« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2005-04-25 21:54:00
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Kaszycha"
<k...@n...pl> mówiąc:
>>>Jestem
>>>pewna, że jeśłi chodzi o "unieruchmienie" to doskonale dałaby sobie radę
>>>dyrektorka wraz z wychowawczynią.
>>
>> A skąd czerpiesz tą niezachwianą pewność?
>
>Z doświadczenia.....
Znaczy się - mamy przyjemność albo z panią dyrektorką albo panią
opiekunką z tamtego amerykańskiego przedszkola?
>a Ty skąd czerpiesz pewność, ze absolutnie
>niemożliwe...
Jaką pewność? Coś pisałam o własnej pewności czegokolwiek?
Agnieszka (która akurat nie uważa, że fakt, iż jej pies potrafi w pięć
minut odesłać dowolnego jeża do krainy wieczniezłotych jabłek, uprawnia
ją do twierdzenia, że każdy inny pies czy inny york to samo umie zrobić)
(nie mówiąc już o uprawnieniach takiego psa)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2005-04-25 21:55:21
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiDnia 25 Apr 2005 09:43:41 +0200, idiom napisał(a):
> Reasumując....
> Radek nie używa takiego określenia, chyba, że cytuje (np. mnie). Nie do końca
> wie (podobnie jak Ty), co ono oznacza (jak sam stwierdził), ale dyskutuje o
> tym, kto ma prawo tego używać?
Czepiasz się. Bardzo brzydko.
--
Kłusownika od myśliwego odróżniają pewne zasady.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2005-04-25 22:02:52
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Kaszycha"
<k...@n...pl> mówiąc:
>No wagowo np. pies zazwyczaj bardziej przypomina pięciolatkę niż dorosłego
>w stanie wzburzenia.
>Poa tym poniewaz mam dużegopsa, który właśnie nie dawno urządzil mi pokazową
>walkę z drugim wilczurem to wiem o czym Monika pisze. Chodzi o pokonanie
>włsnego strachu- Ty panujesz nad sytuacja anie nie wiem jak roszalały pies
>czy dziecko. A nie odwrotnie. Nie ma możliwości aby dzieciak czy pies zdobył
>wyższa pozycje w stadzie od Twojej jeśli na to nie chcesz przystać.
I mówisz o wszyskich psach i wszystkich dzieciach, czy dopuszczasz
natknięcie się na dziecko i psa, które nie wykazują znajomości
powyższych zasad?
Agnieszka (która chciałaby zobaczyć to stado nagle stworzone podczas
napadu histerii dziecka i ataku psa...)
(i która myśli właśnie o tych wszystkich ofiarach pogryzień, które
przystały)
(a Pieski Pieseczki kwiczą cichutko gdzieś na dysku...)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2005-04-25 22:03:35
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiDnia Mon, 25 Apr 2005 10:30:47 +0200, Kaszycha napisał(a):
>>>> A co to znaczy z liścia też nie wiem - plask w twarz?
>>> Nie wiesz co znaczy z liścia a używasz tego sformułowania? No, no.....
>> Taaa?...
> Tak - cytujesz coś czego nie rozumiesz....
Przepraszam, a Ty tego słowa nie używasz/cytujesz?
*Sama* o to zapytałaś, Radek tylko Ciebie zacytował.
Żetę - niby nie miał prawa tego forwardnąć, bo nie wie, o co chodzi?
:>
Może to Ciebie powinno się pogonić, żebyś poguglała, zamiast
pisać/pytać o coś, czego nie wiesz?
Może powinienem policzyć liczbę Twoich postów po owym stwierdzeniu
- po czym sam Cię wyśmiać, że się _wypowiadasz_ nie wiedząc,
o czym?
No weź się, laska (bo żarliwie - jak pamiętam - zapewniałaś o
własnej atrakcyjności :>), napij kawy, sztachnij albo (p)obudź w
inny sposób... bo podciągasz gorliwie sznur, do którego sama jesteś
przywiązana.
Kontynuując taką pogaduszkę wychodzisz sama na niewiedzącą idiotkę,
która to samo zarzuca innym.
Halo!! [potrząsając]
--
Ja pie*dolę, niedługo zaczniecie innym pisać, że mają pryszcze na
plecach, bo na pru o radę prosili. Nawet ja nie jestem takim żulem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2005-04-25 22:09:44
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza duszołap
<g...@i...wytnij.pl> mówiąc:
>Hasła o uśpieniu, zakończonego głupim
>uśmieszkiem, nie rzuca osoba wrażliwa. To rzuca głupia pinda.
Szczegóły. Tu ludziom popcorn sie konczy...
>I na marginesie: nie można być wrażliwym na ludzi, będac niewrażliwym na
>zwierzęta, jak i nie można być wrażliwym na zwierzęta, nie będąc
>wrażliwym na ludzi. :>
Można.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2005-04-25 22:16:45
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiAgnieszka Krysiak wrote:
>>Hasła o uśpieniu, zakończonego głupim
>>uśmieszkiem, nie rzuca osoba wrażliwa. To rzuca głupia pinda.
>
> Szczegóły. Tu ludziom popcorn sie konczy...
Szę bardzo: http://42.pl/url/bXY
--dusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2005-04-25 22:20:20
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiDnia Mon, 25 Apr 2005 12:38:24 +0200, Kaszycha napisał(a):
>> Ja zasadniczo lubię dowiadywać się nowych rzeczy (...), więc proszę o
>> (w miarę proste, żebym zrozumiała) wytłumaczenie, o co chodziło idiom
>> w poniższym:
> Ja zasadniczo tez lubię się dowiadywać nowych rzeczy ale cytowanie czegos
> czego się nie rozumie to zupęlnie inna bajka.
Sama nie wiedząc, co to oznacza, stajesz w obronie twierdzenia:
piszemy tylko tam, gdzie rozumiemy wszystkie twierdzenia
(bo do tego się to sprowadziło: piszesz tam, gdzie nie rozumiesz
stwierdzeń).
Gratuluję samokrytyki albo współczuję głupoty ;)
> I czemu niby ja mam tłumaczyc Monikę? Nie wstydze się- nie wiem co to
> znaczy z liścia i powiem więcej nie wiem również co to znaczy plaskacz...
> ale nie cytuję..
(1) Nie o _cytowanie_ chodziło we fragmencie:
Radek: A co to znaczy z liścia też nie wiem - plask w twarz?
Kaszycha: Nie wiesz co znaczy z liścia a używasz tego
sformułowania? No, no.....
(2) Nie używał, zatem trzeba było się wycofać i przeprosić, zamiast
ciągnąć poniżej poziomu absurdu: 'ale cytował!'.
(3) Proszę o sors, gdzie nakazano cytować tylko zrozumiałe
fragmenty. Netykieta czy FAQ? :]
(4)
Radek: Wiem tak jest łatwiej. Nikt Ci nie jest w stanie nic
zarzucić, chciałaś dobrze, co?
Kaszycha: Jeśłi to możliwe to uściślij co chcesz powiedziec,
bo za nic nie rozumiem o co Ci chodzi?
Czyżbyś tutaj czegoś nie zrozumiała? Dlaczego zatem cytujesz? :D
--
Gdyby Twoje spojrzenie na sprawę przenieść na grunt poważnej fizyki,
dokonywalibyśmy już niemożliwego (filtry, zakrzywienia i paradoksy).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2005-04-25 22:31:37
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiDnia Mon, 25 Apr 2005 09:28:25 +0200, siwa napisał(a):
>> - wówczas użyję metody, która zadziała _najszybciej_ na uspokojenie
>> dziecka - czy będzie to wystawienie na korytarz, czy schlapanie twarzy
>> zimną wodą,
^^^^^^^^^^^^
> To ja trochę offtopicznie, chyba powinnam na psd zapytać...
> Działa Wam to chlapanie? Bo u mnie jakoś odwrotnie działa...
Zimną wodą trzeba, a nie - ciepłym budyniem :)
--
Mnie to też dziwnym trafem pobudza :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2005-04-25 22:37:41
Temat: Re: Pięciolatka+kajdankiDnia Mon, 25 Apr 2005 14:31:05 +0200, medea napisał(a):
> Ale pomiędzy wychowaniem bezstresowym a kuciem w kajdany i biciem
Wiedziałem, że padnie to słowo, po prostu wiedziałem! :)
--
Dodajmy jeszcze bębniarza od rytmu i duuuże wiosło.
Tylko wówczas zrozumiemy upokorzenie tego dziecka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2005-04-26 06:28:29
Temat: Re: Pięciolatka+kajdanki
Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:l4pq61t6st3le2c7lm79nol1sq6nk1gpae@4ax.com...
>A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Kaszycha"
> <k...@n...pl> mówiąc:
>
> Znaczy się - mamy przyjemność albo z panią dyrektorką albo panią
> opiekunką z tamtego amerykańskiego przedszkola?
Ależ wniosek- gratulację. masz do czynienia z osobą , która ma troje dzieci.
Widziałam wiele dzici w wieku przedszkolnym i szkolnym. Pracowała w oświacie
i miala kiedyś okazję unieruchomic dziecko (niepłnosprawne psychicznie za to
świetnie rozwinięte fizycznie) i jestem absolutnie pewna, że z dziewczynką,
która widziałam na filmie dałabym sobie radę bez problemu jak każdy inny
dorosły człowiek. Sedno jest w tym czy chcesz to zrobic.... Jeśli nie chcesz
to możesz miec siłę i mięsnie i wszystko i tez powiesz, że się nie
da....Proste jak drut....
A tak na amrginesie- kiedy Ty ostatnio widziałaś 5-latkę?
> Jaką pewność? Coś pisałam o własnej pewności czegokolwiek?
>
> Agnieszka (która akurat nie uważa, że fakt, iż jej pies potrafi w pięć
> minut odesłać dowolnego jeża do krainy wieczniezłotych jabłek, uprawnia
> ją do twierdzenia, że każdy inny pies czy inny york to samo umie zrobić)
> (nie mówiąc już o uprawnieniach takiego psa)
Biedna Agnieszka- u niej wszystko płynie..... skąd wiesz, ze dziś Twój pies
jest w stanie zrobic? Albo, ze będzie jutro?
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |