Data: 2013-07-15 15:06:44
Temat: Re: Pamięć wody - przypomnienie.
Od: e <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-07-15 10:02, mememe pisze:
> W dniu 2013-07-14 16:04, e pisze:
>> W dniu 2013-07-13 23:05, mememe pisze:
>>> W dniu 2013-07-13 16:49, e pisze:
>>>> W dniu 2013-07-13 07:55, mememe pisze:
>>>>> W dniu 2013-07-13 00:47, Chiron pisze:
>>>>>> Użytkownik "mememe" <m...@m...me> napisał w wiadomości
>>>>>> news:krpvtt$jrd$2@node2.news.atman.pl...
>>>>
>>>> Ale dlaczego tak z tym walczysz?? Nie rozumiem tej zaciekłości.
>>>>
>>>> Przez takich jak ty z polskich aptek zniknęło wiele skutecznych
>>>> homeopatycznych leków wieloskładnikowych, ale ci którzy chcą
>>>> i tak je znajdą za granicą i sobie sprowadzą!:)
>>>>
>>>> Dziwne, że produkują i korzystają z nich pragmatyczni Niemcy,
>>>> Francuzi i Anglicy (nawet rodzina królewska), tylko najmądrzejsi
>>>> w Europie Polacy nie mają prawa. No jasne, my jesteśmy wyższa rasa ;)
>>>>
>>>> Mnie te leki pomagają i wielu innym też, jako lek podstawowy lub
>>>> pomocniczy.
>>>> Gdyby nie pomagały, sądzisz że ludzie są tak durni, że szukaliby
>>>> tych leków powtórnie, gdy znów są potrzebne im samym lub rodzinie?
>>>
>>>
>>> tak, tak sadze
>>>
>>>>
>>>> Czy ktoś cię zmusił do brania tego "świństwa"?
>>>> Szukasz "dowodów" - poszukaj w google "forum homeopatia".
>>>> Nikt nie będzie narażał się się na oskarżenia o głupotę.
>>>
>>> bedzie bedzie :)
>>>
>>>
>>>> bo dyskusja z tymi, których nic nie zadziwia, nie ma sensu.
>>>
>>>
>>> bardzo mnie zadziwia wiele rzeczy, na przyklad naiwnosc ludzka mnie
>>> zadziwia. nieustannie. i wciaz od nowa.
>>>
>>>>
>>>> Póki co naukowcy nie wiedzą nawet dlaczego fotony mają dwoistą naturę
>>>> a! i zastanawiają się poważnie czy przewidywanie przyszłości jest
>>>> możliwe :D, a także codziennie zadziwia ich jakieś nowe odkrycie
>>>> z dziedziny biologii czy astronomii, a ty wiesz już wszystko i na
>>>> pewno?
>>>
>>>
>>> nie, wystarczy ze wiesz ty i ze wie chiron:)
>>> ja to wiem tylko ile jest czastek watroby w 1 gramie granulek.
>>>
>>>>
>>>> Podziwiam! ;)
>>>>
>>>
>>> i slusznie, nie kazdy wie co oznacza zapis 10^400
>>>
>>
>> Zabawnie jest, gdy ktoś taki jak ty chce oświecić wszystkich naiwnych
>> i urządzić im życie po swojemu.
>> A ja tam wolę się ciągle dziwić i zachwycać różnorodnością
>> i nie negować w czambuł każdego i wszystkiego
>> co różni się od moich wyobrażeń.
>> A może dlatego, że bardzo pilnuję by mojego umysłu
>> nikt nie zawłaszczył/nie kupił? ;)
>> Każdy szowinista jest śmieszny, a najśmieszniejsi są ci
>> których kupiono.
>>
>> Bardzo nie lubię gdy ktoś urządza mi życie po swojemu,
>> mówi mi jak mam żyć, co jeść, z kim spać i jak się leczyć.
>> Jestem już dość dużą dziewczynką :)
>>
>> z dedykacją
>> http://www.youtube.com/watch?v=4GJ3Y-kV2E0
> szowinista? pogrzalo cie?
> mnie tam rybka co lykasz...
I waśnie o to mi chodziło, żeby rybka...
bo chodzi o wolność osobistą i prawo wyboru.
Dlaczego UE chce zakazać stosowania homeopatii i ziołolecznictwa u nas,
gdy jednocześnie najważniejsi producenci homeopatii to Niemcy i Francja
i u nich można kupić?
Mamy świetne tradycje zielarskie (Herbapol) a zalewają nas suplementy
ziołowe, o których nie mamy pojęcia co zawierają.
Efekt jest taki, że u nas najskuteczniejsze specyfiki znikają z aptek
ale można je kupić w Kanadzie, USA czy nawet w Indiach (pełny wybór).
Co to za polityka jest? Może teraz mają zarobić na nas firmy kurierskie?
A teraz napiszę jednak (chociaż się wahałam, znając twoje podejście)
o kilku najbardziej spektakularnych przykładach osobistych.
Zaznaczam, że nie_wiem jak to działa.
Mam jednak prawo do prób i błędów i nie neguję leków allopatycznych.
Już jakieś kilkanaście lat temu moja mama zapadła na niezwykle oporny
przypadek rwy kulszowej. Męczyła się (w ogóle nie mogła chodzić bez
ogromnego bólu) przez 9 miesięcy, pomimo stosowania leków
przeciwzapalnych i rozkurczowych, masaży i innych zabiegów,
kinezyterapii itd. Myśleliśmy że już nie będzie chodzić.
W odruchu ostatecznej bezsilności fizjoterapeuta nieśmiało
zaproponował jej, że może by spróbować leku DISCUS COMPOSITUM
(zastrzyki) bo on już nie wie co można zrobić.
Mama wydała na leki i fizjoterapię morze kasy więc jeszcze jeden
lek nie robił już różnicy. Na szczęście lek można było kupić
w Polsce i... po kilku zastrzykach (w sumie wzięła 10)
obudziła się bez bólu i bez jakichkolwiek dolegliwości.
Mama nie wiedziała że to lek homeopatyczny! I ja wtedy
jeszcze się tym nie interesowałam. Dopiero gdy mama wróciła
do domu (przebywała podczas leczenia u siostry), przeczytałam ulotkę.
Drugi przypadek, który zbił mnie z nóg ;):
Zawsze lubiłam słońce, od dziecka całe godziny spędzałam
na słońcu, plażach, na działce.
Któregoś dnia zauważyłam że w zgięciu między szyją a ramieniem
zrobił mi się jakiś dziwny pieprzyk. Nie zwróciłabym uwagi
ale zaczął szybko rosnąć, swędział i miał poszarpane brzegi,
drażnił go każdy dotyk, choćby kołnierza.
Jakby z lekka na brzegach podkrwawiał ;/
Nie podobał mi się ale starałam się go "nie widzieć" ;)
Zapewniam, że to normalna reakcja.
Musiałam pójść w tym czasie do chirurga z innym drobnym urazem.
No i... zapytał mnie "a co pani tu ma???, proszę jak najszybciej
iść z tym do onkologa!" Wyszłam stamtąd ścięta, no to koniec.
A miałam jeszcze trochę do zrobienia w życiu... :)
Popłoch, strach. Wracając do domu przypomniałam sobie,
że gdzieś widziałam opis homeopatycznych kropli
wspomagających! - to ważne, przy wszelkiego rodzaju
nowotworach. Zamówiłam sobie Dr Reckeweg R17.
Jeszcze można było je kupić w Polsce... :]
Bez specjalnej nadziei wzięłam całe opakowanie (30ml)
w czasie ok 3 tygodni. Znamię było tam nadal.
No, pomyślałam, nie ma rady, trzeba ciąć.
Następnego dnia wstałam przygnębiona, patrzę w lustro,
a TEGO nie ma! Tylko mała różowa blizenka :)
Uschło ;), odpadło i nawet go nie widziałam
Ale to jeszcze nie koniec - po kilku miesiącach znów zaczął
mi się robić mały pieprzyk w tym samym miejscu.
Póki co był w kolorze skóry.
Od razu kupiłam te same krople i po zużyciu ok. połowy
buteleczki ten mały też usechł i więcej się nie pojawił.
To było 8 lat temu.
Chciałam co jakiś czas powtórzyć kurację, bo pieprzyków
mam całą masę i skłonność do polipów nosa i jelit.
Niestety - nasze ulubione MZ nie przedłużyło pozwolenia
na te leki.
Widzę też, że świetna szczepionka na grypę Dolivaxil
i Influenzinum też wycofane!
A w 2009 (ptasia grypa, również śmiertelne przypadki w Polsce)
musiałam kontaktować się z kilkudziesięcioma kichającymi
i kaszlącymi ludźmi. I nic. Byłam po Dolivaxilu.
Nie liczę że chcesz to czytać i zastanowić się.
Ja też niedowierzałam.
A teraz chciałabym mieć dostęp do tego NICZEGO w cukrze,
wodzie czy tam w czym, a nie mam.
I jestem zła, bo komuś ubzdurało się pozbawić mnie prawa wyboru,
chociaż to dla niego pewnie też rybka ;)
|