Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-26 20:57:15

Temat: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "zwykly facet" <z...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak to naprawde jest, i jakie znaczenie ma wyksztalcenie w zwiazku
partnerskim? Wiem, ze kiedy te roznice sa dosc znaczne, to na dluzsza mete
takie zwiazki czesto ulegaja rozpadowi. Ja mam wyksztalcenie srednie, moja
dziewczyna podstawowe. Lubie jednak z nia rozmawiac, mamy wspolne tematy, a
ta osoba jest wbrew pozorom dosc inteligentna. Watpie jednak, zeby w wieku
dwudziestukilku lat chcialo jej sie jeszcze uczyc. Wczesniej niestety nie
miala takiej mozliwosci, poniewaz jej rodzicow nie bylo na to stac. Boje
sie, ze kiedy minie pierwsza fascynacja, przestanie dzialac tzw. "chemia",
to wowczas te roznice zaczna byc odczuwalne. Obecnie rozmawiamy glownie o
sprawach prostych, codziennych, o uczuciach, i takich tam. Co by jednak
bylo, gdybym chcial powiedzmy porozmawiac z nia o (na przyklad) psychologii,
omowic szerzej jakis film, przeanalizowac szczegolowo interesujaca mnie
ksiazke? Podobno jest tak, ze w dlugotrwalym partnerstwie odbija sie to
raczej niekorzystnie na uczuciach.

Czy to jest regula, czy tez jest jakis sposob, zeby tak nie bylo? Zalezy mi
na tej dziewczynie i chce z nia byc, zaczynam jednak miec obawy czy to
starczy, czy to nie za malo...

Nie wiem, kiedy znow bede mogl tu zajrzec, bede jednak wdzieczny za wszelkie
odpowiedzi.

Pozdrawiam,
zf


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-26 22:11:35

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: Mrówka <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zwykly facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ct900u$cur$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak to naprawde jest, i jakie znaczenie ma wyksztalcenie w zwiazku
> partnerskim? Wiem, ze kiedy te roznice sa dosc znaczne, to na dluzsza mete
> takie zwiazki czesto ulegaja rozpadowi. Ja mam wyksztalcenie srednie, moja
> dziewczyna podstawowe.

Poznalam chlopaka z ktorym na dzien dzisiejszy moge powiedziec ze
przyjaznimy sie.Jest tak inteligentny,bystry,ma bogate slownictwo,lape
wszystko w lot,ze gdy sie dowiedzialam iz jest po podstawowce nie moglam w
to uwierzyc.Teraz wiem ze wyksztalcenie nie ma az takiego znaczenia
,trafiaja sie "tepaki" po studiach.


Lubie jednak z nia rozmawiac, mamy wspolne tematy, a
> ta osoba jest wbrew pozorom dosc inteligentna. Watpie jednak, zeby w wieku
> dwudziestukilku lat chcialo jej sie jeszcze uczyc.

Znam wiele osob ktore zaczely sie uczyc w wieku nawet 30-40 lat.Maja
rodziny,koncza szkoly,studia,pisza magisterki itp.


Wczesniej niestety nie
> miala takiej mozliwosci, poniewaz jej rodzicow nie bylo na to stac.

A teraz chcialaby sie uczyc?

Boje
> sie, ze kiedy minie pierwsza fascynacja, przestanie dzialac tzw. "chemia",
> to wowczas te roznice zaczna byc odczuwalne. Obecnie rozmawiamy glownie o
> sprawach prostych, codziennych, o uczuciach, i takich tam. Co by jednak
> bylo, gdybym chcial powiedzmy porozmawiac z nia o (na przyklad)
psychologii,
> omowic szerzej jakis film, przeanalizowac szczegolowo interesujaca mnie
> ksiazke? Podobno jest tak, ze w dlugotrwalym partnerstwie odbija sie to
> raczej niekorzystnie na uczuciach.

Nie gdybaj tylko sprobuj to zrobic,idzcie do kina a pozniej obgadajcie
film,moze dziewczyna pozytywnie cie zaskoczy?

> Czy to jest regula, czy tez jest jakis sposob, zeby tak nie bylo? Zalezy
mi
> na tej dziewczynie i chce z nia byc, zaczynam jednak miec obawy czy to
> starczy, czy to nie za malo...

Daj spokoj,jezeli sie tak obawiasz to "popracuj "nad nia.Namow aby podjela
nauke,podrzucaj ksiazki,duzo z nia rozmawiaj.Moze dziewczyna jest otwarta na
wiedze i jeszcze z czasem Ciebie przeskoczy ;-)


Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-27 13:56:09

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zwykly facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ct900u$cur$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak to naprawde jest

To jest mezalians :)
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-27 14:33:55

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "Claneoir" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zwykly facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ct900u$cur$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak to naprawde jest, i jakie znaczenie ma wyksztalcenie w zwiazku
> partnerskim?

Hmm... to chyba nie chodzi o wykształcenie ale o poziom inteligencji
emocjonalnej. O umiejetnosc dostrzegania reguł rzadzacych swiatem. Wiedza
deklaratywna na ogol jest bezuzyteczna, naprawde chyba nie ejst istotne czy
ktos z kims jestes bedzie wiedzial na czym polega "zwrotny wychwyt
serotoniny", ale niezbednym jest zeby Cie rozumiala. Znam wiele madrych
kobiet po podstawowce ale i znacznie wiecej głupich pracownikow naukowych
mojego uniwersytetu.......

Claneoir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-28 13:27:31

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Claneoir" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ctau4j$9d7$1@news.onet.pl...

> Hmm... to chyba nie chodzi o wykształcenie ale o poziom inteligencji
> emocjonalnej. O umiejetnosc dostrzegania reguł rzadzacych swiatem. Wiedza
> deklaratywna na ogol jest bezuzyteczna, naprawde chyba nie ejst istotne
czy
> ktos z kims jestes bedzie wiedzial na czym polega "zwrotny wychwyt
> serotoniny", ale niezbednym jest zeby Cie rozumiala.

Wlasnie, o to chodzi. Rzeczywiscie po zakochaniu sie moze byc z tym problem.
Zw. Facet juz sie troche tego obawia - czyzby byly juz jakies symptomy
niedogadania sie?

Mysle, ze inna osobe mozna wciagnac w swoj swiat, troche, pokazac to-i-owo i
zainteresować ją "wychwytem serotoniny" :)
Rzecz w tym, czy tamta osoba tego chce. Moze nie chcieć. I tu jest pies
pogrzebany.
Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-28 19:54:35

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "zwykly facet" <z...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:ctdend$lua$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > [cut]
> > ale niezbednym jest zeby Cie rozumiala.
>
> Wlasnie, o to chodzi. Rzeczywiscie po zakochaniu sie moze byc z tym
problem.
> Zw. Facet juz sie troche tego obawia - czyzby byly juz jakies symptomy
> niedogadania sie?

Nie, wrecz przeciwnie. Swietnie sie rozumiemy, nigdy z nikim nie mialem tak
pelnego i glebokiego porozumienia, jak z ta dziewczyna. Czasem wrecz czyta w
moich myslach, i wogole jest bardzo otwarta i oddana (uczuciowo). Nie w tym
tkwi problem. Odnosze jednak wrazenie, ze jej poziom intelektualny,
elokwencja, erudycja, zainteresowania, itp. nie sa na takim poziomie, ktory
bylby dla mnie satysfakcjonujacy. To naprawde madra dziewczyna, dojrzala
emocjonalnie i psychicznie, ktora wie co w zyciu jest wazne, nie dostrzegam
w niej jednak (byc moze nie potrafie tego zrobic) takiej finezji i bystrosci
umyslu, jak u osob nieco lepiej wyksztalconych. Nie chodzi mi o to, ze ja
sam uwazam sie za nie wiadomo jak madrego, albo tez, ze ona jest dnem
intelektualnym. Jest jednak zauwazalna roznica pomiedzy mna, a nia i boje
sie, zeby to kiedys, w przyszlosci, czegos miedzy nami nie zmienilo.

> Mysle, ze inna osobe mozna wciagnac w swoj swiat, troche, pokazac to-i-owo
i
> zainteresować ją "wychwytem serotoniny" :)
> Rzecz w tym, czy tamta osoba tego chce. Moze nie chcieć. I tu jest pies
> pogrzebany.

Wlasnie - moze w tym rzecz, zeby ja zachecic, zmobilizowac. Zaczalem jej
ostatnio podrzucac ksiazki (luzne, mile i przyjemne, typu sensacja, horror,
etc.), ktore bardzo chetnie czyta. Nie chce tej dziewczyny w jakis istotny
sposob zmieniac, ja chce nauczyc sie z nia zyc tak, azeby pewne roznice
pomiedzy mna, a nia nie wplynely negtywnie na nasza znajomosc. Dlatego tez
sie zastanawiam, jak to na ogol wychodzi w praktyce i czego ewentualnie sie
wystrzegac. Jakiekolwiek zmiany, dotyczace jej, zaleza tylko od niej samej i
to ONA musi ich chciec.

Pozdrawiam,
zf


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-28 22:43:17

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "zwykly facet" <z...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mrówka" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ct94ia$336$1@news.onet.pl...

> A teraz chcialaby sie uczyc?

Nie jestem tego pewien. Ona chyba juz nie wierzy w sama siebie, ani w to, ze
moze cos jeszcze w zyciu osiagnac. Ma zanizona samoocene i pozbawilo ja to
juz chyba jakichkolwiek ambicji. Najpierw musialaby odbudowac to wszystko w
sobie - a to juz raczej nie jest takie latwe...

> Daj spokoj,jezeli sie tak obawiasz to "popracuj "nad nia.Namow aby podjela
> nauke,podrzucaj ksiazki,duzo z nia rozmawiaj.Moze dziewczyna jest otwarta
na
> wiedze i jeszcze z czasem Ciebie przeskoczy ;-)

Byc moze, ale najpierw ona musi tego wszystkiego CHCIEC - a ja nie chce
robic nic 'na sile', nie chce jej do niczego zmuszac.

Pozdrawiam,
zf


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-29 13:07:48

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> takie zwiazki czesto ulegaja rozpadowi. Ja mam wyksztalcenie srednie, moja

Zrób magistra z rzutu piłki ręcznej, a później doktorat z brania
twardego do buzi. Jaku już poczujesz się domądrzony i będziesz wiedział
jak zrobić światło z tarcia jęzorem po muszi klozetowej zacznij czytać
gazety chińskie z dialektem mandaryńskim.
Jak ulegniesz wówczas rozpadowi to może oznaczać, że związki z tobą są
zbyt radioaktywne i powinieneś się zastanawiać nad zależnością czasu od
części jąder...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-29 13:12:38

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "zwykly facet" <z...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zwykly facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cte543$51r$1@atlantis.news.tpi.pl...

> To naprawde madra dziewczyna, dojrzala
> emocjonalnie i psychicznie, ktora wie co w zyciu jest wazne

Madra w tym sensie, ze jest rozsadna i odpowiedzialna, posiada tzw. "madrosc
zyciowa" - to tak gwoli scislosci. Przeszkadza mi jednak czasem jej sposob
wyslawiania sie (to prosta i skromna dziewczyna z biednej, chlopskiej
rodziny), jak rowniez brak mozliwosci wciagniecia jej w jakas dyskusje na
nieco innym, wyzszym poziomie, niz na przyklad: "co powiesz?"

Bardzo mi na niej zalezy, ale pewnych rzeczy na dluzsza mete raczej nie
przeskocze i stad moje obawy. Albo musze sie nauczyc z tym zyc i akceptowac
ja taka jaka jest, albo znalezc sposob, zeby cos z tym zrobic. Co do
drugiego rozwiazania, wolalbym nie decydowac za nia o jej zyciu, ani nie
wywierac zadnego istotnego wplywu na JEJ decyzje.

Pozdrawiam,
zf


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-30 12:53:21

Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "Claneoir" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zwykly facet" <z...@t...pl> napisał
>
> Bardzo mi na niej zalezy, ale pewnych rzeczy na dluzsza mete raczej nie
> przeskocze i stad moje obawy. Albo musze sie nauczyc z tym zyc i
> akceptowac
> ja taka jaka jest...

Z tego co piszesz jak mi sie zdaje to juz nastapil okres gdzie "nie macie o
czym pogadac". Jej waolry o ktorych wspomniales nigdy nie zastapia
rozmowy, tej wiezi intelektualno emocjonalnej... Czy szukasz sobie gosposi
czy partera? Musisz sobie odpowiedz na to pytanie. Pewne braki w
wykształceniu mozna nadrobic, deficytow switopogladowych raczej nie.

Claneoir




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

M jak miłość
Re: M jak miłość
POMOCY DLA STUDENTA
komunikowanie interpersonalne
ritalin

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »