Data: 2003-11-08 21:43:48
Temat: Re: Pijany tata
Od: "Imoe" <i...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "defric" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bojiv9$b0f$2@foka1.acn.pl...
> Nie martw się, skoro jest taki mądry, silny i odpowiedzialny jak piszesz,
to
> jutro nie tylko będzie miał zwykłego kaca. Dopadnie go silny moralniak.
> Jeśli chcesz, to możesz go dobić, mówiąc mu jaki był żałosny. Jeśli nie,
to
> mu daruj. On i tak jutro będzie wiedział swoje. A piszesz, że nie zdarza
mu
> się taka wpadka często.
Nie będę go dobijać mówiąc, że wygladał żałośnie, trochę żeśmy sie pośmiali
z jego wyczynów jak doszedł do siebie (głupio mu było), ale na tym koniec.
> Jeśli jednak wątpisz w to czy będzie go szarpało sumienie, to mu powiedz o
> swoich odczuciach. Wybór należy do ciebie. Zastanów się najpierw jakie są
> między wami relacje i czy przypadkiem nie pogłębisz jakiegoś konfliktu.
Chyba raczej nie ma konfliktu, poprostu jestem no tak normalnie zdziwiona,
nie wiedziałam go jeszcze w taaakim stanie, troche mi przeszło, teraz to już
bardziej śmieszy, ale wrażenie było piorunujące.
> Przemyśl również to, że skoro nie pije tak żeby sięgnąć dna często, to
może
> miał gorszy dzień. Może coś w jego dorosłym życiu się schrzaniło.
>
Pewnie napisalam to w takim tonie, ze mylnie oceniłeś mój wiek, mam 23 lata,
za dwa miesiące wychodzę za mąż i przy okazji tej sytuacji pomyślałam sobie,
że absolutnie nie chce dopuścić do sytuacji by kiedys moje dzieci widziały
swojego tate w takim stanie. Na szczęście mi to nie grozi, tzn. tak mi się
wydaje ;)
Pozdrawiam, Imoe
|