Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 16


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-07-13 11:37:37

Temat: Re: Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 7/13/2005 10:24 AM,Użytkownik g...@p...onet.pl usiadł wygodnie
i napisał:

> Cześć!Chciałam się skonsultować.Mój mąż ukochany zagroził, że mnie wyrzuci z
> domu, jeśli jeszcze raz przywlokę coś a) na patchwork, b)doprzeróbki, c)do
> realizacji wizji twórczej d)bo mi się tkanina, kolor, struktura czy co tam
> spodobało, e)bo uszyję Laurze kostium na bal przebierańców.
> Mój pierwotny instynkt łowcy ujawnia się głównie w ciuchlandach. Nazywam to
> jeszcze współczesną archeologią tekstylną.Mam zaprzyjaźnioną panią, która mi
> odkłada jakieś niestworzone rzeczy typu stroje chińskie czy hinduskie
> (autentyczne, nowe, z przepięknych tkanin). Mam na nie koncepcję tylko, kurka
> wodna CZASU nie mam!!!!!!!! A do emerytury daleko, tkaniny mi sparcieją!
> Pozdrawiam z gorącego Lublina
> Urszula z mnóstwem koncepcji i dwiema córkami skutecznie torpedującymi ich
> realizację (ale i tak bym się nie zamieniła)
>
Ależ oczywiście, że tak mam :) Ja w szyciu jestem początkująca, mąż nie
nawykł, na razie sam z własnej inicjatywy przenosi mi maszynę na stół -
stary Łucznik waży chyba ze 20 kilo - i nie protestuje. Ale ja się
dopiero rozkręcam :)

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-07-13 15:14:18

Temat: Re: Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

On 13 Jul 2005 10:24:23 +0200, g...@p...onet.pl wrote:

>Cześć!Chciałam się skonsultować.Mój mąż ukochany zagroził, że mnie wyrzuci z
>domu, jeśli jeszcze raz przywlokę coś a) na patchwork, b)doprzeróbki, c)do
>realizacji wizji twórczej d)bo mi się tkanina, kolor, struktura czy co tam
>spodobało, e)bo uszyję Laurze kostium na bal przebierańców.
>Mój pierwotny instynkt łowcy ujawnia się głównie w ciuchlandach. Nazywam to
>jeszcze współczesną archeologią tekstylną.Mam zaprzyjaźnioną panią, która mi
>odkłada jakieś niestworzone rzeczy typu stroje chińskie czy hinduskie
>(autentyczne, nowe, z przepięknych tkanin). Mam na nie koncepcję tylko, kurka
>wodna CZASU nie mam!!!!!!!! A do emerytury daleko, tkaniny mi sparcieją!
>Pozdrawiam z gorącego Lublina
>Urszula z mnóstwem koncepcji i dwiema córkami skutecznie torpedującymi ich
>realizację (ale i tak bym się nie zamieniła)


Jasne, ze tak mamy...w wiekszosci przypadkow to nieuleczalne do
momentu, kiedy trzeba np dom remontowac - jak mam to
ja...utonelam w szmatach, welnie, pasmanteryjnych przedmiotach,
pudelkach, pudeleczkach, torbach...jestem u kresu
wytrzymalosci....na szczescie mam garaz, w ktorym w tej chwili
jest 3/4 wszystkiego a dalej dosc pelno, ale roznice
widac...pomyslow mamy wiecej niz czasu zycia pieciu osob...ja
wlasnie doszlam do wniosku, ze nie kupuje wiecej materialow na
patchwor tak sobie - biore dary i zuzywam to, co mam...jesli uda
mi sie zrobic widoczna dziure w zbiorach, to bede sie czuc bardzo
szlachetnie...ale bruzdzi mi taki wyjazd do malvern (raz do
roku...raz do roku!!) na kiermasz i wystawwe...qrka wodna, znowu
wrocilam po niecalym 1 dniu z 45 metroma materialow...teraz mam
wory welny zanabyte (okazja jedyna w zyciu, dokladnie!) 3 tyg
temu a teraz kupuje okolo miliona koralikow...to jest to moje
ograniczanie sie.... chyba pozar mnie uratuje, ale w sumie to
sobie mysle, jakby tu jaki wlamywacz wlecial to tak samo szybko
by wylecial, bo mialaby za duzo do przeszukiwania....



a za dawnych czasow to roizne znajome baby szmaciane sie ze mnie
smialy (i z siebie tez, bo wiedzialy o co chodzi...), ze ja mam
cala szafe slicznych ubran...jeszcze nieuszytych...ba! niektore
stroje byly wykrojone a NIEKTORE w fazie kawalkow wykroju
przypietych do szmaty...

Pierz, co wlasnie rozlozyl przesliczny chyba jedwab, darowany mi
w worze resztek baaaardzo ciekawych) i teraz siedzie i
kombinuje...siedze i kombinuje....patchworkowy niezwykle
elegancki obrus....
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-07-13 18:55:35

Temat: Re: Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?
Od: "Agas" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Cześć!Chciałam się skonsultować.Mój mąż ukochany zagroził, że mnie wyrzuci z
> domu, jeśli jeszcze raz przywlokę coś a) na patchwork, b)doprzeróbki, c)do
> realizacji wizji twórczej d)bo mi się tkanina, kolor, struktura czy co tam
> spodobało, e)bo uszyję Laurze kostium na bal przebierańców.
> Mój pierwotny instynkt łowcy ujawnia się głównie w ciuchlandach. Nazywam to
> jeszcze współczesną archeologią tekstylną.Mam zaprzyjaźnioną panią, która mi
> odkłada jakieś niestworzone rzeczy typu stroje chińskie czy hinduskie
> (autentyczne, nowe, z przepięknych tkanin). Mam na nie koncepcję tylko, kurka
> wodna CZASU nie mam!!!!!!!! A do emerytury daleko, tkaniny mi sparcieją!
> Pozdrawiam z gorącego Lublina
> Urszula z mnóstwem koncepcji i dwiema córkami skutecznie torpedującymi ich
> realizację (ale i tak bym się nie zamieniła)


Ja mam pełno po kątach poupychane różnych nitek,niteczek,materiałów i innych
rzeczy.W ciucholandach kupuje nie tylko włóczki,ale mam całą kolekcje szydełek
i drutów.Mój mąż jest wyrozumiały,bo ma swoje hobby.Sprzeczamy się tylko o kąty
do upychania swoich skarbów.Wyrzucenie z domu mi nie grozi,ale obawiam się o
brak miejsca na moje i męża pasje.Już teraz mamy w domu labirynt.Jedyną radę
jaką widzę na groźbę wyrzucenia z domu to znaleść hobby mężowi.Będziecie mieli
dwa razy więcej klamotków,ale przynajmniej mąż cie lepiej zrozumie.

Agas



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-07-13 19:20:33

Temat: Re: Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?
Od: "Agnieszka spod Krakowa" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

g...@p...onet.pl napisał(a):

> Cześć!Chciałam się skonsultować.Mój mąż ukochany zagroził, że mnie wyrzuci
z
> domu, jeśli jeszcze raz przywlokę coś a) na patchwork, b)doprzeróbki, c)do
> realizacji wizji twórczej d)bo mi się tkanina, kolor, struktura czy co tam
> spodobało, e)bo uszyję Laurze kostium na bal przebierańców.
> Mój pierwotny instynkt łowcy ujawnia się głównie w ciuchlandach. Nazywam to
> jeszcze współczesną archeologią tekstylną.Mam zaprzyjaźnioną panią, która
mi
> odkłada jakieś niestworzone rzeczy typu stroje chińskie czy hinduskie
> (autentyczne, nowe, z przepięknych tkanin). Mam na nie koncepcję tylko,
kurka
> wodna CZASU nie mam!!!!!!!! A do emerytury daleko, tkaniny mi sparcieją!
> Pozdrawiam z gorącego Lublina
> Urszula z mnóstwem koncepcji i dwiema córkami skutecznie torpedującymi ich
> realizację (ale i tak bym się nie zamieniła)
>
No janse, że tak mamy :) Z tą różnicą, że ja jestem "chomik" włóczkowy.
Ciągle kupuję jakieś wełenki, bo albo ładne, albo tanie, albo mam jakiś
pomysł. Problem jest z czasem - brakuje mi go, jak każdej z nas. No i mam
całe pudła zapchane różnymi okazyjnymi włóczkami, które się przydadzą... A,
no i oczywiście miałam też manię kupowania swetrów za złotóweczkę, w
ciucholandzie. Efekt - kilka sprutych takich swetrów czeka aż je kiedyś
przerobię. Z tym też kłopot, bo rodzinę mam już "obrobioną' - bliższą i
dalszą ;) Dzieci jakoś niespecjalnie przepadają za włóczkowymi ciuszkami...
A ja zanim sobie coś zrobię, to już mi się przestaje podobać...Od dłuższego
czasu noszę się z zamiarem zrobienia poduszki z resztek włóczki, ale po
drodze "wypadają" mi inne robótki. Kolorwa włóczka leży i czeka, podobnie
jak stare - WYPRANE - rajstopy, które mają poduszkę wypełnić.
Pozdrawiam
Agnieszka


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-07-14 11:36:27

Temat: Re: Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?
Od: "Inka" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> jak stare - WYPRANE - rajstopy, które mają poduszkę wypełnić.

hmmm własnie szukałam pomysłu na wypchanie poduszki;) czy te rajstopy
wymagają jakiejs "obróbki"?? czym jeszcze mozna wypchac poduszke?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-07-14 12:11:33

Temat: Re: Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?
Od: "Agnieszka spod Krakowa" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Inka <i...@p...onet.pl> napisał(a):

>
> > jak stare - WYPRANE - rajstopy, które mają poduszkę wypełnić.
>
> hmmm własnie szukałam pomysłu na wypchanie poduszki;) czy te rajstopy
> wymagają jakiejs "obróbki"?? czym jeszcze mozna wypchac poduszke?
>
>
>
Rajstopy trzeba koniecznie wyprać z wiadomych względów ;) Żeby się lepiej
układały w poduszce, można je pociąć na mniejsze kawałki, ale jest to
mordercza robota. Robią się śliwy na palcach, zwłaszcza przy obróbce
większej ilości... No chyba, że ktoś ma jakiś bezbolesny sposób na cięcie
rajstop...
Pozdrawiam
Agnieszka


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Altin Basak...muszę sie pożalić - długie
frywolitki na igle
Poznań-cotton filet+wiad. dla bywających na Wielkiej
[chwalę się] aktualności na stronce
xxx szukam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »