Data: 2005-09-25 17:07:21
Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Olga" <ola@bla-bla_.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
> > Ale citroseptu nie brałas, prawda?
Brałąm. Piłam chyba z 3 miesiące i to duże dawki - zero zmian.
>Ani zastrzyków wapniowo - witaminowych.
No nie brałam
> Zresztą nie ważne. Nie rozumiem czemu bierzesz to tak personalnie i się
> rzucasz jakby ktoś cie chciał skrzywdzić.
Bo piszesz o tańczeniu kankana na klawiaturze, sugerujac np. ze bóle stawów
nie maja nic wspólnego z migdałkami. sugerowałaś także, ze radośnie wyciełam
migdały, nie próbując ich doleczyć.
> > A odtańcz. To nie były bóle reumatyczne, tylko bóle stawów - widzisz
> > róznicę? Odczyn Waalera- Rosego (czy jak sie to pisze) i inne tego typu
> > badania wykluczyły RZS i reumatolog też przychylił się do opinii, ze
> > powodem moga być migdałki.
>
> To pisz wyraźnie o co ci dokładnie biega. Sorki, sądziłam, że się wdała
> choroba reumatyczna. W życiu też nie słyszałam, żeby ta bóle stawów
> przechodziły od tak, po wycięciu migdałków.
No widzisz. Stawy bola z róznych powodów, nie tylko z powodu chroby
reumatycznej (nawiasem mówiąc - mamy około 200 róznych odmian tej choroby)
Tyle, że bóle stawów chyba wiążą się z
> odkładaniem w mnich np mocznika, ale lekarzem fakt nie jestem.
No fakt, rzeczywiscie mieszasz nieźle. Teraz piszesz chyba o dnie
moczanowej.
>
>
> > Uprzedzono mnie, ze bóle nie znikną od razu - najpierw zelżały, potem,
po
> > kilku miesiacach ustapiły.
> >
> > A teraz hop! Skacz na klawiaturę.
>
> Ruch to zdrowie - a więc sobie poskaczę. Przyznaję się do błędu.
>
> > Jesteś mądrzejsza od trzech laryngologów i krajowego konsultanta d/s
> > reumatologii. Jest sie z czego cieszyć!
>
> Hm, i po co ten ton?
To Ty pierwsza pisałas o kankanie na klawiaturze. I to przy pomocy uszu. To
Twój ton.
> A wypowiedziałam się w kwestii wycinania migdałków, bo sama miałam
> wielokrotnie problemy z nimi od maleńkości. Częste anginy i groźba
> wycinania, to mój chleb powszedni. Problemy ze stawami też mam.
No widzisz. A ja miałam problemy z migdałkami 7 lat, ze stawami 3.
Najpierw leczono antybiotykami, robiono posiewy, autoszczepionki i takie
tam. Potem podejrzewano chorobę reumatyczną, a kiedy wyniki tego nie
potwierdziły, reumatolog zajrzał mi do gardła i potwierdził to, co mówili
laryngolodzy - zainfekowane migdałki "sieją" (jestem laikiem, wiec nie wiem
jak to okreslić) po stawach.
O tym, ze bóle stawów czesto wiążą się z infekcjami słyszałam takze od
laryngologa.
Potwierdzam - tak jest.
Aha, kiedy mi owe migdały wycinano, koło mnie w sali lezała dziewczyna z
"klasycznym" reumatyzmem, której tez wycinano migdały w nadzieci, ze
dolegliwosci nieco zelżeją.
co do zycia bez migdałków - wiem, ze sa częscią systemu odpornosciowego, ale
czasem korzyści wycięca przeważają nad potencjalnymi minusami. Ja na pewno
nie łapię częsciej infekcji, nie miałam ani jednego zapalenia oskrzeli i nie
podsycha mi bardziej śluzówka w gardle (podsychała juz jak miałam oba
migdały).
Tak więc u mnie - same plusy.
O.
|