> a czym zastapic chleb, ziemniaki... ?? nie wyobrazam sobie jedzenia na
> sniadanie czy kolacje np. samej szynki :) poza tym..... nie stac mnie na
> szynke, sery, w takiej ilosci.... <zeby_sie_najesc> :))))))

to postaraj sie, zeby bylo stac. juz masz klopoty ze zdrowiem -
profilaktyka jest tansza od leczenia. skoro potrzebujesz duzych
(fizycznie) ilosci jedzenia zeby sie najesc mam zla wiadomosc - bedziesz
musial jednak stopniowo ograniczac ich ilosc - jak pisze stoniowo, nie
szalej. zapamaietaj jedno - prod z bialej maki sa jak pasza dla bydla -
tanie, masowe i gowno warte. nie daja nic, poza kaloriami.

na sniadanko czy kolacje mozesz sobie np sieknac jajeczniczke - i zjesc
bez pieczywa - zadnego "tylko pol kromeczki" - jajeczniczka na boczku
czy bekonie. bardzo dobry jest chudy bialy ser - tani, bardzo duzo
bialka a malo weglowodanow - mieszasz go z jakimis pomidorami,rzodkiewka
ew czosnkiem, dodajesz oliwe lub smietane (ze smietana bardziej uwazaj),
sol pieprz i ognia.

z czasem sam sie nauczysz dobierac jedzenie - naprawde mozna zyc bez
maki i skrobii - i to lepiej niz z nia

no i ten ruch - to wazne - nie zarzynaj sie, wystarczy spacer - im
dluzszy tym lepiej. pomysl o tym obciazeniu w plecak - zeby bardziej sie
zmeczyc. najlepsza jest skakanka, ale przy duzej nadwadze moze szkodzic
na stawy - a i przy klopotach z sercem bym raczej nie zalecal.

pozd
WiRAHA