From: "dipsom_ania" <d...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <3...@n...vogel.pl> <b3nh70$886$1@aquarius.webcorp.pl>
<3...@n...vogel.pl> <b3ni6p$mde$1@nemesis.news.tpi.pl>
<3...@n...vogel.pl> <8...@2...17.138.62>
<3...@n...vogel.pl> <1...@2...17.138.62>
Subject: Re: PS. Post.
Date: Fri, 28 Feb 2003 14:55:27 +0100
Lines: 35
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
NNTP-Posting-Host: 62.87.146.97
X-Original-NNTP-Posting-Host: 62.87.146.97
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 1046440533 62.87.146.97 (28 Feb 2003 14:55:33 +0100)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.icm.edu.pl!news
.onet.pl!news.vogel.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:182470
Ukryj nagłówki
Użytkownik Qwax <...@...Q>
>>Sorki - nie pomogę - ale jak zmienisz zdanie to czemu nie ;-)))
Po pierwsze "zdania" nie zmienię. Zdanie mogę zmienić, jeśli chodzi o
politykę, muzykę, sztukę, kulinaria. Ale nie, jeśli chodzi o kolor oczu czy
skóry. W moim przypadku tak właśnie jest.
Wiem, że to wspaniały temat na kolejną dyskusję pt. "Czy to geny czy
środowisko". Ale to może ktoś inny w osobnym wątku. Bo ja nie czuję
potrzeby. Tak samo nie czuję potrzeby wypytywania heteroseksualistów, co
sprawiło, że są heteroseksualistami. Biorę rzeczy takimi, jakimi są.
Po drugie, Qwax, wiesz, że do tanga trzeba dwojga. Bardzo nie lubię, gdy
ktoś insynuuje mi, że mi "dopomoże", jeśli _Zmienię Zdanie_. Niedawno miałam
taką dyskusję tyle, że z kobietą. Zdawało się Jej kompletnie nie
interesować, czy mi się podoba psychicznie i fizycznie. To mnie wnerwia jak
mało co, kompletne nie liczenie się i nierespektowanie _moich_ uczuć i
_moich_ odczuć.
Zresztą to się ciągnie od wielu lat i jeszcze pociągnie; niejeden facet już
na mej drodze, całkowicie na poważnie a nie w żarcie netowym insynuował, że
ja po prostu nie wiem, co dobre (penis, kawę na ławę), że on (facet) mi
pokaże, jak to naprawdę jest z mężczyzną. Jeśli tego dnia miałam lepszy
humor i mówiłam, że mam za sobą "smakowanie", to on się nie uginał jeden z
drugim, tylko, że to najwidoczniej nie był odpowiedni facet, ale Ten To Mi
Udowodni.
Jednym słowem, że ja po prostu zboczyłam (sic!) z jedynej słusznej drogi i
gdzieś mnie tam, zagubioną i niepewną, poniosło; że on, mój zbawca, czeka, a
ja snuję się - kłębek nieszczęścia i niedoświadczenia, po ziemskim padole.
Mamo.
Ale jeśli facet nie gada o seksie i jesteśmy kumplami to jest zaje...
partnerem. Większość moich dobrych kumpli to właśnie faceci, a nie kobiety.
--
.............||dipsom_ania|||
|