Data: 2011-10-14 12:16:00
Temat: Re: Piękne słowa
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 13-październik-11 w ramce <news:j7779n$iro$1@mx1.internetia.pl>
pędzel olo zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R"
>> Co Wam włącza - oprócz niesmaku - używanie przez kogoś "pięknych słów" nad
>> stołem a "patelni" pod stołem?
> Niesmak włącza przede wszystkim to, jak ktoś nierozróżnia płci i tego czy
> jest nad stołem czy pod.
> Ogólnie możesz to sobie nazwać kulturą osobistą.
> Brzydkie słowa to sprawa drugo lub nawet trzeciorzędna, bo brak kultury
> można wykazać również w wykwintnym języku.
>
>> Hamulec w rozmowie?
> Oczywiście że tak jak i każda inna demonstracja braku tejże kultury.
>
>> Rezygnacje z tejże?
>> Wejście w "piękne słowa", w celu "złapania kontaktu z używającym"?
> Dokładnie, tak jak przebranie się w garnitur, przed wyjściem do opery czy
> teatru. Pomimo tego że oczywiście można pomaszerować w kufajce i gumofilcach
> i doznać wrażeń głebszych niż część widowni których celem jest głównie
> zaprezentowanie przepychu swojej garderoby lub biżuterii.
Nie mylmy szamba z perfumerią?
Są tacy, dla których ważny jest garnitur - a nic innego się specjalnie nie
liczy. Inni mówią - sztuka, ach sztuka jest najważniejsza.
A tu - życie to nie teatr, ja Ci na to odpowiadam. Wszystko przy nim
blednie, blednie nawet sam śmierć.
Ale ta śmierć jeszcze nie zbladła. Jeszcze nie.
Za to mamy wędrowną trupę dająca tandetne przedstawienia na targu.
Iść w garniturze na targ? Bez sensu.
|