| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-25 19:52:36
Temat: Re: PILNE!!!ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
EvaTM napisała:
> > Masz spółkę z Uzus w pieprzeniu o niczym?
Od kiedy , smarkata, jesteś ze mną ty?
Poza tym co Ci do mego pieprzenia?
Pieprzę z kim chcę i kto mi na to pozwala. Moja rzecz i współpieprznika: o
czymś czy o niczym.
> "dobrze jest być przygotowanym na nadejście nieznanego więc
> pieprzeniem o niczym to przygotowanie na to co może nastąpić" ;-)
Świetne i na czasie.
Pozdrawiam oboje UGD
Aneta
> \|/ re:
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-25 19:59:22
Temat: Re: PILNE!!!Użytkownik "Uzus" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c1iue4$ese$1@inews.gazeta.pl...
> ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> EvaTM napisała:
>
> > > Masz spółkę z Uzus w pieprzeniu o niczym?
> Od kiedy , smarkata, jesteś ze mną ty?
> Poza tym co Ci do mego pieprzenia?
Oooo :)))
Babciu, nie tak ostro ;) - tu z wszystkimi jesteś na ty ;).
A co mi do niego?
Odstraszasz normalnych ludzi, którzy mogą i chcą pomagać innym.
> Pieprzę z kim chcę i kto mi na to pozwala. Moja rzecz i współpieprznika: o
> czymś czy o niczym.
>
> > "dobrze jest być przygotowanym na nadejście nieznanego więc
> > pieprzeniem o niczym to przygotowanie na to co może nastąpić" ;-)
> Świetne i na czasie.
> Pozdrawiam oboje UGD
> Aneta
Może być jeszcze bardziej "pieprznie"?
Trolle potrafią wyzwalać furię, to fakt! :))
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-25 19:59:52
Temat: Re: PILNE!!!
Użytkownik "vonBraun" <i...@s...pl>
news:7c47.000002fe.403cf373@newsgate.onet.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c1icvi$r7f$1@inews.gazeta.pl...
> Odniosę sie do tego co stanowi protokół rozbieżności
> Wszelkie przykłady mają pewne cechy wspólne z papierem
> toaletowym, które jako domyślne pominę.
> Napiszę jednak - wybacz, dziś poraz ostatni - bo real mnie wzywa
> i wyczerpuje się 10 postów:
> Pan V napisał bowiem tekst:
> Kto psuje ten szkodzi sobie i innym.
> Na co pan X się obruszył.
> Więc Pan V napisał w wyjaśnieniu:
> Kto psuje dobry papier toaletowy ten szkodzi sobie i innym.
> lecz został zrozumiany:
>
> "kto DOBRZE używa papieru toaletowego ten najbardziej
> sobie szkodzi"
>
> Mówiąc krótko nie dyskutuję
> czy "niszczyć" tak w ogóle czy nie.
> Zgadzam się z tobą, że czasem trzeba
> (choć niechętnie bo sama "metoda" trochę
> podejrzana i często nieodwracalna)
> Zwracałem uwagę na to CO przy zastosowaniu tej metody
> ulega destrukcji. Bo szkoda niszczyć np.: bezinteresowność
> Jak nie patrzy się na to, co niszczymy to mamy
> fascynację niszczeniem dla niszczenia.
> I traktowanie dzieła zniszczenia jako święte "same w sobie".
> pozdrawiam
> vonBraun
OK. :)
ponieważ rozumiem, że nie będziesz mógł odpisać (przynajmniej
dzisiaj) na mój post więc postaram się zamknąć tę interesującą
wymianę (nie tylko słów) jakąś zgrabną konkluzją.
Oczywiście że masz rację gdy piszesz, że niszcząc coś niszczymy
często także "siebie". Oczywiście że jest tak, że człowiek w swoich
działaniach musi wybierać czasem mniejsze zło i wiem, że to boli.
Kataklizmy, wojny, wypadki losowe niszczą dobra materialne.
Człowiek potrafi zniszczyć także dobra duchowe, wartości,
związki uczuciowe czy emocjonalne. Pocieszające jest jednak,
że ta sentencja sprawdzona i potwierdzona przez wielu ludzi
daje nadzieję: "co cię nie zabije - to cię wzmocni"...
PS. jasne, że zdarza się iż niszczymy coś mimowolnie,
nieświadomie, z głupoty ale zdarza się że nie ma innej
możliwości działania w celu wyeliminowania dyskomfortu
niż użycie siły i to zarówno na skalę jednostki jak i społeczeństwa
czy państwa. Oczywiście w słusznej a więc umotywowanej
i zrozumiałej sprawie -- tak więc "cel uświęca środki". :-)
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-25 20:03:36
Temat: Re: PILNE!!!Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c1iure$grl$1@inews.gazeta.pl...
/../
> PS. jasne, że zdarza się iż niszczymy coś mimowolnie,
> nieświadomie, z głupoty ale zdarza się że nie ma innej
> możliwości działania w celu wyeliminowania dyskomfortu
> niż użycie siły i to zarówno na skalę jednostki jak i społeczeństwa
> czy państwa. Oczywiście w słusznej a więc umotywowanej
> i zrozumiałej sprawie -- tak więc "cel uświęca środki". :-)
Cel być może uświęca TWOJE środki.
vonBraun, jeśli chcesz zachować zdrowie psychiczne,
lepiej nie ciągnij już tej dyskusji.
Szkoda Twojego czasu i sił.
Niektórzy tu bawią się wyjadaniem nam mózgów łyżeczką
a puste opakowania sadzą w ogródku jako kapustę :).
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-25 20:14:56
Temat: Re: PILNE!!!
Użytkownik "natek" <n...@o...pl>
news:c1iu29$9qd$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c1iqme$rsf$1@inews.gazeta.pl...
>> Jako fanta dajesz mi nowe imię. hehe Anet :o)
>> może być ;-)))
>> \|/ re:
> Nie rozdaję fantów za mizerne zwycięstwa.
> A pytałam poważnie - to Ty się tak bawisz? Na moje oko
> podobny styl, tylko w innej skali.
> pozdrawiam
> Natek
"Na poważnie" to byłaby już inna zabawa. :o)
"króliczek na poważnie" hehehe
dobre :)
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-25 20:27:43
Temat: Re: PILNE!!!EvaTM <e...@w...pl> napisał(a)
> Chcesz powiedzieć, że Ana/Babcia_Uzus pragnie miłości vonBrauna? :)
> Przeniosła uczucia na terapeutę? ;)
Może byscie dali spokój tej prostackiej psychoanalizie?
Ewentualnie zajmijcie się innym obiektem, równie wyimaginowanym.
Od Waszego pieprzenia sama już zwątpiłam czy jestem własną babcią, córką może
nawet wnuczką. Do cholery, synem? Mężem i pradziadkiem?
Wiekszego sztywniaka od vonBrauna, przy całym szacunku do jego
profesjonalizmu i wdzięcznosci za położone zasługi, jak żyje nie widziałam.
Tak pragnę jego miłości jak erotycznego odzewu pomnika papieża i w takim sam
sposób przenoszę na niego swoje kobieco-starcze erotyczne zachcianki.
Pomnik białego papy w moim mieście jest wyjątkowo powabny; widoczna skolioza
kręgów piersiowych w połączeniu ze spastycznością mięśni karku. Wygląda to
tak, jakby ze wstydu nie śmiał podnieść głowy i spojrzeć ludziom w oczy,
którzy znosili mu kwiatki. Jakby przeholował...Opiekuńczym jakoby gestem tuli
do siebie dziecko...Czy aby nie jest to chwyt marketingowy? Być pomnikiem
nudno.
Pozdrawiam
Uzus/Trójca Święta
> E.
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-25 20:46:44
Temat: Re: PILNE!!!
Użytkownik "EvaTM" <e...@w...pl>
news:c1ivea$d1g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c1iure$grl$1@inews.gazeta.pl...
>> PS. jasne, że zdarza się iż niszczymy coś mimowolnie,
>> nieświadomie, z głupoty ale zdarza się że nie ma innej
>> możliwości działania w celu wyeliminowania dyskomfortu
>> niż użycie siły i to zarówno na skalę jednostki jak i
>> społeczeństwa czy państwa. Oczywiście w słusznej a więc
>> umotywowanej i zrozumiałej sprawie -- tak więc "cel uświęca
>> środki". :-)
>> \|/ re:
> Cel być może uświęca TWOJE środki.
> vonBraun, jeśli chcesz zachować zdrowie psychiczne,
> lepiej nie ciągnij już tej dyskusji.
> Szkoda Twojego czasu i sił.
> Niektórzy tu bawią się wyjadaniem nam mózgów łyżeczką
> a puste opakowania sadzą w ogródku jako kapustę :).
> E.
Hehe ;-)
mam nadzieję, że nie piszesz o mnie Evo nawet jeśli Twoja
metafora nie jest dosłowna? ;)
Ja w tym wątku pragną sobie odpowiedzieć na takie pytanie:
cóż co za blokada siedzi w człowieku która uniemożliwia mu
przyznanie się do błędu. Przecież takie przyznanie to katarzis
oczyszczenie i wzmocnienie się... czy to jakaś duma? pycha?
czy wynika z roli jaką sobie człowiek narzuca? wstyd przed
'światem'?? a jak to się ma do własnego sumienia o którym
wspomniał vonBraun? hehe
szybko się nie dowiem ,., zapewne.. :-(
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-25 20:58:25
Temat: Re: PILNE!!!vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
> Cóż, chyba rozmawiamy o kimś kto jeszcze nie zna dobrze swoich uczuć
> lub ma w tym mały "galimatias" :-))))
Na początek proponuję ugodowo zająć się jakimś mniej chaotycznym przypadkiem,
z pożytkiem dla wszystkich czytelników postów i oczywiście samego
_galimatiasu_. Nie uświadamiajcie kogoś, kto wcale nie pragnie pełni
poznania. Niech śpi, skoro to mu bardziej odpowiada.
Pozdrawiam
Aneta
> pozdrawiam
> vonBraun
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-25 21:16:36
Temat: Re: PILNE!!!Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c1ivpe$l40$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "natek" <n...@o...pl>
> news:c1iu29$9qd$1@news.onet.pl...
> > Nie rozdaję fantów za mizerne zwycięstwa.
> > A pytałam poważnie - to Ty się tak bawisz? Na moje oko
> > podobny styl, tylko w innej skali.
> > pozdrawiam
> > Natek
>
> "Na poważnie" to byłaby już inna zabawa. :o)
> "króliczek na poważnie" hehehe
> dobre :)
> \|/ re:
>
Nuuudyyy, zieeeewaaanieeee....
I pomysleć, że ktoś, kto potrafi mówić - z własnej woli BEŁKOCZE.
Odpuszczam - greki i głupy bawiły mnie w podstawówce. Pokazywanie figi
też.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-25 21:23:22
Temat: Re: PILNE!!!ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> Przybliżę Ci więc mój punkt wiszenia.
> Jeśli jakieś Twoje nieopatrznie wypowiedziane słowa mogą
> przynieść negatywny skutek a ktoś Ci zwróci na to uwagę to
> możesz:
> 1. przyznać -- no faktyczne; jeśli TE słowa można TAK zrozumieć
> to przepraszam,, nie takie były moje 'intencje'
Słuszne postępowanie.
> 2. brnąć w bezsens obrony "z góry przegranych pozycji"
Skąd wiedzieć, które są z góry przegrane? Gdyby to było możliwe, jak łatwe
byłoby życie.
> przypomnij sobie moje słowa z PS'a: "Człowiek nie niszczy siebie
> jeśli eliminuje ze swojego otoczenia przyczyny dyskomfortu
> psychicznego." Twój tekst wywołał we mnie dyskomfort psychiczny
> i ja Ciebie o tym poinformowałem i uzasadniłem. Ty wybierasz
> jedną z dwóch opcji... którą? :-)
Odpowiedź nie moją sprawą, ale gdyby to mnie pytano, pierwszy raz w życiu
wybrałabym bezpieczniejszą.
>Wygląda na to, że ONA chce Ci "coś" dać z siebie -- coś
> niematerialnego :-)
Nie pomyliłeś w tym zamieszaniu i nicków, i uczuć kto dawca, kto biorca?
Jakie są motywacje obydwu stron; głównie obdarowującego?
Nie przemyślałeś jednej kwestii. Cennym darem jest coś przyjmowane z otwartym
sercem, często upragnione, oczekiwane. Wciśnięty na siłę prezent, do tego
mało stosowny do okoliczności, to kula u nogi, to balast, z którym nie
wiedzieć, co począć, jak się od niego uwolnić, by nie sprawić przykrości
darczyńcy. Wątpliwej jakości byłby to podarek.
Pozdrawiam
Aneta
> \|/ re:
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |