W dniu 2013-05-24 23:20, Chiron pisze:
> Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości
> news:knnlb9$4qk$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2013-05-24 10:31, Chiron pisze:
>>>
>>>
>>> Ręce opadają. Nawet dzisiejsi piewcy ZSRR nie kłamią tak, jak Ty.
>>> No dobrze- podzielmy to na fragmenty- będzie łatwiej:
>>>
>>> Jaką armią dysponował ZSRR- czy była to armia obronna, zaczepna, czy
>>> mieszana (z przewagą)? Oczywiście- nmieszna. Jednak ze
>>> znacznąprzewagą możliwości ZACZEPNYCH. Rozpoczęcia jako pierwsza
>>> działań wojennych. Czy wiesz, jakie były plany UW? Na co kłądziono
>>> nacisk? Oczywiście- jawiększa armia lądowa ziemi miała plany PODBOJU
>>> Europy- dokładnie opracowane I obrony- przed atakami jądrowymi. Oni
>>> nie zakładali obrony przed innym atakiem. Bardzo szczegółowo
>>> rozważali jednak plany NAPAŚCI na innych. W tym celu np Polska
>>> praktycznie w ogóle nie posiadała planów obronnych. W ich
>>> założeniach- mieliśmy napaść na Danię (stąd taka nadreprezentacja w
>>> Polsce wojsk wybitnie zaczepnych- desantowych: w szczególności
>>> desant morski). Czy to sąfakty- czy wymysły?
>>>
>>> --
>>>
>>> Chiron
>>
>> Tzn. w czym kłamię? I tak naprawdę nie wiem o co się pytasz, przecież
>> armia to armia, bez rozdziału na "obronna zaczepna" itd. Obrona
>> polegająca na budowaniu potężnych umocnień zbankrutowała już w 40tym
>> roku, we Francji. Tak gadasz jak niektórzy o rzekomo imperialnych
>> zapędach Stlina. Podobno budował tysiące czołgów którymi miał
>> zdobywać Europę. No i atak niemiecki pokazał że był na posiadaniu
>> nielicznych tankietek z tektury i trochę muzealnych czołgów
>> ciężkich... ZSRR w ogóle nie był przygotowany do żadnej wojny. To tak
>> nawiasem.
>> A wracając do sprawy - tak prawdę mówiąc to bardziej interesowały
>> mnie jankeskie Pershingi I Tomahawki realnie wylelowane w Warszawe,
>> Kraków i Łódź niż jakieś rzekome plany UW ataku na zachód. Na każdym
>> kroku można było odczuć agresję w zachowaniu imperialistów wobec
>> naszego kraju - a to straszenie atakiem jądrowym, a to siatka
>> dywersyjnych radiostacji namawiających dzień i noc do buntu Polaków.
>> Podających instrukcje jak sabotować plany rządu suwerennego państwa,
>> Goebbelasa za takie praktyki powieszono . Tak więc Chiron - nawet nie
>> próbuj nazywać czarnego, białym.
> Walnąłem sobie lufkę- na trzeźwo całkiem nie dało się przeczytać tego.
> Trybun- Ty naprawdę w to wierzysz? Przecież fakty są przeciw Tobie.
> Jak Polska była suwerennym państwem- to ja jestem święty Mnepomucen.
> Przecież nei możeszz o tym nie wiedzieć! A mozę naprawdę nie wiesz? No
> ok- amerykanie mieli wycelowane w nas swoje rakiety- i było to
> oczywiście dla nas niebezpieczne. Problem w tym, że te rakiety uderzać
> miały w nas jako odwet za nasz "suwerenny" atak na zachodnią Europę-
> ale co tam, i taktego nie weźmiesz pod uwagę. Tak już cofając się-
> oprócz przyczyn najważniejszych: demoralizacji armii i wymordowania
> swoich najlepszych wodzów, w skutek niemieckiej intrygi- Stalin nie
> był w stanie powstrzymać Hitlera sprzętem, którego zadaniem był atak-
> nie obrona. Maginota była nie do zdobycia- i Niemcy ją skopiowali w
> kilku miejscach (oczywiście chodzi mi o ideę linii obronnej)- choćby
> pod Monte Cassino. I nie mieli tam za wiele broni ofensywnej- bo w tym
> miejscu nie była potrzebna. Linia Maginota miała tylko tę wadę, że
> zaczynała się i kończyła we Feancji. A socjalista Hitler mial gdzieś
> neutralność Belgii- i po prostu obszedł ją z tamte strony. Monte
> Cassino czy Wał Atlantycki albo Linia Zygfryda były bardzo dobrymi
> fortyfikacjami, służącymi do obrony- POWSTRZYMANIA wojsk przeciwnika.
> I zdawały egzamin w boju. Stalin_niczego_podobnego_nie_budował. Czołgi
> to nie były papierowe tanki- to były typowo zaczepne wozy. Nie
> posiadali natomiast środków niszczenia czołgów i samolotów
> (ściślej:mieli tego niewiele).
>
> I jeszcze jedno- Staufenberg opisywał Polskę zniszczoną przez Hitlera.
> Widział ludzi pozbawionych domów, w zupełnym chaosie. Uznał, że
> jesteśmy niewolnikami, którzy muszą mieć pana. Nic nie pisał o
> rzekomej biedzie. Trybun- wyobraź sobie, że w zniszczonej wojną Polsce
> w 1939 roku w wielu sklepach mozna było kupić męso, wędliny, masło-
> coś, czego niejeden Niemiec nie widział od miesięcy.
Normalne zachowanie kogoś zasłuchanego w wszechogarniającą propagandę
kapitalizmu. Tak że wcale nie dziwię się Twojemu szokowi.
Oczywiście że nie była suwerennym państwem, ale takowym to była ostatni
raz chyba za pierwszych Polskich Królów. Jednak wtedy w PRL przykladowo
za kaleczenie polskiej mowy i zastepowanie jej obcojęzycznymi zwrotami w
mediach można było trafić do kryminału.
Sam piszesz, wisiała nad nami groźba jankeskiego uderzenia, po prostu
był to wtedy nasz śmiertelny wróg, ale Ty o ile dobrze pamiętam
pochwalasz to co zrobił Kukliński, to że zdradził towarzyszy broni, i
pomógł osłabić obronę naszego kraju na rzecz tego co był naszym
śmiertelnym wrogiem..
Dlaczego tych imperialistów celujących w nas rakietami
usprawiedliwiasz?? Rozum Ci odjęło?? Teraz to ja zaczynam czytać co Ty
piszesz z przerażeniem, do jakiej postawy może doprowadzić nienawiść -
do samo destrukcji i zarazem zgodę na zagładę ojczyzny z powodu tego bo
mu czerwony kolor nie odpowiada..?
Ależ skąd, nie ma zupełnie co porównywać - linii Gustawa, do linii
Maginota.
Opisywał mijane miejscowości i panująca w nich nędze. Myślisz że to
byłaś metafora, i nie chodziło mu o fizyczną nędze, a o stan psychiczny?
Tak oczywiście że sklepy były dobrze zaopatrzone, ale wielu Polaków na
te towary mogła tylko popatrzeć przez szyby z poziomu ulicy.