> Z Twojej odpowiedzi na mój post wynika, że tak naprawde to jestes
> zdecydowany dokonać planowanego zakupu...
Niekoniecznie. Jak jakość obrazu będziemęcząco gorsza od typowej 'bańki" to
kupię tanią bańkę, a na panel poczekam jeszcze rok- dwa- jak stanieją. Dziś
panele, które w czerwcu ub. roku kosztowały 5000 kosztują 3000. Za rok, dwa
ich cena musi spaść.

> Dziwi mnie więc Twoje pytanie, bo nie sądzę, że na tej akurat Grupie, na
> ktorej wiekszość z nas boryka się z problemami finansowymi, znajdą się
> Osoby, które mogłyby przekazać Ci swoje doświadczenia z przedmiotem,
którego
> cena przewyższa średnia krajową...(zarobkow).
Widzisz, nikonu nie jest łatwo. Ale są ludzie, którzy mają różne problemy
zdrowotne i właśnie problematyka tej grupy jest im szczególnie bliska. I
właśnie tu chciałem spotkać kogoś, kogo nic innego jak problemy zdrowotne
zmusiły do zakupu panela LCD. Panela, który jak sam piszesz kosztuje tyle,
co średnia krajowa.

> A przy okazji dygresja o średniej. Skąd się to bierze? Jakie elementy
brane
> są do jej wyliczenia? Zarobki Pana Gudzowatego i innych jemu podobnych?
Myślę, że nie tylko. Dochodzą też zarobki lekarzy orzeczników, którzy chyba
za średnią krajową nie orzekają w tzw. procesie orzekania o niezdolności do
pracy. Dochodzą zarobki panienek w urzędach pracy i OPS - panienek, które
mają pracę dzięki biedzie jaka dotyka większą część społeczeństwa, ale wcale
tego nie czują. Wiele z nich ma takie poczucie władzy, jakby jakaś boska moc
na nie zstąpiłą. Mają, bo decydują o tym, kto będzie miał coś do zjedzenia,
ak kto nie. Kto będzie miał pracę, a kto nie. Mam koleżankę, która pracuje w
OPS. Skończyła nawet kierunkowe studia. Ale jak kiedyś miałem okazję z nia
rozmawiać o wspólnej znajomej, to sie przeraziłem: ta dziewczyna jest tak
bezduszna i bezwzględna, że jej praca w OPS jest chyba jakąś straszliwa
pomyłką losu.


Pozdrawiam, Marek

> "Jak jedną nogę położysz na rozpalonym piecyku, a drugą wpakujesz do
> zamrażalnika, to średnio będzie ci całkiem przyjemnie..."
:-))))

Pozdrawiam,Maek