Użytkownik "Miroslaw Gawenda" <m...@m...com.pl> napisał w wiadomości
news:becgg0$o9d$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Postaram sie jakos skontaktowac zeby poogladac bo mimo iz mozna bez wozka
a
> przy dobrych protektorach to chyba nawet i bezpieczniej to ja jednak
czarno
> widze zeby wozkowicza na taki eksperyment naciagnac za pierwszym razem :)

Oczywiście że tak - m. in. po to ten wózek zrobiliśmy, żeby mieć czyste
sumienie i nikomu nie zrobić krzywdy. Ja jestem w stanie bezpiecznie lądować
na tyłku, bo latam od dawna, ale na pewno nikt nie będzie zaczynał od tego.
No i sięto sprawdza - jest już pierwszy wózkarz, który przed wypadkiem nie
miał kontaktu z powietrzem, a w zesżłym roku nauczył się latać i w tym
przejdzie na system "bezwózkowy" :))

> Doatkowo moglbys napisac jakie problemy trafiles przy lataniu. Czasem sie
> cos trafia i lepiej byc przygotowanym niz samemu przez wszystko
przechodzic.

Wiem, że to głupio zabrzmi, ale na żadne. Istotne są tylko kwestie ogólne,
np. żeby wsiadając do uprzęży dobrze sobie poukładać kanalizację. Szczególne
lotnicze problemy nie przychodzą mi do głowy.

> Zaznaczyles takze watek motolotni ale z tego co wiem to trzeba miec juz
> chyba wazne badania ? bo to jakas licencje mikrolotowa chyba by wypadalo
> miec ? Czy to sie da jakims cudem obejsc ? znalazles jakies przepisy
polskie
> ?

Oczywiście że trzeba mieć badania i licencję - mam jedno i drugie. Z
badaniami nie ma dziś problemu o tyle, że na lotnie i glajty potrzebne są
nie badania lotnicze, tylko od lekarza sportowego - wystarczy więc znaleźc
rozsądnego człowieka, który się nie boi kulawych, i już. Gorzej będzie przy
samolotach, no ale do tego i tak jeszcze droga daleka. Pracujemy nad tym, a
na razie będziemy jeździć latać do krajów, w których mają rozsądniejsze
przepisy.


> Super waruna i dluugich przelotow !

Będziemy walczyć.

> > Musze cie jakos gdzies zdybac na zywca zeby obadac co i jak. Moze sie
uda
> mi znajoma naciagnac na latanie :)

Zapraszam na priva.


--
Pzdr
Jędrzej