Data: 2014-02-16 17:19:08
Temat: Re: Paradoks rozstania
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-02-16 00:53, intuicjonista pisze:
>
> Użytkownik "ola" <o...@g...com> napisał w wiadomości
news:f7b4241a-766f-4b41-9ce4-b91665a24038@googlegrou
ps.com...
> Użytkownik Intuicjonista says...
>>
>>> ja już nie bardzo pamiętam o co chodziło
>
>
>> Przypomnę Ci: chodziło o podświadome pogodzenie stanu psychicznego ze świadomym
>> przyjęciem pozornego stanu faktycznego, które to przyjęcie spowodowało faktyczną
reakcję psychiczną na tle reakcji chemicznych które >już zaszły w każdej z powyższych
faz i to wszystko nie w celu poszukiwania głębokich prawd lecz dla pure paradoxu
spowodowanego >indukowaniem (nie od indyka ! ) pozornej rzeczywistosci.
>
> faktycznie - proste :)))
> dziękuje za przypomninie
>
> zagubiłem sie w tej biochemii
> bo w pierwszym podejściu chyba
> nic na ten temat (biochemiczny) nie było ? :)))
>
> tak na marginesie - podobny mechanizm
> obronny - jest całkiem realny
> Kiedyś dawno - jak mi sie dziewczna
> zbyt podobała - tak że wręcz onieśmielała-
> ( teraz sam sie zastanawiam jak to było możliwe ? :))) )
> - to sobie wyobrażałem,że mnie nie lubi
> lub ma kogos innego i "zrywałem" z nią zanim
> coś sie rozpoczęło - nie zamieniając nawet słowa :)))))
>
> Po pewnym czasie jak sie zorientowałem,że
> to głupie rozwiązanie - byłem już świadomy, że i im
> bardziej nowo poznana dziewczyna usiłuje ze mną
> "zerwać przed rozpoczęciem" tym większe mam u niej
> szanse :)))))
Czyli kwaśne winogrona w wersji szachowej. ;)
Ewa
|