Data: 2007-06-17 20:41:26
Temat: Re: PODZIEKOWANIE
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michał; <f53sbf$t23$1@inews.gazeta.pl> :
> A przy podejściu, o którym mowa, sprawdzasz, czego w "umowie" nie
> przewidziałeś, a powinieneś. I widzisz wtedy jak na dłoni, że te
> wszystkie bzdury powyżej, to nie jest prawda. Płakałeś niepotrzebnie,
> bo nie rozumiałeś, co się rozgrywa.
Ja tam wiedziałem co się rozgrywa, oczywiście jeżeli uznać, że
deklaracje z usenetu i bloga były aktualne, innych nie miałem.
A wracajac do tego tekstu. Po pierwsze część z elementów umowy jest
zawita w źródłach prawa, czyli normach społecznych, np. zasada
wzajemności świadczeń, zakaz popełniania przestępstw, więc nie muszą one
występowac w umowach, jeżeli występują, to są świadectwem nieufności
jednej ze stron. Po drugie, panie mniej więcej w moim wieku mają
karykaturalny obraz "umów" - przedstawiają w nich kupę wymagań, które i
tak nie zmienią tego, że gdzies tam w głębi one nie chcą już się wiązać,
bo wiele razy doznawały urazów i nie potrafią się przystosować do zycia
z innym człowiekiem.
> Więc im bardziej się potłukłeś, tym bardziej przyłożysz się do
> sporządzenia kolejnej umowy.
> Takie jest moje zdanie.
No oczywiście - jak się potłukłem na nartach, to nie będe chciał na nich
jeździć. Próba stworzenia umowy z nartami, że nie potłukę się na nich,
jest .... <brzydkie słowa>. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyerblog.blog.onet.pl/
|