Data: 2010-07-23 14:42:16
Temat: Re: Pierwsze pytanie Macierewicza
Od: "yabanci" <k...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał
> :o) Wujek Ilci latał w dywizjonie 303, może wtedy
> nie było szypek i latali na chybił trafił... :o/
:Nie, no jak w 303, to szypki miał, bo latał mniej więcej na czymś
:takim:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/2b/H
urricane.r4118.arp.jpg,
Dzięki, tera już wiem, że i w dywizjonie 303 mieli szypki w samolotach :o)
Ale może ten film jest zakłamany przez KGB, co ? :o/
:Ale lądowanie w nocy, albo we mgle, to faktycznie mogło być wyzwanie.
No tak, ale po co lądować we mgle... tak na chybił trafił zwłaszcza ?
:BTW. Tu jest fajna stronka "Lotnicze Systemy Nawigacyjne", z której
:polecam szczególnie rozdział "Systemy Lądowania"
http://heading.pata.pl/
Dzięks, tera to już w ogóle będę mundry że hej :o)
Tak, wiem, to niebezpieczne..., bardzo niebezpieczne...
> Niezupełnie tak to mówił jeden pilot, który się właśnie temu
> najbardziej nie mógł nadziwić..., czytałem jakiś czas temu,
> zara po tej katastrofie. No był ruski, może podstawiony,
> ale łaził po okolicy i sie właśnie temu najbardziej
> dziwił, że tak nie trafili... i że zaczęło ich znosi,ć w lewo,
> zanim jeszcze im urwało skrzydło, ogon i śmigła :o/
:A gdzie on to widział, jak mgła była? :-)
Łaził po ziemi i było całkiem nieźle widać, czyli
ta mgła nie była zdaje się wieczna... :o/
:No i znowu muszę prosić o rzetelność w informacjach, bo ta to takie
:"różni ludzie różnie gadają, a jedni wiedzą co mówią, a drudzy mówią
:co wiedzą" :-)
Stalker
Nie mufie, że coś chce na tym upiec, bo sam nie wiem,
dlaczego on tak mufił - zwłaszcza że to raczej na korzyść
teorii Ilci, chyba, no wiesz, przez te przyrządy.
Dwa, jak to oglądałem, to nie dokumentowałem, ale tak z ciekawości.
Gadam, co pamietam, może i mi się przyśniło, kto to może wiedzieć...:o/
Ale tak sobie kombinuje, że jeśli mi się nie przyśniło,
to troche dziwne (no jak sie ten pilot dziwił,
to ja też mogę, złaszcza po takim czasie, wtedy to w sumie olałem).
Piloty chyba robią se jakieś linie na mapie czy cuś, tak ?
Nawet jeśli opierają się o zafałszowane urządzenia,
to robią, chyba, tak ?
Jak robią, to strasznie dokładnie, a wręcz diabelsko dokładnie musiały
być "podregulowane", że tylko tak mało się pomylili mimo wszystko...
To w sumie kawał drogi do tego Smoleńska...
Nie wiesz czasem, na czym polega trafianie w miasto i lotnisko,
bo w pas to już ostatnie chwile...
Tyle że oni jednak w ostatniej chwili zeszli z drogi...
Ciekawe, dlaczego...
Pewne jest, że jak jeszcze nic im się nie urwało,
to musi "ręka pierwszego" - co by nie gadać - tak ?
Już chyba wiem, dlaczego ten ruski pilot tak się dziwił...
1) przeca znaleźli Smoleńsk i trafili w lotnisko całkiem dokładnie,
szli zdaje się równiuśko na pas
2) aż tu nagle taki przechył w lewo...
3) wiedział ruski, że pilotowi musiało coś się stać w rękę czu cuś
i dlatego tak się dziwił, bo niby co mu się mogło stać w rękę,
skurcz jakiś czy co ?
yabanci
|