Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Pieniądze w małżeństwie - czyli ...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pieniądze w małżeństwie - czyli ...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 311


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2004-11-12 07:20:09

Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cn0mke$1to$2@theone.laczpol.net.pl...
> >>W domach, w których o pieniądzach się rozmawia, zazwyczaj nie kupuje się
> >>Lumene.
> >
> > A co się kupuje? Chciałabym wiedzieć może coś tracę nieświadomie?
>
> Nie wiem. Zapytaj. Nie mów, że nie wiesz o co mi chodzi.
Napisałaś, że się nie kupuje- to wyszło mi, że wiesz coś więcej niż np. ja.
U mnie kupuje się to co lubię i to do czego jestem przekonana. Czasem są to
śmiesznie tanie kosmetyki a czasem drogie. I nigdy się nie muszę tłumaczyć.

TRam gdzie
> pieniędzy spokojnie starcza na wszystko nie ma rozmów i pretensji o
> wydane 15 zł na Inglota. Tam, gdzie się nie przelewa liczy się ile
> chlebów mozna kupic za tego Inglota.

Przypomniała mi się pewna sytuacja z czasów studiów. Dosłownie jedliśmy
momentami sam chleb bo na masło nie było kasy. I mój mąż kupił mi w
prezencie imieninowym perfumy firmy Ives Rocher o nazwie Vie privee.
Pamiętam do dziś jak wspaniale się wtedy czułam. To było coś tak
wspaniałego, ten zapach stał się moim zapachem na bardzo długi czas (dopóki
ich nie wycofano).
I nikt nie liczył ile chlebów mogliśmy kupić, choć na tamten czas były dla
nas obłędnie drogie- także to nie jest regułą.
Myślę, że tak naprawdę chodzi o podjeście do pieniędzy i tego jakie nadajemy
im znaczenie w naszym życiu. Niezależnie od ilości kont!

Pozdrawiam
Kaśka





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2004-11-12 07:23:33

Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:9hp7p0lm7o6fifc2o64ijmrkmsisltjnk3@4ax.com...

> >Ps. Czytam sobie różne wypowiedzi i zastanawiam się po co w ogóle
niektórym
> >osobom TŻ. Konta osobne, jedzenie osobne, wyjścia na imprezy osobno....
> >Czyżby chodziło tylko o seks?
>
> Może są niektóre osoby, których życie nie ogranicza się do konta w
> banku, jedzenia, chodzenia na imprezy i seksu. :->
Pewnie są- i naprawdę chciałabym wiedzieć na czym buduje się wtedy związek,
wspólnotę?

Kaśka


>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2004-11-12 07:43:35

Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



Kaszycha wrote:

> Ps. Czytam sobie różne wypowiedzi i zastanawiam się po co w ogóle niektórym
> osobom TŻ. Konta osobne, jedzenie osobne, wyjścia na imprezy osobno....

Wyobraz sobie, ze dla niektorych ludzi jedzenie z jednego gara
niekoniecznie jest istota zwiazku... Niepojete, prawda ?

> Czyżby chodziło tylko o seks?
>
To tez da sie robic osobno ;)

D., uchachana
--
http://de.geocities.com/dunia77de/magic_moments_pl.h
tml
http://de.geocities.com/dunia77de/jeziora.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2004-11-12 07:46:30

Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



Kaszycha wrote:

> Pewnie są- i naprawdę chciałabym wiedzieć na czym buduje się wtedy związek,
> wspólnotę?

Naprawde nie przychodzi Ci do glowy nic innego niz wspolne konto, garnek
i imprezy ? No to wspolczuje. Szczerze.
A jesli NAPRAWDE nie wiesz, to moge Ci odpowiedziec.

D.
--
http://de.geocities.com/dunia77de/magic_moments_pl.h
tml
http://de.geocities.com/dunia77de/jeziora.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2004-11-12 07:50:45

Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:41946A56.4030506@nielubiespamu.o2.pl...
> > Pewnie są- i naprawdę chciałabym wiedzieć na czym buduje się wtedy
związek,
> > wspólnotę?
>
> Naprawde nie przychodzi Ci do glowy nic innego niz wspolne konto, garnek
> i imprezy ? No to wspolczuje. Szczerze.
> A jesli NAPRAWDE nie wiesz, to moge Ci odpowiedziec.

Nie wiem NAPRAWDĘ! I tak właśnie napisałam. Jest moim wielkim grzechem, że
się chcę dowiedzieć?
Do głowy przychodzi mi wiele możliwości- ale wolę wiedzieć wprost od
zainteresowanych niż samej próbować się wstrzelić...
Czy możesz normalnie, prosto i jasno odpowiedzieć bez doszukiwania się
drugiego dna tam gdzie go nie ma?



Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2004-11-12 08:07:39

Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



Kaszycha wrote:

> Czy możesz normalnie, prosto i jasno odpowiedzieć

Alez oczywiscie !
Nie wiem, czy jestem jakos wyjatkowo reprezentatywna, ale _ja_ buduje
moj zwiazek na podobienstwie zyciowych celow, marzen, wartosci, poczucia
humoru i zainteresowan, na byciu najlepszym przyjacielem swojego partnera.

I ma to sie _nijak_ do tego, ze jednego dnia maz ma akurat ochote zjesc
stek, a ja zupe pomidorowa, ani do tego, ze w dzien po slubie nie
lecielismy do banku, zeby laczyc konta, ani do tego, ze nosimy inne
nazwiska i nie znosimy niektorych przyjaciol partnera.

D.
--
http://de.geocities.com/dunia77de/magic_moments_pl.h
tml
http://de.geocities.com/dunia77de/jeziora.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2004-11-12 08:32:59

Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:41946F4B.3020403@nielubiespamu.o2.pl...
> Alez oczywiscie !
> Nie wiem, czy jestem jakos wyjatkowo reprezentatywna, ale _ja_ buduje
> moj zwiazek na podobienstwie zyciowych celow, marzen, wartosci, poczucia
> humoru i zainteresowan, na byciu najlepszym przyjacielem swojego partnera.
Rozumiem! Choć uważam, że to co napisałaś jest kompletnym banałem. Nie wiem
czy ktoś świadomie wchodzi w związek wiedząc, że cele życiowe są inne,
marzenia z odległych galaktyk a dowcipy nie śmieszą. No chyba,że to ma być
sado- masochizm- ale ja nie o takich związkach myślę. Bycie najlepszym
przyjacielem jak najbardziej- ale to przynajmniej w moim wypadku o wiele, o
wiele za mało! Znam też wiele osób, które dzielą moja pasję ale męża mam
jednego....

Kaśka




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2004-11-12 08:45:15

Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



Kaszycha wrote:

> Bycie najlepszym
> przyjacielem jak najbardziej- ale to przynajmniej w moim wypadku o wiele, o
> wiele za mało!

ROTFL. Rozumiem, ze gdybym dodala do tego, co napisalam, ze mamy jedno
konto i jemy z jednego gara, to juz upowaznialoby do stwierdzenia, ze
laczy nas wieczna milosc ?

> Znam też wiele osób, które dzielą moja pasję ale męża mam
> jednego....

To znaczy znasz wiele osob, z ktorymi laczy Cie doskonale 'pokrewienstwo
duchowe' (wiem, napiszesz, ze banal, ale akurat nie mam lepszego
wyrazenie na skladzie) ?
Albo masz bardzo duzo szczescia albo niespecjalnie te duchowosc rozwinieta.

D.
--
http://de.geocities.com/dunia77de/magic_moments_pl.h
tml
http://de.geocities.com/dunia77de/jeziora.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2004-11-12 08:48:07

Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Kaszycha napisał:


> U mnie kupuje się to co lubię i to do czego jestem przekonana. Czasem są to
> śmiesznie tanie kosmetyki a czasem drogie. I nigdy się nie muszę tłumaczyć.

Widać nigdy Ci na chleb nie zabrakło.

> I nikt nie liczył ile chlebów mogliśmy kupić, choć na tamten czas były dla
> nas obłędnie drogie- także to nie jest regułą.

Jasne - wiesz.... ja tez moge sobie odmówić kilka obiadów czy kolacji,
ale dzieci raczej głodnych spać bym nie położyła, a na kolację ciężko im
dać perfumy, nie?

> Myślę, że tak naprawdę chodzi o podjeście do pieniędzy i tego jakie nadajemy
> im znaczenie w naszym życiu. Niezależnie od ilości kont!

Myślę, że nie wiesz o czym mówisz. To zależy od sytuacji, tez
materialnej albo chociażby celów.
Jak mam ograniczoną ilość pieniędzy nie kupuję sobie perfumów za 200 zł,
by pod koniec miesiąca nie musieć się martwić co dam jeść dzieciom.
Jak mam wynajęte mieszkanie i zbieram na kupno własnego to też nie
kupuję kiecek za 500 zł (mimo że mam tyle na koncie spokojnie) - bo są
cele ważniejsze.
Wtedy właśnie trzeba się z wydatków tłumaczyć - jak wydajesz na coś, bez
czego możesz sie obyc, naruszając fundusze na cele ważniejsze i
pierwszoplanowe.
Oczywiście - tłumaczenie bywa zbedne - można robioć co się chce - wtedy
jednak czasem może się okazać, że na końcu jest już tylko.... rozwód.

Eulalka, co jej na serio teraz nie brakuje, ale doskonale rozumie, że
nie wszyscy maja tak fajnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2004-11-12 08:51:57

Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Kaszycha napisał:


> Bycie najlepszym
> przyjacielem jak najbardziej- ale to przynajmniej w moim wypadku o wiele, o
> wiele za mało!

To współczuję.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 30 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Oświadczenie
kobieta-dziecko i mężczyzna
Dwie kobiety i ja jeden
pies w domu vs syn
co kupić teściom? pomocy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »