« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2012-04-03 09:32:39
Temat: Re: Pestka - to jest TO!W dniu 2012-04-03 09:29, Przemysław Dębski pisze:
>
> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:jld4ue$or2$2@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2012-03-28 04:12, Ikselka pisze:
>>> "Każdy powinien wiedzieć, że większość oficjalnych badań przeciw
>>> rakowi to wielkie oszustwa" - dr Linus Pauling (1901-1994), dwukrotny
>>> laureat Nagrody Nobla
>>>
>>> Wiecej:
>>> http://www.eioba.pl/a/1zy7/witamina-b17amigdalina-am
ygdalina-laetrile-letril-to-lekarstwo-na-raka#ixzz1q
NDWhIe0
>>>
>>
>> Sie tak składa, że mi Ciocia ciezko zachorzała na raka wątroby, liczne
>> przerzuty.
>> I w tę amigdaline właśnie uderzyliśmy, jakieś dwa tyg temu. Wygląda na
>> to, że był to nadzwyczaj dobry strzał.
>
> Weź no napisz coś więcej (Ixi - jak wiesz coś więcej praktycznego to też
> proszę), jak uderzyliście bo mam pacjenta do takiej kuracji. Znaczy
> pestki moreli ? Tak ? Ile to trzeba wpierniczać, ile będzie przegięciem
> (mówimy o pacjencie ze zdiagnozowanym nowotworem) ? Te pestki to haratać
> młotkiem i wyjadać środeczek. No i czy w sprzedaży nie występują jakieś
> GMO z F16 zamiast B17 - w sensie czy można się naciąć ? Ewentualnie jak
> się bronić przed takim nacięciem ? ;)
Wzięliśmy jakiś preparat skondensowany, nienajtańszy.
Będę w domu, to zasięgnę języka i podam szczegóły. Generalnie ciocia już
leżała cała spuchnięta w szpitalu, nic nie jadła. A teraz odżyła,
opuchlizny zeszły, zaczęła jeść, chodzi sama do sklepu.
Mamy też drugą znajomą, rak kości, która jest dietetyczką i z tego co
wiem, nie zdecydowała się, walczy jakoś inaczej, z sugestii
amigdaliny chyba nie skorzystała.
> Swoją szosą: http://pl.wikipedia.org/wiki/Witamina_B17
> Redi. Jakoś do Ciebie nie podobne, że olewasz oficjalną wersję ;)
To moja żona taka porąbana :)
Ale i ojciec - biochemik z wykształcenia, pracował w przemyśle
farmaceutycznym (Glaxo), swoje również wie, także to, co pod
dywanem. Ostatnio nawet ze zwolennika GMO przeszedł w przeciwnika
(pod podobnymi "warunkami" jak ja - samo GMO - ok, ale wszelkie
zjawiska towarzyszące, w szczególności herbicydy - masakra).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2012-04-03 09:38:04
Temat: Re: Pestka - to jest TO!W dniu 2012-04-03 11:01, Przemysław Dębski pisze:
> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:jleb3b$flv$1@mx1.internetia.pl...
>
>> IMO nieetycznym jest rekomendowanie spożywania trucizny, mogli chociaż
>> pójść w wersję homeopatyczną tego paskudztwa.
>
> Ja tam się nie znam, ale jeśli Redi sprawdził to praktyczne i zadziałało
> - to komu jak komu, ale jemu wierzę.
Na razie za krótki okres by sprawę oceniać.
Wydaje mi się prawdopodobne, że może się okazać, ze kuracja
jedynie poprawia komfort życia tuż przed śmiercią - ale dla
niektórych być może to i lepsze niż nic.
Generalnie ciocia ze swoją wątrobą była już w tak złym stanie
(samotna jest po śmierci męża, mieszka w innym końcu Polski,
nie pilnowała się i olewała sygnały, poszła do lekarza za późno),
że lekarze od razu postawili krzyżyk. W zasadzie weszliśmy od
razu z ciocią w etap poszukiwania dla niej jak najlepszej
opieki paliatywnej. A ta amigdalina to taki 'ruch rozpaczy'
na zasadzie 'gorzej nie będzie'. A tu ciocia wstała
z łóżka i zaczęła funkcjonować.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2012-04-03 09:51:24
Temat: Re: Pestka - to jest TO!Użytkownik "Przemysław Dębski"
>
>> IMO nieetycznym jest rekomendowanie spożywania trucizny, mogli chociaż
>> pójść w wersję homeopatyczną tego paskudztwa.
>
>Ja tam się nie znam, ale jeśli Redi sprawdził to praktyczne i zadziałało -
>to komu jak komu, ale jemu wierzę.
>
No właśnie diabeł tkwi w metodologii sprawdzania, bo również nie mam żadnych
podstaw do tego żeby uważać Rediego za osobę nieszczerą.
Więcej, nawet jak ciotka wydobrzeje, nie będę całkiem przekonany że to za
sprawą amigdaliny.
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2012-04-03 11:27:14
Temat: Re: Pestka - to jest TO!W dniu 2012-04-03 11:01, Przemysław Dębski pisze:
> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:jleb3b$flv$1@mx1.internetia.pl...
>
>> IMO nieetycznym jest rekomendowanie spożywania trucizny, mogli
>> chociaż pójść w wersję homeopatyczną tego paskudztwa.
>
> Ja tam się nie znam, ale jeśli Redi sprawdził to praktyczne i
> zadziałało - to komu jak komu, ale jemu wierzę.
2 tygodnie na jednym pacjencie to trochę za mało, by pisać o
sprawdzeniu. No i należałoby przynajmniej wykluczyć efekt placebo.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2012-04-03 11:34:52
Temat: Re: Pestka - to jest TO!
Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jleh97$h9k$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik "Przemysław Dębski"
>>
>>> IMO nieetycznym jest rekomendowanie spożywania trucizny, mogli chociaż
>>> pójść w wersję homeopatyczną tego paskudztwa.
>>
>>Ja tam się nie znam, ale jeśli Redi sprawdził to praktyczne i zadziałało -
>>to komu jak komu, ale jemu wierzę.
>>
> No właśnie diabeł tkwi w metodologii sprawdzania, bo również nie mam
> żadnych podstaw do tego żeby uważać Rediego za osobę nieszczerą.
> Więcej, nawet jak ciotka wydobrzeje, nie będę całkiem przekonany że to za
> sprawą amigdaliny.
Ja też. A ciotka będzie musiała jakoś z tym żyć :)
Dębska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2012-04-03 11:44:43
Temat: Re: Pestka - to jest TO!W dniu 2012-04-03 13:27, medea pisze:
> W dniu 2012-04-03 11:01, Przemysław Dębski pisze:
>> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:jleb3b$flv$1@mx1.internetia.pl...
>>
>>> IMO nieetycznym jest rekomendowanie spożywania trucizny, mogli
>>> chociaż pójść w wersję homeopatyczną tego paskudztwa.
>>
>> Ja tam się nie znam, ale jeśli Redi sprawdził to praktyczne i
>> zadziałało - to komu jak komu, ale jemu wierzę.
>
> 2 tygodnie na jednym pacjencie to trochę za mało, by pisać o
> sprawdzeniu. No i należałoby przynajmniej wykluczyć efekt placebo.
To wyklucz :)
Ew. poleć kogoś, kto wykluczy :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2012-04-03 12:02:03
Temat: Re: Pestka - to jest TO!W dniu 2012-04-03 13:44, zażółcony pisze:
> W dniu 2012-04-03 13:27, medea pisze:
>> W dniu 2012-04-03 11:01, Przemysław Dębski pisze:
>>> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:jleb3b$flv$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>>> IMO nieetycznym jest rekomendowanie spożywania trucizny, mogli
>>>> chociaż pójść w wersję homeopatyczną tego paskudztwa.
>>>
>>> Ja tam się nie znam, ale jeśli Redi sprawdził to praktyczne i
>>> zadziałało - to komu jak komu, ale jemu wierzę.
>>
>> 2 tygodnie na jednym pacjencie to trochę za mało, by pisać o
>> sprawdzeniu. No i należałoby przynajmniej wykluczyć efekt placebo.
>
> To wyklucz :)
> Ew. poleć kogoś, kto wykluczy :)
Może sam się wykluczy, czego Wam życzę. :)
W sytuacji beznadziejnej na pewno ma sens próbowanie wszystkiego,
problem tylko czasami w tym, że trzeba choremu (i sobie) uświadomić, że
sytuacja jest beznadziejna.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2012-04-03 12:05:46
Temat: Re: Pestka - to jest TO!
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jlemqh$ddd$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-04-03 11:01, Przemysław Dębski pisze:
>> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:jleb3b$flv$1@mx1.internetia.pl...
>>
>>> IMO nieetycznym jest rekomendowanie spożywania trucizny, mogli chociaż
>>> pójść w wersję homeopatyczną tego paskudztwa.
>>
>> Ja tam się nie znam, ale jeśli Redi sprawdził to praktyczne i
>> zadziałało - to komu jak komu, ale jemu wierzę.
>
> 2 tygodnie na jednym pacjencie to trochę za mało, by pisać o sprawdzeniu.
> [...]
To tak samo jak z miłością.
Dębska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2012-04-03 12:06:26
Temat: Re: Pestka - to jest TO!W dniu 2012-04-03 14:02, medea pisze:
> W sytuacji beznadziejnej na pewno ma sens próbowanie wszystkiego,
Jasne.
> problem tylko czasami w tym, że trzeba choremu (i sobie) uświadomić, że
> sytuacja jest beznadziejna.
No nie wiem, czy uświadamianie tego choremu jest zawsze konieczne.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2012-04-03 12:16:18
Temat: Re: Pestka - to jest TO!W dniu 2012-04-03 14:05, Przemysław Dębski pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:jlemqh$ddd$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2012-04-03 11:01, Przemysław Dębski pisze:
>>> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:jleb3b$flv$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>>> IMO nieetycznym jest rekomendowanie spożywania trucizny, mogli
>>>> chociaż pójść w wersję homeopatyczną tego paskudztwa.
>>>
>>> Ja tam się nie znam, ale jeśli Redi sprawdził to praktyczne i
>>> zadziałało - to komu jak komu, ale jemu wierzę.
>>
>> 2 tygodnie na jednym pacjencie to trochę za mało, by pisać o
>> sprawdzeniu. [...]
>
> To tak samo jak z miłością.
Tak.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |