Data: 2003-10-30 08:27:30
Temat: Re: PIWO i jego wplyw na uklad pokarmowy
Od: "Robert" <u...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vtlpjusgpk3x.6xauf2eb5cw5$....@4...net,
Krzysztof (Suzuki Nakai) <k...@p...onet.pl>:
>> To ciekawe, że królowa matka nie jest dowodem nieszkodliwości
>> alkoholu, a Twój sąsiad jest dowodem jego szkodliwości. Myślę, że
>> wybijasz sam sobie argumenty z ręki przez ten brak konsekwencji :-))
> AOT bo wystarczy podstawowy kurs teorii poznania. Empiryczne nie
> można lub bardzo trudno przeprowadzić dowód na nieistnienie.
> Trywializując - jak pokażesz w klatce 1 kosmitę, to udowoniłeś
> istnienie kosmitów ale jak na całych Mazurach nie ma rekinów, nie
> dowodzi to że rekiny nie istnieją.
Oczywiscie masz racje w swoim przykladzie, ale uproszczenie jest daleko
idace, bo tutaj hipoteza nie ma postaci istnienia jakiegos materialnego
bytu, co latwo zweryfikowac pozytywnie, a ma postac zwiazku
przyczynowo-skutkowego. Sasiad narazony jest tez na cale multum innych
czynnikow niz spozywane piwo, poza tym zdrowie samo w sobie jest czasowo
samoograniczone (tzn. nikt nie jest wiecznie zdrowy) - w tej sytuacji jak
ktos pije caly czas piwo a w pewnym momencie zachoruje, to poparcie
empiryczne dla tezy, ze picie powoduje chorobe jest bardzo slabiutkie.
--
Robert
User in front of @ is fake, actual user is: mkarta
|