Data: 2016-07-31 21:09:13
Temat: Re: Papież
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 31 Jul 2016 20:28:06 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
> W dniu 2016-07-31 o 13:16, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 31 Jul 2016 12:23:27 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>>> W dniu 2016-07-31 o 11:54, FEniks pisze:
>>>> W dniu 31.07.2016 o 11:49, Przemysław Dębski pisze:
>>>>> W dniu 2016-07-31 o 08:45, FEniks pisze:
>>>>>> W dniu 30.07.2016 o 23:51, Przemysław Dębski pisze:
>>>>>>> W dniu 2016-07-30 o 22:58, FEniks pisze:
>>>>>>>> W dniu 30.07.2016 o 22:33, Przemysław Dębski pisze:
>>>>>>>>> W dniu 2016-07-30 o 22:23, FEniks pisze:
>>>>>>>>>> W dniu 30.07.2016 o 22:06, Qrczak pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia 2016-07-30 21:44, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>>>>>>>>> Dnia Sat, 30 Jul 2016 20:25:27 +0200, pinokio napisał(a):
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> W książce którą każdy młody człowiek powinien przeczytać "W
>>>>>>>>>>>>> pustyni i w
>>>>>>>>>>>>> puszczy", Staś jest wzorem męskości opiekujący się Nel.
>>>>>>>>>>>>> I w obranie swojej kobiety zabija porywaczy.
>>>>>>>>>>>>> Z drugiej strony - gdy jest zmuszany na przejście na islam, co
>>>>>>>>>>>>> zagraża
>>>>>>>>>>>>> życiu nie tylko jego ale i kobiety, nie przechodzi, ale
>>>>>>>>>>>>> roztropnie
>>>>>>>>>>>>> odpowiada.
>>>>>>>>>>>>> Tą książkę powinni czytać młodzi, mimo zarzutów różnych
>>>>>>>>>>>>> postępaków.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Pewnie dlatego tak skwapliwie została wycofana ze spisu lektur
>>>>>>>>>>>> szkolnych
>>>>>>>>>>>> 3333-/
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Kiedy została wycofana ze spisu lektur szkolnych?
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Może w kieleckim.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> gdzie jest kieleckie ?
>>>>>>>>
>>>>>>>> W tym właśnie problem.
>>>>>>>
>>>>>>> Problem jest w kiedy.
>>>>>>
>>>>>> Nie dla mnie, bo ja wiem, że nigdy.
>>>>>>
>>>>>> PS: Masz coś do powiedzenia w sprawie wycofania "W pustyni i w puszczy"
>>>>>> z listy lektur szkolnych, czy po prostu jak zwykle chodzi o kij w
>>>>>> mrowisko?
>>>>>
>>>>> - kiedy ... ?
>>>>> - może w kieleckim.
>>>>>
>>>>> Już bardziej nie potrafię podpowiedzieć o co mi chodzi ;)
>>>>
>>>> Tak bardzo jest to prawdziwe w odpowiedzi na pytanie "kiedy?", jak i
>>>> "gdzie?", ponieważ - nigdy i nigdzie.
>>>> Już bardziej nie potrafię podpowiedzieć.
>>>>
>>>> PS: Masz coś do powiedzenia w sprawie wycofania "W pustyni i w puszczy"
>>>> z listy lektur szkolnych, czy po prostu jak zwykle chodzi o kij w mrowisko?
>>>
>>> Weź nie pierdol trzy po trzy, nie chodziło Ci o żadne nigdy i nigdzie,
>>> tylko znalazłaś sobie okazję do wsadzenia szpili XLi. Do Twojej
>>> wiadomości, kwestia "W pustyni ..." mi lata.
>>>
>>
>> Mnie lata ta szpila - bo u tej pani to zwyklizna, "kultura" taka, że w
>> żadnej dyskusji nie ma do powiedzenia niczego merytorycznego, natomiast o
>> ile JA w niej biorę udział, o dziwo lurkuje każdy wątek uważnie (he he) i
>> natychmiast wyskakuje jak filip z konopi, kiedy tylko zobaczy okazję do
>> dokopania. Jak już powiedziałam latamito i kicham na to, bo wiem, że ma tzw
>> swoje powody i doskonale wiemy obie, jakie 3-)))
>>
>> Dziwi mnie tylko to, że z tych jakże bardzo osobistych "przyczynków"
>> osobowość ta wydziela smrodliwy (i permanentny - bo OD LAT stale się
>> powtarza) miazmat - kierowanie swych impertynencji nie imiennie do mnie,
>> lecz obejmowanie nimi WIELU Bogu ducha (w tej dyskusji!) winnych ludzi, tu:
>> mieszkających w KieleckiEm.
>>
>> Mnie jakoś do tej pory nie było stać na to, aby komukolwiek dopiec
>> mieszając z błotem CAŁY REGION, w którym ów zamieszkuje. Bardzo szanuję w
>> ludziach poczucie lokalnego patriotyzmu, bo sama mam je bardzo, bardzo
>> silne i impertynencje wobec mojej Ojczyzny i regionu odbieram jako zamach
>> na moją osobistą godność i godność moich współmieszkańców, dlatego DZIWIĘ
>> SIĘ, że tej pani przychodzą one tak łatwo. Wnioskuję i jestem pewna, że ona
>> czuje się obca tam, gdzie mieszka, że wciąż, pomimo załozenia tam rodziny,
>> pobudowania tam domu i wychowania tam dużego już dziecka nie łączą jej z
>> miejscem zamieszkania żadne pozytywne emocje, skoro z takim upodobaniem sra
>> przed moimi drzwiami i ucieka, zanim wyjrzę, zamiast zapukać i powiedzieć
>> mi w twarz, co tam do mnie ma. Tak to trzeba dosadnie określić.
>>
>> Może należałoby tu (jej wzorem) skonstatować, że postępuje iście po
>> wrocławsku - a może wystarczy wyszczególnić jedynie ulicę Instrumentową (he
>> he) jako miniregion skażony przez fakt zamieszkiwania tam tak ciekawej
>> (inaczej) osoby?
>> Nie, nie zdobędę się na to.
>
> Do mnie ma o coś pretensje od dosyć długiego czasu (nie chce mi się
> sprawdzać jak długiego). Nie wiem o co, ale próbuje tak wszystko
> poustawiać, żebym to ja na nią się zeźlił i zaczął "naparzać" ;) I żeby
> nie było, że uprawiam analizy po kątach i za plecami - przez ten czas ze
> 2 razy tu na grupie proponowałem jej, żeby powiedziała wprost co jej na
> wątrobie leży - nie odniosła się. Może sama nie wie ;)
>
Klima.
|