Dnia Thu, 19 Mar 2009 20:39:46 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Dziś tylko spojrzę na czlowieka i wiem, czy warto z nim gadać.
>
> Ja też tak mam, ale nie oceniam tego po - jak to było? - kościach
> jarzmowych? Nie wiem, po czym oceniam - po spojrzeniu (oczach), po
> wyrazie twarzy? Chyba tak.

Spojrzenie, wyraz twarzy, oczy... A co to jest innego, jak oddziaływanie na
Ciebie jego cech fizycznych? Tyle, że jako laik czy powiedzmy osoba nie
ukierunkowana na analizę, lecz na syntezę nie uświadamiasz sobie, że
oceniasz łuki brwiowe, kości jarzmowe, rozmieszczenie oczu i takie tam -
oczywiście w konfiguracji.

>
>> Nie mów, że ten policjant, o którym rozmawiamy, to jakaś skrajność - na
>> pewno nie chuderlak.
>
> No ten policjant (ten przypakowany na zdjęciu?) to jest skrajność. Z
> takim bym na przykład raczej nie chciała pogadać.
>

Mówię o "wiejskim chłopczyku".

A tamte "brojlery" - jej, nic, tylko uciekać: wyglądają jak w rzeźni rzędem
świeżo oskubane kurczaki uwieszone do taśmy transportującej: jeden w
drugiego klata-skrzydło-klata-skrzydło-klata... i te małe główki,nie
pasujące nijak do rozbuchanego odżywkami ciała... Ale automat robi seryjne
ciach gilotyną - i już wszystko do siebie pasuje ;-PPP