Szczupla sylwetka nie oznacza jednoczesnie piekna i urody.
Uroda to cos wiecej - to harmonia ksztaltow, proporcje, piekne luki,
rysy, powab, pelnia i zdrowie.
Przez te reklamy mam zakodowany obraz kobiety pieknej bo w reklamach
uzywane sa obrazy jakie trafiaja statystycznie do najwiekszej liczby
odbiorcow. W reklamie jest synteza, ideal. Wiekszosc kobiet jakie
spotykam na codzien jest szara w porownaniu z tamtymi pieknosciami, a
te wywyzszone darem pieknosci sa niedostepne dla szaraczkow jak ja. I
tak zyjemy - my szarzy;) Oczywiscie, ze uroda to nie wszystko ale
brzydka kobieta nie liczy sie w swiecie mezczyzn.
Patrzac na reklamy czuje sie gorszy. Patrzac na reklamy czuje sie
niepotrzebny. Wiecej - patrzac na nie czuje, ze to nie do mnie sa
adresowane bo tylko piekne pary moga miec dom, ktory reklamuja, dla
przystojniakow sa perfumy, po ktorych panienki sikaja po gaciach, by
cieszyc sie z zycia musisz (oprocz reklamowanej pasty do zebow) byc
sliczny...
Reasumujac - swiat nie potrzebuje szaraczkow do cego innego jak do
podziwu dla tych z olimpu reklamy;)

--
pozdrawia.schulz


On 24 Sty, 19:20, "Katarzyna " <h...@N...gazeta.pl> wrote:
> Topic glownie kieruje do kobiet ale meska opinia tez jest mile widziana:)
>
> Ile z was kochane panie czulo ze mogloby zrzucic pare kilo patrzac na
> modelki promujace nowa kolekcje H&M?
>
> Ogolnie zachecam do wypowiadania sie na temat jak piekno jest przedstawiane
> w mediach i jak czujecie sie patrzac na reklamy kosmetykow, salonow, ubran.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/