Data: 2011-05-27 04:49:32
Temat: Re: Pikieta "W obronie MATIOŁA"."
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:irltf8$936$...@n...onet.pl...
No i co Chiron ? Co z tymi liczbami ?
Fakty:
http://parl.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/64C0FAAA8506656
3C125786C002627D6/$file/Analiza_%20BAS_2011_51.pdf
http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-Polsce-przybywa-em
erytow-2005710.html
wpływy z prywatyzacji = 5mld rocznie
szacowane skrajnie optymistycznie wydatki z tytułu _samych emerytur_ = 25
mld złotych rocznie.
Brakuje co najmniej 20 mld, a w praktyce dużo, dużo więcej.
Co teraz oferujesz ?
====================================================
====================================================
===
Ja po prostu się załamałem. Powaga. Redart- cóż mam Ci napisać? Napisałeś,
że liberałowie mają w d...słabych- rencistów, emerytów. Na przeciw temu
podałem Ci propozycję Korwina- kiedy był posłem, żeby całą kasę z
prywatyzowanych firm wpłacać na emerytów. KROPKA. Ty od razu dorobiłeś do
tego ideologię: a to, że to nie załatwia zapotrzebowania na emerytury, za
mało, itd. Poza tym wyraziłeś też swoje ale przeciw prywatyzowaniu
"młotkiem". Drugi raz zabierałem się, żeby Ci napisać, jak powinno wyglądać
społeczeństwo- ale to (pomijając inne czynniki) wykracza daleko poza ramy
tego typu wymiany myśli- ze względu choćby na długość wywodu. Bariera, która
nas dzieli- i to bardzo, utrudnia przekazywanie takich rzeczy, to Twoja
nieznajomość historii, niestety. Gdybyś znał, chciał chociaż popatrzeć, o co
chodzi liberałom, jaki wzorzec istniejącego społeczeństwa uznają raczej
zgodnie za właściwy- to należało by w tym miejscu przywołać USA sprzed New
Deal'u. Ja Ci już to pisałem: społeczeństwo z potężną i liczną klasą
średnią, a nawet bardzo wysoko istniejący próg bogacenia się jest jednak
progiem- i jak ktoś urośnie za bardzo, to podpada pod ustawy antytrustowe- i
np musi podzielić firmę. Nie istnieje podatek dochodowy- bo coś, co nazywają
socjaliści "redystrybucją"- jest po prostu złodziejstwem- karaniem
pracujących dużo i dobrze za swoją pracę, a nagradzaniem leni, durniów i
złodziei za lenistwo- zasiłkami. No a zasiłki dzieli kasta próżniacza- z
odpowiednim oczywiście potrąceniem procentu dla siebie. Nie istnieją
przymusowe ubezpieczenia- ale przecież każdego stać na prywatne- a
najchętniej inwestuje w swoją progeniturę- bo to ona go będzie utrzymywać na
starość.
Co Ty i inni socjaliści proponujecie? Kurki i koguciki zamykamy w klatkach.
Liberałowie mówią: no jak to? Wolność to podstawa- natychmiast wypuścić! No
ale socjalista nie rezygnuje: zamknęliśmy w klatce, więc teraz możemy je
karmić- żadna nie zazna głodu. No ale się dziobią- a w szczególności koguty.
No to przycinamy dziubki- każdemu (czytaj: nie wolno posiadać broni
osobistej)- a najagresywniejszym kogucikom ucinamy jajeczka...etc. I tak to
socjalista walczy dzielnie z problemami, które w normalnym systemie są
nieznane. Rozumiesz? Zadajesz pytania i szukasz rozwiązań problemów, które
TWORZY socjalizm: nędza, upadek moralności, bezrobocie, brak środków na
utrzymanie emerytów, nikogo praktycznie nie stać na szkolnictwo ani lekarzy,
etc. Ty mówisz: to ukradniemy (przepraszam: "redystrybuujemy") więcej tym
,którym się jeszcze chce pracować- i damy Iksińskiemu- chłop ma problemy i
od rana do nocy chleje równo co popadnie. Przynajmniej weźmie zasiłek, to
może kupi wódkę, albo nawet dzieciom da co zjeść? A ten pracujący- w końcu
też nie wytrzymuje tego NIEWOLNICTWA (przymusu pracy na innych)- i albo
spiernicza stąd, albo zaczyna też kombinować, jak jego pan spod pijalni
piwa.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|