Data: 2007-06-17 11:48:42
Temat: Re: PODZIEKOWANIE
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:f5364i$1p3$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> news:f535j0$2m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Aicha; <f53547$rt5$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> >
> > > Użytkownik "Flyer" napisał:
> > >
> > > > Zastanawiam się czy jest jakaś granica negowania życzeń/poleceń
> > > > innych, za którą życzący/polecający będzie mógł uznać, że osoba
> > > > ignorująca go olewa.
> > >
> > > Pewnie jest, tylko jej położenie zależy od wielu czynników. Choćby od
> > > własnej "self-confidence" polecającego.
> >
> > Ale to jak loteria. Każdy ma jakiś obszar poleceń czy nastrój, kiedy
> > należy spełnić polecenia, a kiedy indziej polecenia mogą być olewane ile
> > wlezie i nie przynosi to osobie polecającej szkody w poczuciu własnej
> > wartości.
> >
> > Załóżmy, że z tego tytułu dochodzi do sytuacji konfliktowej (olewania
> > polecenia - pomijam fakt, że polecenie, nie prośba, neguje wartośc
> > drugiej, równorzędnej osoby), jak rozwiązać konflikt?
> >
> > Flyer
>
> Co byś powiedział na gorącą lutownicę w dupie?
Podwyższa faktor prawdomówności przez fakt powolnego (nie za bardzo)
rozgrzewania się. I ginie fantazja u opornego...
|