« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-15 14:13:36
Temat: Piętno byłego partneraPoznałem dziewczynę i ona była kiedyś z kimś z kim nie powinna być, a kogo
bardzo mocno kochała. Spotykało ją z tego powodu wiele przykrości
(szyderstwa ze strony znajomych, przyjaciół etc.). Potem on ją rzucił.
Załamała się. Teraz próbuje sobie poukładać życie i raz chce żebym był jego
częścią, innym razem twierdzi, że już nikogo nie zdoła pokochać. Nie wiem
jak powinienem z nią rozmawiać, jak złagodzić ten, w sumie, uraz psychiczny,
jak spowodować żeby mi zaufała-zależy mi na niej. I jak sobie radzić, bo
również dla mnie jest to wielki stres.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-15 14:30:34
Temat: Re: Piętno byłego partnerarabte rzecze:
> Poznałem dziewczynę i ona była kiedyś z kimś z kim nie powinna być, a kogo
[..]
> również dla mnie jest to wielki stres.
Zostaw ją samej sobie, szkoda życia na takie beznadziejne przypadki.
Tylko stracisz czas, a koło nosa przejdzie Ci bezpowrotnie wiele
wspaniałych kobiet.
pozdrawiam
Arek
--
www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 14:33:23
Temat: Re: Piętno byłego partnera*rabte* wrote in <news:cut03c$391$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Poznałem dziewczynę i ona była kiedyś z kimś z kim nie powinna być, a kogo
> bardzo mocno kochała. Spotykało ją z tego powodu wiele przykrości
> (szyderstwa ze strony znajomych, przyjaciół etc.). Potem on ją rzucił.
> Załamała się. Teraz próbuje sobie poukładać życie i raz chce żebym był jego
> częścią, innym razem twierdzi, że już nikogo nie zdoła pokochać. Nie wiem
> jak powinienem z nią rozmawiać, jak złagodzić ten, w sumie, uraz psychiczny,
> jak spowodować żeby mi zaufała-zależy mi na niej. I jak sobie radzić, bo
> również dla mnie jest to wielki stres.
widać od razu ze historia sie powtarza. Właśnie zajmujesz miejsce
jakie ona miała w poprzednim związku.
--
Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 16:46:45
Temat: Re: Piętno byłego partnera> Tylko stracisz czas, a koło nosa przejdzie Ci bezpowrotnie wiele
> wspaniałych kobiet.
dokladnie tak; i nich sobie robi co chce... a ty zajmij sie wachaniem roznych cipek
[i zebys pamietal zapachy - wtedy bedziesz mogl rozpoznac kobiety] :) a jak sama
zachce powiedziec 'kocham' - to powie.
Na mnie czas....
czesc
PS. to wszystko to tylko taka GRA.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 17:00:02
Temat: Re: Piętno byłego partnera"rabte" <n...@m...maila> wrote in news:cut03c$391$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Nie wiem
> jak powinienem z nią rozmawiać, jak złagodzić ten, w sumie, uraz
> psychiczny, jak spowodować żeby mi zaufała-zależy mi na niej.
To proste. Niech wie, ze jestes cierpliwy i nie zalezy tobie na tym, by cos
do ciebie poczula. Powiedz jej, ze nie zamierzasz z tym walczyc i nie
przeszkadza ci to, ze ona wciaz mysli o tamtym.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@p...tv albo [zaGGadaj - 1209534] albo
[skype:kominek]
"Milosc jest taka, jaki jest swiat. swiat jest taki, jaka jest milosc"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 17:09:50
Temat: Re: Piętno byłego partnera
Użytkownik "rabte" <n...@m...maila> napisał w wiadomości
news:cut03c$391$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Poznałem dziewczynę i ona była kiedyś z kimś z kim nie powinna być, a kogo
> bardzo mocno kochała. Spotykało ją z tego powodu wiele przykrości
> (szyderstwa ze strony znajomych, przyjaciół etc.). Potem on ją rzucił.
> Załamała się. Teraz próbuje sobie poukładać życie i raz chce żebym był
> jego częścią, innym razem twierdzi, że już nikogo nie zdoła pokochać. Nie
> wiem jak powinienem z nią rozmawiać, jak złagodzić ten, w sumie, uraz
> psychiczny, jak spowodować żeby mi zaufała-zależy mi na niej. I jak sobie
> radzić, bo również dla mnie jest to wielki stres.
jesli naprawde zalezy ci na niej, to pozwol jej ochlonac w samotnosci, bez
swojego udzialu...
byc moze bedzie miala szczescie i jednak pokocha z wzajemnoscia ... czego i
tobie zycze...
pzd
kama
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 19:54:37
Temat: Re: Piętno byłego partnerarabte:
> Poznałem dziewczynę i ona była kiedyś z kimś z kim nie
> powinna być
> ... jak sobie radzić, bo również dla mnie jest to wielki stres.
Heh, sprytna jest trzeba przyznac.
Wykorzystuje Cie w chory sposob (pewnie ja to kreci), a Ty
myslisz, ze to wszystko to wcale nie jest jej wina.
Znalazla sobie w sam raz naiwnego jakiego jej trzeba. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-16 10:50:16
Temat: Re: Piętno byłego partnera
>
> widać od razu ze historia sie powtarza. Właśnie zajmujesz miejsce
> jakie ona miała w poprzednim związku.
Czyli jakie miejsce??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-16 10:53:05
Temat: Re: Piętno byłego partnera
Użytkownik "Kama O2" <k...@w...to.o2.pl> napisał w wiadomości
news:cutaea$pv$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "rabte" <n...@m...maila> napisał w wiadomości
> news:cut03c$391$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Poznałem dziewczynę i ona była kiedyś z kimś z kim nie powinna być, a
>> kogo bardzo mocno kochała. Spotykało ją z tego powodu wiele przykrości
>> (szyderstwa ze strony znajomych, przyjaciół etc.). Potem on ją rzucił.
>> Załamała się. Teraz próbuje sobie poukładać życie i raz chce żebym był
>> jego częścią, innym razem twierdzi, że już nikogo nie zdoła pokochać. Nie
>> wiem jak powinienem z nią rozmawiać, jak złagodzić ten, w sumie, uraz
>> psychiczny, jak spowodować żeby mi zaufała-zależy mi na niej. I jak sobie
>> radzić, bo również dla mnie jest to wielki stres.
>
> jesli naprawde zalezy ci na niej, to pozwol jej ochlonac w samotnosci, bez
> swojego udzialu...
> byc moze bedzie miala szczescie i jednak pokocha z wzajemnoscia ... czego
> i tobie zycze...
>
> pzd
> kama
>
>
Żeby to było takie proste :(
również pzd
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-16 11:52:43
Temat: Re: Piętno byłego partnera*rabte* wrote in <news:cuv8p4$ljg$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>>
>> widać od razu ze historia sie powtarza. Właśnie zajmujesz miejsce
>> jakie ona miała w poprzednim związku.
>
> Czyli jakie miejsce??
osoby która jest zaangażowana w związek o wiele bardziej niz druga
osoba, czyli miejsce strony "wykorzystywanej" (z własnym dużym w tym
udziałem). Godzisz sie na taką sytuację mimo tego, że nie byłby to
nigdy związek satysfakcjonujący (zależy jak długo potrafisz sie
oszukiwać).
--
Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |