Data: 2001-01-19 20:54:35
Temat: Re: Pieczenze w?ciek3ych chomików
Od: "Piotr Solarz" <P...@I...COM>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Pawel Poreba" <t...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:3A62BFDF.CF54A674@priv.onet.pl...
:
: W nizszych temperaturach, to znaczy w 300*C. Narzuca sie
: sprawdzenie 400, 500. Oczywiscie moze byc tak, ze oni od
: pierwszego strzalu trafili w temperature krytyczna, ale
: szczerze watpie. I przy testach weryfikujacych nie bawilbym
: sie w 610*C, tylko wlasnie tak:400, 500, 600, 700. Mozna by
: tez przedluzyc nieco ekspozycje na temp.
Podobnie bylo z laserem facet wybral rubin i trafil w dziesiatke.
Niestety musial wyniki opublikowac w jakims "parszywcu" (ku wielkiej
radosci "parszywca" potem tegoz) gdyz powazne czasopismo nie mialo
odwagi opublikowac doniesienia o odkryciu lasera.
Jesli prawda jest to co napisali to najlepszym wyjsciem byloby
powtórzenie doswiadczenia w innym lab. na innych chomikach w tych samych
warunkach.
: Piszesz o traktowaniu tych 33 (albo 57) chomikow jako jednej
: grupy, w ktorej bylo 5 (6) zachorowan. Ale to nie byla jedna
: grupa. Czynnik infekcyjny prazony przez 5min powinien lepiej
: sie zachowac niz ten prazony przez 15. Tym czasem bylo
: odwrotnie.
To zalezy jak podejsc do sprawy. Jesli podejdziemy tak - czynnikiem
indukujacym chorobe jest substancja organiczna to Twoje podejscie ma
sens. Ale jesli podejdziemy tak - czynnikiem indukujacym chorobe jest
substancja czysto nieorganiczna to twoje rozumowanie nie ma juz sensu.
Po 15 minutach w próbie jest o wiele mniej balastu organicznego. Powiesz
mi takim czynnikiem nie moze byc zwiazek czysto organiczny. No cóz jak
zachowuje sie hemoglobina w obecnosci tlenu? Ba przylaczenie tlenu
sprzyja przylaczaniu tlenu do innych "merów". Tak jak z odrywaniem
znaczka w Stryerze :)) Moze to jakas sól. Nie wiem na wiarygodne
naprawde wyniki musimy poczekac ale nie mozna ich zrazu negowac.
: Caly w tym wszystkim problem, ze caly eksperyment
: byl wykonany tylko raz. Nie podano kontroli negatywnych (nie
: bylo ich?). Dlatego to co sie narzuca to potrzeba
: powtorzenia eksperymentu, bo na razie jest spora szansa, ze
: wynik jest tylko artefaktem.
:
: >>A swoja droga - jakie struktury maja szanse przetrwac 300*C
: >>przez 15 min? (Dla tych co nie czytali - prazony byl 1g
: >>homogenatu z mozgu).
:
: >Nieorganiczne na pewno moga to przetrwac.
:
: Ale czy moga organiczne. Bialko w szczegolnosci?
A oznaczales kiedys np. ile otrzymales osadu (standardowe doswiadczenie
z siarczanem baru) z uzyciem pieca i bibyly filtracyjnej. Z bibuly nie
zostaje nic.
: >Ot ju? pisa3em (w innej wiadomoci)
: >poznanie tego czynnika mo?e zbli?ya
: >nas do poznania zagadki pocz?tkow ?ycia.
: (...)
: Juz nie szalej z tymi poczatkami zycia. Ale nawet bez tego
: taka praca jest ciekawa i cos wnosi (a przynajmniej moze,
: jesli sie potwierdzi). Ale jest to praca wlasnie dla
: fizjologa a nie biochemika.
Obawiam sie, ze mechanizm jest czysto biochemiczny :))
: >Czynnik nieorganiczny, ktory indukuje
: >uporz?dkowanie struktur organicznych.
:
: Coz w tym dziwnego? Kofaktory organiczne czy nie stabilizuja
: struktury bialek. Dziwne jest tylko to, ze ten kofaktor jest
: najwyrazniej odtwarzany przez ta zmieniona forme bialka.
W 600*C kofaktor organiczny?
: >Czynnik obalaj?cy dogmat o strukturze III
: >rzedowej uwarunkowanej I rz?dow? przesun?3
: >sie ju? ku tajemniczemu czynnikowi
: >nieorganicznemu - znow poczt?tki ?ycia sie k3aniaj?.
:
: To naprawde moze nie miec nic wspolnego z poczatkami zycia
: (i pewnie nie ma). Czemu sie tak uparles? Struktury
: trzeciorzedowe bialek to dopiero nte z rozwiazan, ktore
: musialy zostac odkryte przez ewolucje zanim ta HIPOTETYCZNA
: organiczno/nieorganiczna replikacja mogla powstac.
Moze jakis dowód na poparcie tezy. Inaczej moje przypuszczenie sa
równowazne twoim. Ot, dywagacje, które mozna sprawdzic i "udowodnic".
Pytanie tylko na jak dlugo.
: >A co wynika z preparacji jelita na ?ywca?
: >Co jest bardziej wartociowe?
: >Tym sie mo?e pasjonowaa tylko sadysta :((
:
: Czemu sie tak przypiales do tej preparacji jelita?
Bo dalej twierdze, ze poza specjalizacja nie ma to duzej wartosci
edukacyjnej. Ma równa wyswietleniu filmu polaczonego z wykladem
prowadzacego.
: >Tak czy owak warto poczekaa i zobaczya
: >czy nie jest z t? prac? aby tak jak z zimn?
: >fuzj?. Ale samo podejcie i odwaga badaczy
: >ju? mnie zaciekawi3a.
:
: Spokojnie - gdyby byli pierwszymi z brzegu badaczami, to ta
: "odwaga" moglaby zostac nazwana zupelnie inaczej. Ze goscie
: sie opublikowali w PNASie, to inna sprawa, patrzymy na nich
: jak na powaznych badaczy, choc mamy pewne watpliwosci. Ergo
: - nie sztuka byc odwaznym, jak sie ma duzy IF. Jak uwazasz
: inaczej - to sprobuj namowic swoich szefow na te
: eksperymenty (tez ciekawe, odwazne i istotne) ktore
: zaproponowales (te z SDS i b-me).
Moze za jakis czas. Ciezko jest namówic fizyków by zaczeli zajmowac sie
prionami, jesli ich hobby to materialy luminescencyjne :))) i nie dziwe
sie im po tym jak zobaczylem, ze potrafia byc przepiekne. Brylanty to
male piwo. Póki co hoduje krysztalki. Jak ich narobie tyle, ze beda
mieli zajecie przez kilka dlugich miesiecy to moze i tym bedzie mozna
sie pobawic :))) A, ze synteza, tak na ostro, zaczalem sie parac w
styczniu to niepredko to nastapi. Choc pierwszy krysztal wyszedl ladny i
swiecacy :))
Piotrek
--
"- a wartosc istotna to nie opracowanie, tylko blyskawica nieznanej
mysli na czarnej nicosci przyszlych zdarzen i szarego ogona rzeczy
dokonanych" - Witkacy
|