On 2020-05-02 15:31, Trybun wrote:
> W dniu 02.05.2020 o 00:21, Izaura pisze:
>>
>>>>
>>>
>>> Paradoksalnie widzę mniejsze zagrożenie dla świata gdy na tronie
>>> zasiada m Trump, niż gdy berło dzierżyli np m Clinton czy m Obama.
>>> Wygląda to jak w spektaklu teatralnym - owca (Trump) usilniej pokazać
>>> zęby jak wilk, z kolei tamci, prawdziwe wilki pozowały na owieczki.
>>>
>>
>> Mam wrazenie, ze taki jeden z drugim prezydent, zwykle jest pod presja
>> tzw. elit rzadzacych, ktore sprawuja realna wladze.
>> Tamci, poprostu mieli inne lobby... :)
>>
>
> Oczywiście. Jednak jeżeli patrzymy na sprawę bez zagłębiania się w
> głębsze jej warstwy to jest tak jak już napisałem - świat nie powinien
> bać się prezydentów typu Trump bardziej niż takich jak Clinton.
>


Ja to bym raczej ocenial ich po politycznych efektach...
Prezydentury wiklajace mocarstwo morskie w gowniane wojny ladowe, daleko
od swojego kraju i dwie afro_amerykanskie kadencje systematycznego
oddawania wplywow na Pacyfiku i Oceanie Indyjskim.
Nie chce niczego sugerowac, ale ten ostatni siem tam wychowywal w
rejonie Ciesniny Malakka...

//a tu o chinskoch sluzbach, ktorych tradycja siega 4000 lat.
https://www.youtube.com/watch?v=4jgZGPFMsv0

--