W dniu 12.12.2019 o 23:31, m...@g...com pisze:
>
> Nie. To ty nie masz racji.
> Ja mam dowody na to co piszę. Ty nie.
> ---
> Wydaje ci sie. Kazdy uznaje za dowody na POparcie wlasnych racji tylko to co mu
wygodne.

Wydaje ci się.
Tak robią tylko religianci. Nie dość, że nie uznają dowodów, to jeszcze
bezczelnie zaprzeczają ich istnieniu.
A sami jako "dowody" podają cytaty z książki pełnej głupot i
sprzeczności... żałosne.

> A fakty ktore neguja jego racje -sie PO prostu ignoruje.

Tak robią tylko religianci.

> Vide darwinizm... ;P

Podaj jeden fakt, który neguje ewolucję.

> A jak ktos uPOrczywie dowodzi ci ze nie masz racji
> to wlaczaja sie emocje i inwektywy a potem czasem i rekoczyny. Jak zaszczute
zwierzatka.

To typowe zachowanie religiantów. Nie tylko współcześnie.

Religianci szczególnie oburzają się, gdy ktoś im przypomni, że cytaty z
książki pełnej bzdur i sprzeczności nie są dowodami.

> Sam to przeciez nasobie przerabiasz rowniez tu na liscie.

Wydaje ci się.
Wyjątkowo nieudolnie próbujesz odwracać kota ogonem, bo doskonale
zdajesz sobie sprawę jak ty i reszta religiantów działacie. Przeraża was
to, że wypracowane przez was metody manipulacji ciemnym ludem przestają
działać.

> Sztuka zycia jest umiec zanegowac samego siebie, wlasne racje
> i weryfikowac, weryfikowac i jeszcze raz weryfikowac...

Spróbuj kiedyś.
Zacznij od zanegowania i od weryfikacji istnienia twojego boga.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr