy gra, to jednak tak na pierwszy
rzut oka nie łatwo się zorientować, kto potrzebuje pomocy. Przecież
nie mogę się narzucać innym ludziom.
>Chodzi ich mnóstwo po ulicach naszych miast.. i raczej nie zwracają >się o
>pomoc do sióstr zakonnych. Raczej giną cicho lub popełniają samobójstwo na
>raty - pijąc, ćpając.. albo normalne - raz a dobrze , no chyba że się im nie
>uda.. wtedy ktoś ich na siłe uszczęśliwia - lecząc przymusowo..
>A czasem chcieliby po prostu zasnąć i już się nie obudzić.. bo nie czują że
>mają jeszcze jakąkolwiek szansę.
>A ich dzieci uśmiechają się do obcych na ulicy.. łaszą się jak bezdomne
>kotki do obcych.
>Wiesz, jedna z pielęgniarek z pobliskiej przychodni, po redukcji personelu..
To bardzo smutna historia...Brak mi słów...:-(
>Pewnie, Saanale, klasztorne życie.. można pomóc tym, którzy trafią do
>szpitali, przytułków, umieralni.. można wyjechać za granicę pomagać.. ale
>tych zwykłych ludzi, którym nikt nie może pomóc - zanim.. - tam nie
>spotkasz.
Nie wiem, naprawdę nie wiem, co jeszcze napisać...
>Ale to Twój wybór i Twoja droga.
Tak i dokonałam właściwego wyboru.
Saanale
|