Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Otwartość w kontaktach z ludźmi

Grupy

Szukaj w grupach

 

Otwartość w kontaktach z ludźmi

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 43


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-08-08 10:27:36

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: "dominik" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Niech się nie przejmuje innymi i nie sili na bycie kimś innym.
Najważniejsze, aby to on czuł się dobrze. Jak nie wie jak reagować - niech
tylko obserwuje. Nie należy rezygnować ze spotkań z innymi. Pomilczeć trochę
w towarzystwie - też fajna sprawa.
pzdr,
D.

Użytkownik "Marko" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eb82ni$3au$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ciężko mi jest opisać jego sytuację. On chce się zmienić, powiedział mi o
> tym.
> Jeśli chodzi o stwierdzenie "atmosfera gęstnieje", to chodzi o to, że inne
> osoby nawet, gdy są wesołe i rozmowne przy kontaktach z innymi ludźmi, a
> zobaczą jego w towarzystwie...
>
> ...nagle milkną, a przynajmniej poważnieją i ta zmiana jest zauważalna.
>
> Jeszcze taka uwaga o zachowaniach w towarzystwie. Jest on osobą spokojna,
> rozmawia najczęściej, gdy się zacznie rozmowę. Brakuje mu też wyraźnej
> mimiki twarzy. Właściwie po nim często nic nie widać.
>
>
> Użytkownik "dominik" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:eb76rt$5as$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Napisz trochę jakie konkretne jego zachowanie sprawia, że "atmosfera
> > gęstnieje"
> > pzdr.
> > D.
> >
> >
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-08-08 10:32:04

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 8 Aug 2006 10:18:07 +0200, Slawek [am-pm] napisał(a):

> Czasem wręcz przeciwnie. Znam typy (to faktycznie mniejszość
> w populacji), w przypadku których alkohol działa hamująco. Na
> trzeźwo sporo mówią, a po pijaku wręcz przeciwnie. Nawet wcale.
> A najgorsze są kobiety tego pokroju. Zamiast się rozkręcać w trakcie
> zabawy, one się zakręcają. ;-)

1. nie rozmawiamy o wyjątkach - te zawsze mogą się pojawić
2. osoba zahamowana na maksa bardziej już się nie zahamuje, więc co ma do
stracenia?
3. zasugerowałem sprawdzenie w praktyce :)


>> Poza tym trochę pokombinuj - z kamienną twarzą możesz przecież grać w
>> pokera - nawet wskazane jak zakładasz blef :D
>
>
> Brydżyk też może być niezłą zabawą. Jak mu partner spaskudzi
> licytację, to i język potrafi się rozwiązać...

Otóż to, a jest jeszcze domino, bierki, chińczyk ;)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-08-08 10:43:45

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marko" napisał w wiadomości

> Witam wszystkich i proszę o pomoc!

> Mam problem z jedną osobą. Wydaje mi się, że jest zamknięta w sobie. Ma
> problemy z otwarciem się na ludzi. W towarzyskich kontaktach z ludźmi jest
> postrzegany jako "sztywana osoba", która może załatwić pewne sprawy, ale do
> bliższych kontaktów się nie nadaje.
> Gdy pojawia się w towarzystwie atmosfera gęstnieje i inne osoby zachowują się
> sztucznie. Zupełnie inaczej niż w kontaktach z innymi. On chce to zmienić, aby
> być bardziej towarzyskim i mieć bliskie osoby.
>
> Mam więc prośbę o pomoc i udzielenie mi odpowiedzi na pytania. Co może być
> tego przyczyną? Gdzie szukać pomocy? Jak pomóc? Czy jest jakaś literatura, do
> której można się odwołać?

Wiem, kogo masz na myśli. I chyba znam też przyczynę. Faktycznie o miłość tu
chodzi, ale do ojczyzny. Nie potrzebna jest żadna literatura. Wystarczy, jak
przekonasz tę osobę, żeby przestał być prezydentem

> Będę bardzo wdzięczny za pomoc. Napiszę jaki będzie efekt moich działań, jeśli
> będę miał sugestie od was.

Media zrobią to za Cebie szybciej!... ;)

pozdrawiam
michał

--
Myślę, więc jestem - powiedział blondyn i... zniknął


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-08-08 10:56:02

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 8 Aug 2006 12:43:45 +0200, michal napisał(a):

> Wiem, kogo masz na myśli. I chyba znam też przyczynę. Faktycznie o miłość tu
> chodzi, ale do ojczyzny. Nie potrzebna jest żadna literatura. Wystarczy, jak
> przekonasz tę osobę, żeby przestał być prezydentem

Faktycznie pasuje :D

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-08-08 11:19:31

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marko" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eb82ni$3au$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Jeszcze taka uwaga o zachowaniach w towarzystwie. Jest on osobą spokojna,
> rozmawia najczęściej, gdy się zacznie rozmowę. Brakuje mu też wyraźnej
> mimiki twarzy. Właściwie po nim często nic nie widać.

Moim zdaniem bardzo cenna cecha. Niech zostanie pokerzystą, politykiem albo
płatnym zabójcą :). A - i niech przestanie równać do reszty, chyba że wydaje
mu się, że warto.

entrop3r

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-08-08 15:49:06

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic> szukaj wiadomości tego autora

"Immon" <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl>
napisał w wiadomości news:1iz9gjslvfz77.d56fw987ke8v$.dlg@40tude.net...

>> Czasem wręcz przeciwnie. Znam typy (to faktycznie mniejszość
>> w populacji), w przypadku których alkohol działa hamująco. Na
>> trzeźwo sporo mówią, a po pijaku wręcz przeciwnie. Nawet wcale.
>> A najgorsze są kobiety tego pokroju. Zamiast się rozkręcać w trakcie
>> zabawy, one się zakręcają. ;-)
>
> 1. nie rozmawiamy o wyjątkach - te zawsze mogą się pojawić


Na moje zezowate oko - około 10% ludzi (płci obojga). Wyjątki to,
czy duża grupa? W Polsce znajdziemy - lekko licząc - 4 miliony osobników. ;-)))


>>> Poza tym trochę pokombinuj - z kamienną twarzą możesz przecież grać w
>>> pokera - nawet wskazane jak zakładasz blef :D
>>
>>
>> Brydżyk też może być niezłą zabawą. Jak mu partner spaskudzi
>> licytację, to i język potrafi się rozwiązać...
>
> Otóż to, a jest jeszcze domino, bierki, chińczyk ;)


Poważnie teraz zapytam - grałeś kiedykolwiek w brydża? Żadna
inna gra nie rozpala takich namiętności - z oczywistego powodu,
o którym byłem napomknąłem. Tutaj nie walczy się samotnie,
ale w dwuosobowych zespołach. Gdy przegrasz w pokera lub
w bierki, możesz mieć pretensje wyłącznie do siebie samego,
w ostateczności do ślepego losu. Inaczej jest w brydżu...

Ale co ja się będę tutaj po próżnicy produkował, może akurat
jesteś mistrzem jakiejś brydżowej ligi podwórkowej - i znasz
na pamięć wszystkie te klimaty. ;-)

--
Sławek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-08-08 16:12:30

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 8 Aug 2006 17:49:06 +0200, Slawek [am-pm] napisał(a):

> Na moje zezowate oko - około 10% ludzi (płci obojga). Wyjątki to,
> czy duża grupa? W Polsce znajdziemy - lekko licząc - 4 miliony osobników. ;-)))

LOL 10% pod wpływem alkoholu się zamyka w sobie?
Mam nadzieję, że nie wróżysz z fusów? ;) Może jakieś statystyki?

> Poważnie teraz zapytam - grałeś kiedykolwiek w brydża?

Grałem, ale wszelkie gry uważam za marnowanie czasu chyba, że gra jest
pretekstem do zawarcia ciekawej znajomości itp.

> Inaczej jest w brydżu...

Brydż jest grą dość elitarną. Często ludzie grają w brydża tylko po to,
żeby należeć do "wyższych sfer"

> Ale co ja się będę tutaj po próżnicy produkował, może akurat
> jesteś mistrzem jakiejś brydżowej ligi podwórkowej - i znasz
> na pamięć wszystkie te klimaty. ;-)

Wiem tylko co to szlem :D

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-08-08 16:16:17

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic> napisał w
wiadomości news:ebabpi$aec$1@news.onet.pl...
> "Immon" <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl>
> napisał w wiadomości news:1iz9gjslvfz77.d56fw987ke8v$.dlg@40tude.net...
>
..
> Gdy przegrasz w pokera lub
> w bierki, możesz mieć pretensje wyłącznie do siebie samego,
> w ostateczności do ślepego losu. Inaczej jest w brydżu...
>
to prawda - nawet jest takie popularne (dość) powiedzonko
"na układy nie ma rady " :))))

zdrówko
patix

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-08-09 10:27:42

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic> szukaj wiadomości tego autora

"Immon" <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl>
napisał w wiadomości news:tuh0jw0xc7s1.1bj9k7bln6mjl.dlg@40tude.net...

> LOL 10% pod wpływem alkoholu się zamyka w sobie?
> Mam nadzieję, że nie wróżysz z fusów? ;) Może jakieś statystyki?


Właśnie tak, pod wpływem dziesięcioprocentowego alkoholu ludzie
zamykają się w sobie. :-)

Nie, nie wróżę z syfusów, a statystyk żadnych nie znam. Nawiasem
pisząc, wydaje się dosyć kłopotliwe przeprowadzenie badań, które
miałyby potwierdzić (prognozowaną przeze mnie) ciemną liczbę
osób, na które alkohol działa "wręcz przeciwnie". Można robić
ankiety, pytając wybrane na chybił-trafił osoby o ich osobiste
wrażenia po spożyciu. Jednak trudno pokładać ufność w trzeźwość
owych sądów, choćby były wygłaszane faktycznie na trzeźwo.
W dodatku tak się ciekawie składa, że owe nie-zabawowe osoby
najczęściej bardzo nie lubią ankiet. Na uprzejme nagabywanie
ankietera odpowiadają równie uprzejmym: "A spierdalaj pan...".

To może zaprosić losowo wybranych ludzi na jakąś kontrolowaną
libacyjkę? Podłączyć do alko-pleksy-cośtam-metru, maglować
testami, badając korelację otwartości z poziomem pomroczności?
Tutaj również byłby kłopot z zebraniem reprezentatywnej próbki,
gdyż osoby, które mam na myśli, jeszcze bardziej niż ankiet nie
cierpią przeprowadzanych na sobie badań. Poniżej ich godności
jest robienie za małpę czy innego królika doświadczalnego (właśnie
półgębkiem zasugerowałem, jakiego typu są to osoby, gdybyś
kiedykolwiek zechciał sam robić prywatne obserwacje i badania).

A jak byś zatytułował pracę badawczą, aby uniknąć podejrzeń
o sponsorowanie prywatnej popijawy?

Na dzisiaj muszą wystarczyć Ci moje zapewnienia, że nie wysr...
wyssałem owych dziesięciu procent z palca. Niech nawet będzie
zakres: od pięciu do piętnastu procent, ale nadal są to miliony
ludzi w kraju oraz bardzo duże prawdopodobieństwo spotkania
pojedynczych egzemplarzy na większości imprez typu wesele
albo stypa. Starannie się tylko rozejrzyj - i ostrożnie przebadaj
dobrze rokujące obiekty. To znaczy - pogadaj. ;-) Zwrócę
tylko uwagę na pewien aspekt owego przedsięwzięcia. Jeśli
sam jesteś typem, który się coraz bardziej rozkręca z kolejną
odkręcaną flaszką, to z biegiem czasu coraz trudniej o zachowanie
obiektywizmu badawczego, za to coraz łatwiej o projektowanie
swojego stanu na resztę Wszechświata (i pomniejsze fragmenty
tegoż). Dobry humor, błogość, euforia... Sie balowało, sie wie. ;-)
Być może stąd biorą się owe mity, że alkohol na wszystkich
działa tak samo - i jest to działanie zbawienne. Ci, na których nie
działa tak, jak "powinien", siedzą potem cicho i do niczego się nie
przyznają. Bo nie są to, nomen-omen, wylewne "z natury" typy.

O alkoholu mógłbym tak jeszcze długo pisać, również w kontekście
psychologii ewolucyjnej (Quasi - masz na podorędziu jakieś stosowne
źródła i cytaty? ;-). Temat - rzeka, a liznąłem go tylko trochę
z wierzchu. Ale to może innym razem, bo chciałbym tymczasem
obskoczyć kilka innych wątków.

--
Sławek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-08-09 12:24:04

Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 9 Aug 2006 12:27:42 +0200, Slawek [am-pm] napisał(a):

> Właśnie tak, pod wpływem dziesięcioprocentowego alkoholu ludzie
> zamykają się w sobie. :-)

To niech przejdą na wódę ;)

> Nie, nie wróżę z syfusów, a statystyk żadnych nie znam. Nawiasem
> pisząc, wydaje się dosyć kłopotliwe przeprowadzenie badań, które
> miałyby potwierdzić (prognozowaną przeze mnie) ciemną liczbę
> osób, na które alkohol działa "wręcz przeciwnie".

A metoda badawcza typu "ukryta kamera"? Można obserwować ile komu ubywa z
kieliszka i jakiego trunku (i czy nie wylewa za kołnierz...), a potem na
zapisie wideo analizować jego aktywność towarzyską.

> A jak byś zatytułował pracę badawczą, aby uniknąć podejrzeń
> o sponsorowanie prywatnej popijawy?

Z drugiej strony jest tyle sponsorowanych prywatnych popijaw, że nikogo nie
powinno zdziwić ;)

> Jeśli
> sam jesteś typem, który się coraz bardziej rozkręca z kolejną
> odkręcaną flaszką, to z biegiem czasu coraz trudniej o zachowanie
> obiektywizmu badawczego, za to coraz łatwiej o projektowanie
> swojego stanu na resztę Wszechświata (i pomniejsze fragmenty
> tegoż). Dobry humor, błogość, euforia... Sie balowało, sie wie. ;-)
> Być może stąd biorą się owe mity, że alkohol na wszystkich
> działa tak samo - i jest to działanie zbawienne.

Bardzo trafne spostrzeżenie.

> Ci, na których nie
> działa tak, jak "powinien", siedzą potem cicho i do niczego się nie
> przyznają. Bo nie są to, nomen-omen, wylewne "z natury" typy.

Zgadza się.

> O alkoholu mógłbym tak jeszcze długo pisać, również w kontekście
> psychologii ewolucyjnej (Quasi - masz na podorędziu jakieś stosowne
> źródła i cytaty? ;-)

Nie wzywaj imienia Quasi'ego bez potrzeby... ;)
Quasi chyba korzysta teraz z ładnej pogody, więc może nie prowokujmy go bo
i tak jest niezwykle pracowitym uczestnikiem tej grupy, a jak się przemęczy
to poniesiemy niepowetowaną stratę.

> Temat - rzeka, a liznąłem go tylko trochę
> z wierzchu.

Trzeba było najpierw zedrzeć akcyzę, a potem korkociągiem...

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

minimalizm
Nędza poligamii
Zadaj zmiany Konstytucji... oraz naprawy Ordynacji do Sejmu
problemy z komunikacją
Potrzebna mi rada... Lektury

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »