Dnia 2004-05-28 21:58 ,korespondent(ka) leslaw napisał co następuje:

> zgadzam się że część osób niepełnosprawnych nie jest dyskryminowana ale to
> tylko ta która może dotrzeć do lokalu wyborczego .A jak wygląda sprawa w
> stosunku do osób sparaliżowanych lub tych które nie posiadają rąk

witam
Raz byłem w komisji wyborczej były to wybory do samorządowe jako że
"nasycenie" niepełnosprawnymi jest u nas spore głownie ubytki słuchu
ale jest też spora część ludzi z najogólniej mówiąc 4 kończynową
dysfunkcja. Wtedy gdy byłem w komisji gdy się zdarzał taki klient
dzwoniliśmy po straż miejską i panowie albo panie :) ( bo w ciągu tych 2
dni i tak się zdarzyło ) wnosili delikwenta po tych dość stromych
schodach później w obecności 2 członków komisji plus przewodniczący
niejako komisyjnie wykonano polecenie zaznaczenia określonej osoby
wyborca sam nie mógł zakreślić do protokołu dołączone było oświadczenie
na pismie całej komisji o zaistniałej sytuacji i już

Taka praktyka jest u mnie w okręgu wyborczym normalna

Dodam że na tydzień przed terminem wyborów za każdym razem organizowana
jest akcja transportowa przy współpracy nawet Parafi Proboszcz dołącza
do ogłoszeń parafialnych komunikat gdzie można się zgłosić z swoim
rydwanem gdyby się chciało robić za kierowcę

Jako żywo nie widzę dyskryminacji to znaczy nikt nikomu nie zabrania
organizowania swego rodzaju samopomocy w transporcie czy innych
koniecznych czynnościach
służby miejskie też są do dyspozycji
Pozdrawiam
Piotr