« poprzedni wątek | następny wątek » |
341. Data: 2006-12-01 21:27:27
Temat: Re: Patentikselka napisał(a):
> Ale przecież nie twierdzę,że oczekuję chwały. Jestem jak malarz
> przed udanym obrazem - już pisałam: cieszy mnie zadowolenie i apetyt
> oglądających/pałaszujących. Malarz sobie stoi i tylko patrzy...
> Fanfary mu niepotrzebne. Nie znasz tego uczucia?
>
Znam, ale zdeprecjonowałaś mnie.
Bo nie lubię gotować.
Uznałaś, że skoro nie znosze tego robic nie powinnam miec rodziny.
A ja Ci próbuję wyjasnić, że nie lubię gotowania ale mam inne pasje, na
których moja rodzina korzysta. Których Ty pewnie nie masz, albo Ci obce.
I nie powiem Ci, że po co zakładałaś rodzinę, skoro nie umiesz dla nich
szalika zrobić (nie piję do Twoich umiejętności - to przykład).
Mam prawo nie lubić czegoś. Obowiązki najfajniej byloby pokochac, ale
czasem nam nie idzie.
Tym co napisałaś obraziłaś wiele oddanych rodzinie kobiet. Nie twierdzę,
że jesteś przez to głupia. Po prostu zachowałaś się jak słoń w składzie
porcelany. Gorszy był tylko ksiądz, ktory na kazaniu grzmial z ambony,
że drzewo ktore nie wydaje owocu należy wyciąć, a w pierwszych lawkach
siedzialy kobiety niemogące zajść w ciążę.
Rozumiesz teraz o co chodzi?
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
342. Data: 2006-12-01 21:42:35
Temat: Re: PatentUżytkownik "E."
> Znam, ale zdeprecjonowałaś mnie.
> Bo nie lubię gotować.
> Uznałaś, że skoro nie znosze tego robic nie powinnam miec rodziny.
> A ja Ci próbuję wyjasnić, że nie lubię gotowania ale mam inne pasje, na
> których moja rodzina korzysta. Których Ty pewnie nie masz, albo Ci obce. I nie
> powiem Ci, że po co zakładałaś rodzinę, skoro nie umiesz dla nich szalika
> zrobić (nie piję do Twoich umiejętności - to przykład).
> Mam prawo nie lubić czegoś. Obowiązki najfajniej byloby pokochac, ale czasem
> nam nie idzie.
> Tym co napisałaś obraziłaś wiele oddanych rodzinie kobiet. Nie twierdzę, że
> jesteś przez to głupia. Po prostu zachowałaś się jak słoń w składzie
> porcelany. Gorszy był tylko ksiądz, ktory na kazaniu grzmial z ambony, że
> drzewo ktore nie wydaje owocu należy wyciąć, a w pierwszych lawkach siedzialy
> kobiety niemogące zajść w ciążę.
> Rozumiesz teraz o co chodzi?
Ja! Ja rozumiem! Otoz probujesz zazadac od niewinnej kobiety zeby nie tylko
pozostala idealna
gotowaczkopraczkoszwaczkoogrodniczkoidealnomatczynas
przataczkopsoopiekunkomalarkohafciarkopiekarkomezoza
wodowopomagaczkotaksowkarkopilnoangielskoczennicodze
moarcydzieloczynie
ale rowniez wykazywala sie doskonalym taktem, wyczuciem, empatia i w ogole byla
bez wad? ;-D
Jestes niemozliwa! Co za wymagania. Postaraj sie poprzestawac na mniejszym,
osiagniesz wieksza satysfakcje! ;-)
Wielkie pozdrowienia!
Sto lat minelo od ostatniej naszej klotni, prawda? :)
*uwaga, sygnaturka*
AsiaS
----- Original Message -----
From: "ikselka" <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia,pl.soc.dzieci,pl.soc.dzieci.starsze
Sent: Monday, November 27, 2006 11:03 PM
Subject: Re: Patent
******Po to zakładałam rodzinę, aby jej gotować :-)*********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
343. Data: 2006-12-01 21:44:14
Temat: Re: Patentikselka <i...@w...pl> napisał(a):
>> wróć, popracuj 7-8 godzin
> To też mam w ogrodzie, w domu, u męża.
Tu jest clou. To wszystko co jest wymienione + 7-8 godzin pracy.
Po odjęciu pracy _poza_ ogrodem, domem i mężem ma się inny punkt
widzenia. Czasami zazdroszczę.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
344. Data: 2006-12-01 21:58:42
Temat: Re: PatentAsiaS napisał(a):
> Ja! Ja rozumiem! Otoz probujesz zazadac od niewinnej kobiety zeby nie
> tylko pozostala idealna
> gotowaczkopraczkoszwaczkoogrodniczkoidealnomatczynas
przataczkopsoopiekunkomalarkohafciarkopiekarkomezoza
wodowopomagaczkotaksowkarkopilnoangielskoczennicodze
moarcydzieloczynie
> ale rowniez wykazywala sie doskonalym taktem, wyczuciem, empatia i w
> ogole byla bez wad? ;-D
Empatia w zyciu się przydaje, by uniknąc takich gaf.
Zwróć Asiu uwagę, że nikt jej nie odpisał w jej stylu: "Każdy dorosły
powinien umiec sam się utrzymać a nie pasożytowac na robocie męża".
> Jestes niemozliwa! Co za wymagania. Postaraj sie poprzestawac na
> mniejszym, osiagniesz wieksza satysfakcje! ;-)
Nic z tego. Dużo od innych więcej od siebie ;)
> Wielkie pozdrowienia!
> Sto lat minelo od ostatniej naszej klotni, prawda? :)
Nie mam pamięci do kłótni :(
Teoretycznie możemy nadrobić, w praktyce cos ostatnio mi sie nie chce. ;)
Pozdrowienia
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
345. Data: 2006-12-01 22:00:21
Temat: Re: Patent
Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:17fbl42spwtns$.dlg@franolan.net...
> ikselka <i...@w...pl> napisał(a):
>
>>> wróć, popracuj 7-8 godzin
>> To też mam w ogrodzie, w domu, u męża.
>
> Tu jest clou. To wszystko co jest wymienione + 7-8 godzin pracy.
> Po odjęciu pracy _poza_ ogrodem, domem i mężem ma się inny punkt
> widzenia. Czasami zazdroszczę.
Kurde, ja niestety porównując okres pracy i "niepracy" wybieram opcję nr 1.
Jest mniej męcząca.
Pomimo kilkudniowych wyjazdów na szkolenia, pracy po godzinach i stresów,
byłam bardziej wypoczęta i zorganizowana niż teraz.
Pozdrawiam
Teli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
346. Data: 2006-12-01 22:00:28
Temat: Re: Patentsiwa napisał(a):
>>> wróć, popracuj 7-8 godzin
>> To też mam w ogrodzie, w domu, u męża.
>
> Tu jest clou. To wszystko co jest wymienione + 7-8 godzin pracy.
> Po odjęciu pracy _poza_ ogrodem, domem i mężem ma się inny punkt
> widzenia. Czasami zazdroszczę.
>
Czasem też. Przydałoby się jakieś 12 godzin ekstra na czytanie książek,
szydełkowanie i leniuchowanie przed TV.
Pomaganie mężowi jest pracą, tyle że odpowiedzialnośc za nią spada na
niego. Pomagac mozna albo i nie, jak głowa boli.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
347. Data: 2006-12-01 22:04:29
Temat: Re: Patentksiężniczka Telimena (gsk) napisał(a):
> Kurde, ja niestety porównując okres pracy i "niepracy" wybieram opcję nr
> 1. Jest mniej męcząca.
> Pomimo kilkudniowych wyjazdów na szkolenia, pracy po godzinach i
> stresów, byłam bardziej wypoczęta i zorganizowana niż teraz.
To naturalne. Pracując MUSISZ sobie organizowac czas, bo masz go o 1/3
doby mniej. Okazuje się wtedy, że jak nie pracujesz robisz duzo mniej i
wciąż nie masz czasu, a mimo pracy znajdziesz chwilkę na dodatkowe zajęcia.
Wypoczeta to ja nie jestem, ale lubię swoją pracę. Daje odpowiedni
poziom adrenaliny. Ciężko to porównać do pieczenia drożdżówek tudzież
pracy w ogrodzie... Raz na jakiś czas może wyjść zakalec - ja na sukcesy
pracuję kilka miesięcy zaliczając w miedzyczasie statystycznie 10
porażek. To tak jakby się ikselce co 15 ciasto udawało. Ja wciąż to
lubię... ciekawe czy ona by lubiła? ;)
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
348. Data: 2006-12-01 22:05:06
Temat: Re: Patent
Użytkownik "AsiaS" <a...@d...pro.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ekq7jf$hs1$1@news.onet.pl...
>gotowaczkopraczkoszwaczkoogrodniczkoidealnomatczyna
sprzataczkopsoopiekunkomalarkohafciarkopiekarkomezoz
awodowopomagaczkotaksowkarkopilnoangielskoczennicodz
emoarcydzieloczynie
ŁAŁ !!!
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
349. Data: 2006-12-01 22:08:01
Temat: Re: Patent
Użytkownik "E." <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ekq8no$flu$1@achot.icm.edu.pl...
>To tak jakby się ikselce co 15 ciasto udawało. Ja wciąż to lubię... ciekawe
>czy ona by lubiła? ;)
>
Ha, teraz się dowiemy, że nigdy nie dopuściła się zakalca :) Nie po to za
mąż wychodziła, żeby rodzinę zakalcami faszerować :)
Teli - tęskniąca za pracą
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
350. Data: 2006-12-01 22:22:18
Temat: Re: PatentUżytkownik "księżniczka Telimena (gsk)"
> ŁAŁ !!!
Słowo daje, ustawialam lamanie linii po 74 znakach :)
Pozdrawiam
Asias
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |