Data: 2010-08-07 09:10:42
Temat: Re: Panika chlebowa.
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1c5gdt4ywbji4$.1wdjuurfy5l5z$.dlg@40tud
e.net...
> http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8220035,Panika_c
hlebowa.html
>
> "Już wkrótce podrożeje pieczywo, mąka i makarony. To początek łańcucha
> wzrostu cen żywności. Nie dlatego, że rząd zmienia VAT, tylko z powodu
> fatalnych zbiorów zbóż "
>
> A juści - Wyborcza to puści
> I puściła.
>
> Ale...
>
> "- Chleb jest takim samym towarem jak np. skarpetki. Jeśli jego koszty
> produkcji gwałtownie rosną, my musimy podnieść ceny. Przewiduję dziś
> wzrost
> o mniej więcej 20 proc., ale nie wiem, czy to koniec podwyżek - mówi
> Kazimierz Czekaj, piekarz z Krakowa."
>
> I słusznie mówi i robi piekarz z Krakowa. Bo obietnice, że VAT na żywność
> nie będzie zwiększony, to traktowanie społeczeństwa jak stado durnych
> baranów, co to nie rozeznaje się w podstawowych mechanizmach ekonomicznych
> i wmawianie mu bzdetów rodem z sufitu. najwyżej się przeprosi i głupki
> przyjmą przeprosiny jak jakie wielkie uszanowanie, zamiast jako kpiny,
> czym
> faktycznie one są.
>
> Hmmm... A jeśli się społeczeństwo rzeczywiście w intencjach
> "przepraszającego" nie rozeznaje? - cóż, zatem wybrało sobie prezydenta,
> na
> jakiego faktycznie zasługuje...
>
>
> PS.Że tu? - "anoboto" psychologiczne bardzo jest zjawisko... ta panika
> chlebowa...
>
Oczywiście. Skoro naród nie ma na chleb- Pierwsza Dama rozda mu ciasteczka.
I tak historia się powtórzy- jako farsa.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|