Data: 2004-02-25 19:59:52
Temat: Re: PILNE!!!
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@s...pl>
news:7c47.000002fe.403cf373@newsgate.onet.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c1icvi$r7f$1@inews.gazeta.pl...
> Odniosę sie do tego co stanowi protokół rozbieżności
> Wszelkie przykłady mają pewne cechy wspólne z papierem
> toaletowym, które jako domyślne pominę.
> Napiszę jednak - wybacz, dziś poraz ostatni - bo real mnie wzywa
> i wyczerpuje się 10 postów:
> Pan V napisał bowiem tekst:
> Kto psuje ten szkodzi sobie i innym.
> Na co pan X się obruszył.
> Więc Pan V napisał w wyjaśnieniu:
> Kto psuje dobry papier toaletowy ten szkodzi sobie i innym.
> lecz został zrozumiany:
>
> "kto DOBRZE używa papieru toaletowego ten najbardziej
> sobie szkodzi"
>
> Mówiąc krótko nie dyskutuję
> czy "niszczyć" tak w ogóle czy nie.
> Zgadzam się z tobą, że czasem trzeba
> (choć niechętnie bo sama "metoda" trochę
> podejrzana i często nieodwracalna)
> Zwracałem uwagę na to CO przy zastosowaniu tej metody
> ulega destrukcji. Bo szkoda niszczyć np.: bezinteresowność
> Jak nie patrzy się na to, co niszczymy to mamy
> fascynację niszczeniem dla niszczenia.
> I traktowanie dzieła zniszczenia jako święte "same w sobie".
> pozdrawiam
> vonBraun
OK. :)
ponieważ rozumiem, że nie będziesz mógł odpisać (przynajmniej
dzisiaj) na mój post więc postaram się zamknąć tę interesującą
wymianę (nie tylko słów) jakąś zgrabną konkluzją.
Oczywiście że masz rację gdy piszesz, że niszcząc coś niszczymy
często także "siebie". Oczywiście że jest tak, że człowiek w swoich
działaniach musi wybierać czasem mniejsze zło i wiem, że to boli.
Kataklizmy, wojny, wypadki losowe niszczą dobra materialne.
Człowiek potrafi zniszczyć także dobra duchowe, wartości,
związki uczuciowe czy emocjonalne. Pocieszające jest jednak,
że ta sentencja sprawdzona i potwierdzona przez wielu ludzi
daje nadzieję: "co cię nie zabije - to cię wzmocni"...
PS. jasne, że zdarza się iż niszczymy coś mimowolnie,
nieświadomie, z głupoty ale zdarza się że nie ma innej
możliwości działania w celu wyeliminowania dyskomfortu
niż użycie siły i to zarówno na skalę jednostki jak i społeczeństwa
czy państwa. Oczywiście w słusznej a więc umotywowanej
i zrozumiałej sprawie -- tak więc "cel uświęca środki". :-)
\|/ re:
|