Data: 2010-02-15 21:33:04
Temat: Re: Pere?ka.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Himera napisał(a):
> dzieki.
> Lew To?stoj (rosyjski pisarz, 1828-1910)
> "Jak mo?emy oczekiwa? idealnych warunk?w na Ziemi, skoro nasze cia?a s?
> ?ywymi grobami pomordowanych zwierz?t? Dop?ki b?d? istnia?y rze?nie, b?d?
> istnia?y i pola bitew"
>
> --
> Live and let Live.
> "glob" <r...@g...com> wrote in message
> news:9cf26a01-a83e-4640-8285-362dfc9cf6c9@g11g2000yq
e.googlegroups.com...
> Pe?ne symbolizmu opowiadanie Lwa To?stoja o tym jak demony odbudowa?y
> na Ziemi piek?o deformuj?c przy tym i wypaczaj?c chrze?cija?stwo i
> prawdziwy sens nauki Jezusa Chrystusa.
> Niesamowita przenikliwo?? spojrzenia autora, wiele rzeczy mnie
> uderzy?o i ciekawe co was uderzy? Przeczytajcie w ca?o?ci, bo to jest
> 1829r, a ma si? wra?enie, ?e hrabia To?stoj m?wi do nas.
>
> W ca?o?ci_____________
>
> http://www.eioba.pl/a75828/odbudowywanie_piekla_lew_
tolstoj_opowiadanie
>
> _____________________
> Pr?bka-
>
> IV.
> - C? to takiego "ko?ci?"? - zapyta? surowo Belzebub, nie chc?c
> uwierzy?, ?e jego s?udzy okazali si? m?drzejsi od niego.
>
>
>
> - Ko?ci? to jest co? takiego, ?e gdy ludzie k?ami? i czuj?, ?e im si?
> nie wierzy, wtedy, powo?uj?c si? na Boga, m?wi?: "Jak Boga kocham,
> prawd? jest to, co ja m?wi?"; to w?a?nie jest ko?ci?, z t? tylko
> osobliwo?ci?, ?e ludzie, kt?rzy uznali si? za ko?ci?, nabieraj?
> przekonania, ?e s? nieomylni, i dlatego nie mog? si? ju? p?niej
> wyrzec ?adnego, cho?by raz tylko wypowiedzianego g?upstwa. Tworzy si?
> za? ko?ci? w taki spos?b: ludzie wmawiaj? w siebie i w innych, ?e
> nauczyciel ich, B?g, po to, by objawione przez niego ludziom prawo
> nie zosta?o fa?szywie wyt?umaczone, wybra? szczeg?lnych ludzi, i oni
> to jedynie, lub ci, na kt?rych przelej? t? w?adz?, mog? dok?adnie
> t?umaczy? jego nauk?. Ludzie wi?c, kt?rzy nazywaj? siebie ko?cio?em,
> twierdz?, ?e s? w posiadaniu prawdy nie dlatego, ?e to, co g?osz? jest
> prawd?, a dlatego, i? uwa?aj? siebie za jedynych prawowitych
> spadkobierc?w uczni?w samego nauczyciela - Boga.
>
>
>
>
> W manipulacji tej, podobnie jak w cudach, by?a pewna niedogodno??,
> taka mianowicie, ?e ludzie jednocze?nie mogli utrzymywa? ka?dy o
> sobie, ?e s? cz?onkami jedynego prawdziwego ko?cio?a (dzia?o si? to
> zawsze). Nasza wygrana polega?a jednak na tym, ?e skoro raz tylko
> ludzie powiedzieli: "My stanowimy ko?ci?" i na tym zapewnieniu
> zbudowali nauk?, wtedy nie mogli ju? zrzec si? wypowiedzianych przez
> siebie s??w, niezale?nie od tego, jak wielkim by?y g?upstwem i
> cokolwiek m?wiliby inni ludzie.
>
> - Dlaczego jednak ko?ci? przekr?ci? nauk? na nasz? korzy??? - zapyta?
> Belzebub.
> - Pow?d jest prosty - ci?gn?? dalej diabe? w pelerynce - ludzie ci
> uznawszy si? za jedynych t?umaczy prawa boskiego i przekonawszy o tym
> innych ludzi, stali si? tym samym panami ich losu i posiedli nad nimi
> w?adz? zwierzchni?. Posiad?szy za? t? w?adz?, naturalnie uro?li w
> pych? i w wi?kszo?ci przypadk?w ulegli zepsuciu, wskutek czego
> wzniecili przeciwko sobie oburzenie i gniew ludzki. W celu pokonania
> swych wrog?w, nie dysponuj?c innym or?em ni? przemoc?, zacz?li
> prze?ladowa?, skazywa? na ?mier? i pali? na stosie wszystkich, kt?rzy
> ich w?adzy nie uznawali. W ten oto spos?b samo przyj?te stanowisko
> zmusza?o ich do przekr?cania nauki tak, aby usprawiedliwia?a ich z?e
> ?ycie i okrucie?stwa, kt?re stosowali wobec swych wrog?w.
> V.
Wiesz to jest konsekwentne, bo jeśli zobaczysz całą strukturę
zachowania Jezusa, to widzimy, że człowiek będący sobą widzi też
innych ludzi, czy tez cierpienie innych stworzeń, bo tak samo czuje
siebie. Więc ta gruboskórność w kk jest efektem tego, że ci ludzie
brzydzą się siebie, uciekają od siebie, tym samym konsekentnie nie
czują krzywdy innych. To jest winna kk.
|