Dobre pytanie.

Z ta firma od mojego wypadku nie chce miec nic wspolnego. Ja dostawalem do
nich kwartalna rente za ktora wtedy moglem kupic 3 bochenki chleba. Pozniej
gdy podjelem prace, stoczylem niezla batalie bo w firmie obowiazywal system
ubezpieczen grupowych (PZU). Ksiegowa mowi Panie Aluk musi pan placic
skladki, a ja na to ze nigdy, najwyzej po moim trupie ;-) jak chcecie to
sobie mnie ubezpieczajcie ale nie za moja kase. I na mnie juz PZU nie
zarobilo :-)

210 zl ? to nie zle, bo mogli jeszcze posadzic dziecko ze specjalnie te
nogi lamie zeby wyludzic od nich "te ogromne pieniadze"

pozdrawiam
Arek



----- Wiadomość oryginalna -----
Od: Lmolis <l...@p...onet.pl>
Do: <p...@n...pl>
Wysłano: 1 marca 2001 10:29
Temat: PZU - odszkodowanie


Cghciałbym się podzielić pewną informacją z grupowiczami
Sytuacja taka - Dziecko ubezpieczone w PZU (kwota ubezpieczenia (ok 5-6
tys
zł)
Okazało się że jest chore na wrodzoną łamliwość kości
doznało złamania nogi, (3 tyg pobytu w szpitalu na wyciągu+5 tyg w gipsie),
następniew okresie tyg czasu od zdjęcia gipsu doznało powtórnego złamania
tej samej nogi ale w innym miejscu (znowu gips 6 tyg) (oba wypadki były w
domu) po tym wszystkim była komisja PZU i zagadka jakie odszkodowanie
dostało dziecko ?


Odp 210 zł (słownie dwieście dziesięć złotych) stwierdzono że to nie był
wypadek i nie uznano drugiego złamania.
Reszte pozostawiam w milczeniu
Leo



--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi