Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!agh.edu.
pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!newsgate.pl
From: m...@p...onet.pl (Marek Klimczak)
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: PD: Mój przyjaciel - kret
Message-ID: <001d01c027e7$b51736e0$641da0d4@ppp>
Date: 26 Sep 00 18:15:29 GMT
Sender: o...@n...pl
MIME-Version: 1.0
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Organization: email<>news gateway
X-Mailer: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
Lines: 62
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:23918
Ukryj nagłówki
-----Wiadomość oryginalna-----
Od: Krzysztof Wilk <w...@m...agh.edu.pl>
Do: p...@n...pl <p...@n...pl>
Data: 26 września 2000 12:08
Temat: Re: PD: Mój przyjaciel - kret
>
>
>Marek Klimczak napisał:
>>
> Układ mikroprocesorowy wytwarza pseudolosowe "chrobotanie", za
>> każdym razem inne i trwajšce od ułamka sekundy do 10 sekund (czas
wybierany
>> losowo). Również losowe sš przerwy między dźwiękami (od paru sekund do 10
>> minut. Układ ten zasila normalny, duży głośnik o mocy 5 W. Dźwięki sš
tak
>> denerwujšce, że żadne stworzenie boże tego długo nie zniesie.
>Opis wygląda ciekawie.
>Tylko... co by dać zamiast głosnika? aby dźwięki szły tylko w ziemię.
>Jakis hydrofon lub przetwornik?
>I jeszcze jeden problem - jak rozwiązać układ kilku "odstraszaczy"
>na terenie? czy zasilane z jednego generatora czy każdy z innego?
>Czego się kret bardziej przestraszy? "salwy" czy losowych hałasów
>w różnych miejscach?
>W każdym razie wydaje mi się że takie urządzenie znalazłoby nabywców,
>pod warunkiem że krety się wkrótce nie uodpornią.
>Krzysztof
>
>
>
Dzięki za opinię. Mój kumpel wyrył wczoraj z 8 kopców na skraju działki,
czyli jakieś 10 - 15 m od głośnika. Jutro przestawię go znów bliżej kopców i
myślę, że za jakiś tydzień zostanę tu sam.
Głośnik wydaje się być najłatwiej zdobywalnym i tanim przetwornikiem. Każdy
ma jakieś stare radio, można też kupić na rynku, czy nawet i nowy.
Ja zapakowałem swój w torebkę foliową i umieściłem nad dziurą kreta,
przykrywając warstwą ziemi.
Stojąc nad nim nieco go słychać, ale w korytarzach na pewno daje nieźle
czadu.
Chcąc zastosować kilka sztuk, pewnie lepiej byłoby umieścić kilka takich
urządzeń, bo mielibyśmy 2 czy 3 "muzyki" nie zsynchronizowane z sobą w żaden
sposób. Ale można też połączyć kilka głośników szeregowo i zasilać z jednego
generatora. Właściwie to teraz chyba właśnie tak zrobię.
Pozdrowienia,
M.K.
--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-rec-ogrody
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-rec-ogrody/
|