Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pieniądze są w życiu najważniejsze...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pieniądze są w życiu najważniejsze...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 304


« poprzedni wątek następny wątek »

231. Data: 2009-12-25 21:50:13

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 25 Gru, 22:35, XL <i...@g...pl> wrote:

> Cały czas odnoszę się do Twoich wypowiedzi nt. "najcenniejszej umiejętności
> - umiejętności właściwego sprzedawania się" tej pani oraz "I później
> wychodzi właśnie taki typ człowieka, co "wszystko umi", tylko
> nikt z nim pracować nie chce... ".

Problem w tym, że jeśli chodzi o ten typ "wszystko umi", ale nikt z
nim pracować nie chce, to ja o tobie pisałem...

> Przeciwstawiam (a nie porównuję) moje córki tej pani jako osobie, która
> sprzedaje się wg Ciebie najwłaściwiej oraz (a propos drugiej Twojej
> wypowiedzi) niczego nie umiejąc jest właśnie takim człowiekiem, z którym
> chce sie pracować :)
> Pokazuję, że popierany przez Ciebie sposób sprzedawania przy braku
> kwalifikacji nie jest powszechny.

Problem w tym, że ja nigdzie nic takiego nie napisałem, a tym bardziej
nie wyraziłem swojej oceny takiego zachowania...

> Moje córki sa kontrprzykładem. Kontrprzykłady należy pokazywać, bo inaczej
> taki własnie model, jak reprezentuje pani Ładna, staje sie w odczuciu
> społecznym pożądany i akceptowany jako jedyny promowany i promujący się, a
> ty to wspierasz, co nienajlepiej świadczy o Tobie.

Problem w tym, że ty ten model sama sobie stworzyłaś i sama sobie
przypisałaś tej pani...

Stalker, aż się prosi o projekcji napisać


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


232. Data: 2009-12-25 21:55:04

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: Ekati <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 25 Gru, 22:28, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
> "Ekati" <f...@o...pl>news:63dae2a3-a2ff-4537-982e-362b1286d
7...@r...googlegroups.com...
>
>
>
>
>
> > On 25 Gru, 21:14, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> >> On 25 Gru, 21:01, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
> >> > A po co mam wierzyć w coś co JEST?
> >> > Ty nie wierzysz w Książkę Telefoniczną, a ja nie wierzę w Boga.
> >> > Skoro Bóg jest tak jak jest Księżyc, Słońce, Ziemia a więc
> >> > jest fizycznie - dlaczego mam wierzyć skoro JEST nie wymaga
> >> > wiary tylko doświadczania. Chodzę do Kościoła doświadczać,
> >> > ale robię to bardzo rzadko, bo przecież Bóg JEST nie tylko
> >> > w niedzielę i Święta ale także na codzień i wcale nie musi się
> >> > chodzić do Kościoła by doświadczać to co JEST. :-)
> >> > Robakks
> >> > *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> >> Dawkins opisał w "Bogu urojonym" pewien sposób postregania
> >> Boga, jego zdaniem charakterystyczny np. dla Einsteina.
> >> Robakks, czy ty jesteś religijny w sensie einsteinowskim? :-)
>
> >> Stalker, ciekawy
> > Ale ale, swoje wiedział :)
>
> > "Nauka bez religii jest kulawa, religia bez nauki jest ślepa" (Albert
> > Einstein).
>
> > (Albert Einstein) "Pośród wybitnych naukowców trudno znaleźć
> > takiego, który nie doznawałby jakichś przeżyć o charakterze
> > religijnym. (...)
> > Przeżycia religijne przybierają formę głębokiego podziwu dla harmonii
> > prawa naturalnego, w której przejawia się rozum tak doskonały, że
> > w porównaniu z nim wszelkie racjonalne myślenie i czyny człowieka
> > wydają się być nic nie znaczącą refleksją"
>
> > On miał chyba nieco inne postrzeganie Boga od Edwarda :)
>
> > A co do ludzi i ich wpływie na przyszłość to kiedyś wypowiedzial się
> > tak:
>
> > "Bolesne doświadczenia uświadomiły nam, że racjonalne myślenie
> > nie wystarcza, by rozwiązać problemy życia społecznego. Wnikliwe
> > badania i wybitne prace naukowe mają często dla ludzkości zgubne
> > następstwa, gdyż (...) owocują powstaniem środków służących
> > masowej zagładzie. To doprawdy straszliwa tragedia!"
>
> > Więc może i z czasem znaleźli by recepte na wieczność
> > tyle ze juz nie bedzie kogo uwieczniać ;)))
> > _____
> > ekati
> >http://demotywatory.pl/16729/Sprobuj-sie-zasmiac a nie żyjesz
>
> Gdy Einstein był u schyłku życia (rok przed śmiercią) to tak pisał
> w liście do filozofa Erica Gutkinga:
> "Słowo "Bóg" nie jest dla mnie niczym więcej, niż wyrażeniem,
> wytworem ludzkiej słabości, zaś Biblia - zbiorem poważanych,
> choć prymitywnych podań, które w dodatku są dosyć dziecinne.
> Nie zmieni tego żadna interpretacja, bez względu na to, jak
> subtelna by nie była. (.) Religia żydowska, tak jak inne religie,
> to dla mnie wcielenie najbardziej dziecinnych
przesądów."http://lysakowski.wordpress.com/2008/05/1
5/einstein-o-bogu/
> Był już więc blisko odkrycia, że słowo Bóg istnieje a desygnat
> słowa Bóg JEST. Za szybko umarł... :)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)

Proponuję żebyśmy nie rozmawiali już o
religii i Bogu, bo nie mamy wspólnego mianownika :)
Może temat zastępczy? ;)
Koniecznie temat zastępczy :)
A w między czasie masz, prezencik ;)))

http://demotywatory.pl/1896/ESTYMATA-WSPOLCZYNNIKA-K
ORELACJI
_____
ekati

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


233. Data: 2009-12-25 21:55:53

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Fri, 25 Dec 2009 22:21:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>
>> Od kontaktów z klientami zagranicznymi jest dział handlowy, a nie
>> sekretarka.
>
> A szef?
> ;-PPP

Szef dopina całość. Dostaje do podpisania gotowy kontrakt, na który
pracuje cała firma.

>> Widać, że rzeczywiście prowadzicie mały biznes i Twoje
>> pojęcie o realiach dużej firmy jest malutkie.
>
> He he :-)
> Mam wystarczajace, aby wiedzieć, że w tego typu firmie i na tym stanowisku
> osoba bez znajomości języków nie ma co robić.

Komunikatywny angielski, to nie jest nieznajomość języków.

>> Owszem dobrze by było, gdyby sekretarka znała angielski i ta pani zna w
>> stopniu komunikatywnym, czyli mówi po angielsku. Lepiej czy gorzej, na
>> umówienie spotkania z inną sekretarką panów prezesów pewnie wystarczy.
>>
>>> "Historia Grupy
>>> J.W. Construction to największy polski deweloper mieszkaniowy, obecny
>>> przede wszystkim w Warszawie, ale także w innych miastach kraju: Łodzi,
>>> Gdyni i Katowicach oraz za granicą."
>>> Obroty i dokonania tej firmy są imponujące, więc tym bardziej dziwi mnie
>>> tak skąpe CV sekretarki szefa...
>> Ciebie to nie dziwi, Ty z tego jawnie szydzisz.
>
> Jeśli z czegos szydzę, to tylko jawnie. I gdy jest z czego.

Tutaj rzeczywiście było z czego.

>> Twoje córki oprócz tego, ze studiują, uczą sie języków, mają jakieś
>
> Starsza pracuje na jednej z największych uczelni w kraju, jest po licznych
> praktykach zawodowych, młodsza studiuje na dziennych.

Starsza pewnie zostanie pracownikiem naukowym z 'super wypasioną' pensją.
Zobaczymy, jak sobie Twoje dzieci poradzą na rynku pracy, nie świecąc
światłem odbitym od waszych pieniędzy, jak to teraz czynią.

>> doświadczenie zawodowe?
>
> A to ta pani ma zawodowe???
> :-PPP

Można być kimś z zawodu albo z wykształcenia albo połączyć obie rzeczy.
Nie wiedziałaś tego prawda?


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


234. Data: 2009-12-25 22:05:34

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 25 Dec 2009 13:50:13 -0800 (PST), Stalker napisał(a):

> On 25 Gru, 22:35, XL <i...@g...pl> wrote:
>
>> Cały czas odnoszę się do Twoich wypowiedzi nt. "najcenniejszej umiejętności
>> - umiejętności właściwego sprzedawania się" tej pani oraz "I później
>> wychodzi właśnie taki typ człowieka, co "wszystko umi", tylko
>> nikt z nim pracować nie chce... ".
>
> Problem w tym, że jeśli chodzi o ten typ "wszystko umi", ale nikt z
> nim pracować nie chce, to ja o tobie pisałem...

A skąd wziąłeś to, że ze mną nikt nie chciał pracować? Pewnie z tego, że
kiedyś napisałam, jak odmówiłam strajkowania w szkole, kiedy wszyscy tzw.
"spełnieni" nauczyciele zgodnie strajkowali...


>
>> Przeciwstawiam (a nie porównuję) moje córki tej pani jako osobie, która
>> sprzedaje się wg Ciebie najwłaściwiej oraz (a propos drugiej Twojej
>> wypowiedzi) niczego nie umiejąc jest właśnie takim człowiekiem, z którym
>> chce sie pracować :)
>> Pokazuję, że popierany przez Ciebie sposób sprzedawania przy braku
>> kwalifikacji nie jest powszechny.
>
> Problem w tym, że ja nigdzie nic takiego nie napisałem, a tym bardziej
> nie wyraziłem swojej oceny takiego zachowania...

"ROTFL :-) Moja droga, umiejętności, czy też kwalifikacje to pojęcie
bardzo szerokie. Jeśli ktoś w prywatnym przedsiębiorstwie płaci jej
pieniądze, to znaczy że ma wymagane umiejętności :-) Bez względu na to
jakie by one nie były :-)
A jej największą umiejetnością jest chociażby fakt, że nie mając
umięjętności, potrafi się odpowiednio sprzedać :-)"

To raczej Ty napisałeś.

>
>> Moje córki sa kontrprzykładem. Kontrprzykłady należy pokazywać, bo inaczej
>> taki własnie model, jak reprezentuje pani Ładna, staje sie w odczuciu
>> społecznym pożądany i akceptowany jako jedyny promowany i promujący się, a
>> ty to wspierasz, co nienajlepiej świadczy o Tobie.
>
> Problem w tym, że ty ten model sama sobie stworzyłaś i sama sobie
> przypisałaś tej pani...

Ta pani stworzyła ten model, ogłaszajac się w necie. Zapewne czuje sie już
na wylocie z tej firmy - pewnie szef ma kolejną kandydatkę...

>
> Stalker, aż się prosi o projekcji napisać

Uhm, o Twojej.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


235. Data: 2009-12-25 22:09:26

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:

>> Problem w tym, że ty ten model sama sobie stworzyłaś i sama sobie
>> przypisałaś tej pani...
>
> Ta pani stworzyła ten model, ogłaszajac się w necie. Zapewne czuje sie już
> na wylocie z tej firmy - pewnie szef ma kolejną kandydatkę...

Goldenline to nie jest portal o poszukiwaniu pracy.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


236. Data: 2009-12-25 22:11:35

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 25 Dec 2009 22:55:53 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Fri, 25 Dec 2009 22:21:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>
>>> Od kontaktów z klientami zagranicznymi jest dział handlowy, a nie
>>> sekretarka.
>>
>> A szef?
>> ;-PPP
>
> Szef dopina całość. Dostaje do podpisania gotowy kontrakt, na który
> pracuje cała firma.

Widzę, że Ty nigdy nie pracowałaś w dużej firmie, bo masz mizerne pojęcie o
roli i odpowiedzialności szefa.
Szef wg Ciebie styka się z kontraktem tylko w celu podpisania go i dopiero
w tym momencie...No, toby dopiero było! he he...


>
>>> Widać, że rzeczywiście prowadzicie mały biznes i Twoje
>>> pojęcie o realiach dużej firmy jest malutkie.
>>
>> He he :-)
>> Mam wystarczajace, aby wiedzieć, że w tego typu firmie i na tym stanowisku
>> osoba bez znajomości języków nie ma co robić.
>
> Komunikatywny angielski, to nie jest nieznajomość języków.

Przy obecnych realiach i wymaganiach rynku pracy jest.

>
>>> Owszem dobrze by było, gdyby sekretarka znała angielski i ta pani zna w
>>> stopniu komunikatywnym, czyli mówi po angielsku. Lepiej czy gorzej, na
>>> umówienie spotkania z inną sekretarką panów prezesów pewnie wystarczy.
>>>
>>>> "Historia Grupy
>>>> J.W. Construction to największy polski deweloper mieszkaniowy, obecny
>>>> przede wszystkim w Warszawie, ale także w innych miastach kraju: Łodzi,
>>>> Gdyni i Katowicach oraz za granicą."
>>>> Obroty i dokonania tej firmy są imponujące, więc tym bardziej dziwi mnie
>>>> tak skąpe CV sekretarki szefa...
>>> Ciebie to nie dziwi, Ty z tego jawnie szydzisz.
>>
>> Jeśli z czegos szydzę, to tylko jawnie. I gdy jest z czego.
>
> Tutaj rzeczywiście było z czego.

Oj, tak.
Dlatego zrobiłam to i jawnie, i konkretnie.

>
>>> Twoje córki oprócz tego, ze studiują, uczą sie języków, mają jakieś
>>
>> Starsza pracuje na jednej z największych uczelni w kraju, jest po licznych
>> praktykach zawodowych, młodsza studiuje na dziennych.
>
> Starsza pewnie zostanie pracownikiem naukowym z 'super wypasioną' pensją.
> Zobaczymy, jak sobie Twoje dzieci poradzą na rynku pracy, nie świecąc
> światłem odbitym od waszych pieniędzy, jak to teraz czynią.

Starsza corka utrzymuje się sama, a światła naszych pieniędzy nie widziała
odkąd skończyła dzienne studia. I na pewno nie będzie świeciła swiatłem
odbitym od chwilowej zachcianki szefa. Pieniedzy z patentów powinno jej
wystarczyć, bo ostatniego słowa w tej dziedzinie jeszcze nie powiedziała -
to zaledwie początek jej pracy naukowej. No i zapominasz, że ma męża :-)



>
>>> doświadczenie zawodowe?
>>
>> A to ta pani ma zawodowe???
>> :-PPP
>
> Można być kimś z zawodu albo z wykształcenia albo połączyć obie rzeczy.
> Nie wiedziałaś tego prawda?

A co łączy ta pani?
:-)
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


237. Data: 2009-12-25 22:13:54

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:09:26 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>
>>> Problem w tym, że ty ten model sama sobie stworzyłaś i sama sobie
>>> przypisałaś tej pani...
>>
>> Ta pani stworzyła ten model, ogłaszajac się w necie. Zapewne czuje sie już
>> na wylocie z tej firmy - pewnie szef ma kolejną kandydatkę...
>
> Goldenline to nie jest portal o poszukiwaniu pracy.

O boszsz. No jasne, że nie. To jest portal do ogłaszania się i promowania.
Może kolejny przyszły szef tam zajrzy ;-PPP
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


238. Data: 2009-12-25 22:24:23

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Fri, 25 Dec 2009 22:55:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Fri, 25 Dec 2009 22:21:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>
>>>> Od kontaktów z klientami zagranicznymi jest dział handlowy, a nie
>>>> sekretarka.
>>> A szef?
>>> ;-PPP
>> Szef dopina całość. Dostaje do podpisania gotowy kontrakt, na który
>> pracuje cała firma.
>
> Widzę, że Ty nigdy nie pracowałaś w dużej firmie, bo masz mizerne pojęcie o
> roli i odpowiedzialności szefa.
> Szef wg Ciebie styka się z kontraktem tylko w celu podpisania go i dopiero
> w tym momencie...No, toby dopiero było! he he...

No nie widziałam jeszcze prezesa, który zajmuje się czymś innym niż
spotkaniem w celu dopięcia szczegółów kontraktu. Fakt.

>>>> Widać, że rzeczywiście prowadzicie mały biznes i Twoje
>>>> pojęcie o realiach dużej firmy jest malutkie.
>>> He he :-)
>>> Mam wystarczajace, aby wiedzieć, że w tego typu firmie i na tym stanowisku
>>> osoba bez znajomości języków nie ma co robić.
>> Komunikatywny angielski, to nie jest nieznajomość języków.
>
> Przy obecnych realiach i wymaganiach rynku pracy jest.

A skąd Ty znasz te realia z okna Twojej kuchni?

>>>> Owszem dobrze by było, gdyby sekretarka znała angielski i ta pani zna w
>>>> stopniu komunikatywnym, czyli mówi po angielsku. Lepiej czy gorzej, na
>>>> umówienie spotkania z inną sekretarką panów prezesów pewnie wystarczy.
>>>>
>>>>> "Historia Grupy
>>>>> J.W. Construction to największy polski deweloper mieszkaniowy, obecny
>>>>> przede wszystkim w Warszawie, ale także w innych miastach kraju: Łodzi,
>>>>> Gdyni i Katowicach oraz za granicą."
>>>>> Obroty i dokonania tej firmy są imponujące, więc tym bardziej dziwi mnie
>>>>> tak skąpe CV sekretarki szefa...
>>>> Ciebie to nie dziwi, Ty z tego jawnie szydzisz.
>>> Jeśli z czegos szydzę, to tylko jawnie. I gdy jest z czego.
>> Tutaj rzeczywiście było z czego.
>
> Oj, tak.
> Dlatego zrobiłam to i jawnie, i konkretnie.

Jawnie i konkretnie to byś zrobiła, gdybyś podlinkowała swoje mizerne
chichoty tej pani, z której tak się wyśmiewasz.

>>>> Twoje córki oprócz tego, ze studiują, uczą sie języków, mają jakieś
>>> Starsza pracuje na jednej z największych uczelni w kraju, jest po licznych
>>> praktykach zawodowych, młodsza studiuje na dziennych.
>> Starsza pewnie zostanie pracownikiem naukowym z 'super wypasioną' pensją.
>> Zobaczymy, jak sobie Twoje dzieci poradzą na rynku pracy, nie świecąc
>> światłem odbitym od waszych pieniędzy, jak to teraz czynią.
>
> Starsza corka utrzymuje się sama, a światła naszych pieniędzy nie widziała
> odkąd skończyła dzienne studia. I na pewno nie będzie świeciła swiatłem
> odbitym od chwilowej zachcianki szefa. Pieniedzy z patentów powinno jej
> wystarczyć, bo ostatniego słowa w tej dziedzinie jeszcze nie powiedziała -
> to zaledwie początek jej pracy naukowej. No i zapominasz, że ma męża :-)

A gdzie Twoja córa publikuje, chętnie poczytam o jej osiągnięciach?

>>>> doświadczenie zawodowe?
>>> A to ta pani ma zawodowe???
>>> :-PPP
>> Można być kimś z zawodu albo z wykształcenia albo połączyć obie rzeczy.
>> Nie wiedziałaś tego prawda?
>
> A co łączy ta pani?
> :-)

Doświadczenie zawodowe w roli sekretarki.
Gdybyś nie była tak upierdliwie wyniosła i zaślepiona, potrafiłabyś
docenić każda pracę. Nie masz szacunku dla niczego, co nie jest wytworem
Twoim i Twojej rodziny.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


239. Data: 2009-12-25 22:27:08

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:09:26 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>
>>>> Problem w tym, że ty ten model sama sobie stworzyłaś i sama sobie
>>>> przypisałaś tej pani...
>>> Ta pani stworzyła ten model, ogłaszajac się w necie. Zapewne czuje sie już
>>> na wylocie z tej firmy - pewnie szef ma kolejną kandydatkę...
>> Goldenline to nie jest portal o poszukiwaniu pracy.
>
> O boszsz. No jasne, że nie. To jest portal do ogłaszania się i promowania.
> Może kolejny przyszły szef tam zajrzy ;-PPP

Tia szef się zajmuje szukaniem pracowników na goldenline...

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


240. Data: 2009-12-25 22:29:41

Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: "Prawusek" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:1af25186-5a6c-4400-bc2f-50b2dac1d510@m16g2000yq
c.googlegroups.com...

XL wrote:

Jesteś biurewką, bo na sekretarkę to się nie nadajesz?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 30 ... 31


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Choinkowo :-)
Wschód vs Zachód
Plusy i minusy pisywania na psp.
nieco poruszenia - ale uszami
Muszę.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »